« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-08 22:38:11
Temat: kurzajki na stopieChciałabym się dowiedzeć jaką metodę polecacie na usunięcie kurzajki na
stopie. Mój mąż kilka lat temu usuwał przez wypalenie i był zadowolony. Jak
ostatnio dowiadywałam się w przychodni to recepcjonistka powiedziała, że
najlepiej usuwać chirurgicznie przez łyżeczkowanie.
Z gory dziękuję za odpowiedż.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-11-09 15:07:19
Temat: Re: kurzajki na stopieUżytkownik GosiaL <G...@L...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9sf0tm$fih$...@p...nask.waw.pl...
> Chciałabym się dowiedzeć jaką metodę polecacie na usunięcie kurzajki na
> stopie.
Witam!
Ja też to kiedyś miałam, na dużym palcu stopy. Przechodziłam kilkakrotne
tzw. łyżeczkowanie, ale bez efektu, bo nadal odrastało, po jakimś czasie.
Wyleczyłam sobie aloesem, kwiatkiem domowym w doniczce. Przepołowiłam
liśc wzdłuż i przyłożyłam bezpośrednio do rany. Dlatego do rany bo uprzednio
starłam kurzajkę pumeksem, prawie do krwi. Owinęłam
bandażem i usiłowałam zasnąć. Ponieważ szczypało, wzięłam proszek na sen.
Rano już widziałam efekt. Błyskawiczne działanie:) W razie potrzeby
powtarzać kilkakrotnie z częstotliwością raz na tydzień, przed pójściem spać
(żeby z tym nie chodzić).Pokazałam chirurgowi,
który wcześniej wykonywał zabieg i powiedziałam, co zrobiłam. Oczywiście nie
uwierzył. Pozdrawiam!
P.S. Liść musi być umyty.
Elizabeth
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-11-10 01:59:43
Temat: Re: kurzajki na stopie
Elizabeth napisał(a):
> Pokazałam chirurgowi,
> który wcześniej wykonywał zabieg i powiedziałam, co zrobiłam. Oczywiście nie
> uwierzył. Pozdrawiam!
> P.S. Liść musi być umyty.
A nie lepiej było od razu kupić sobie "lapis" i wypalić samej?
Pozdrawiam, Kaja
--
"Kto żyje ze zwalczania wroga, zainteresowany
jest tym, by wróg istniał jak najdłużej"
Autor nieznany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |