| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-15 09:28:35
Temat: Re: liscie winogron
"Daniel Walas" <d...@b...com.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:3f657ade.5917296@news.tpi.pl...
> On Mon, 1 Sep 2003 10:13:37 +0200,
>
> Monika, dzieki wielkie raz jeszcze za przepis. Wczoraj sprobowalem to
> zrobic i wyszlo wcale wcale. Jedna rzecz, ktora na poczatku nieco zle
> zinterpretowalem to czas gotowania. Teraz bede go mierzyl od momentu
> bulgotania wody. No i rzeczywiscie wazne jest solidne umocowanie
> golabkow, zeby nie wyplynely na wierzch. Nieco zaeksperymentowalem: po
> pierwsze moj tato, ktorego odwiedzilem, mial tylko mielone z indyka;
> po drugie zrobilem dodatkowa serie z dodatkiem wkladu grzybowego.
> Wyszlo spoko. Choc jak sadze bardziej wskazane byloby mieso z Twojego
> przepisu. Aha. No i nie uzylem proszku czosnkowego.
>
> pozdrawiam serdecznie
>
> Daniel
Uwazam, ze kazde mieso jest ok, choc wydaje mi sie, ze te moje ulubione w
jednej greckiej restauracji sa bez miesa, tylko z samym ryzem. Podaj to tam
na cieplo z czerwonym sosem. Jest to pycha!
Ja osobiscie robilam z baraniny i byly ok. Improwizowalam tez przy tym i
nawet tez dodalam tylko swiezy czosnek.
Poniewaz nie zjedlismy ich wszystkich od razu, wiec poukladalam je w
plastikowym pudelku i polalam oliwa z oliwek. No i tak zyly jeszcze kilka
dni :-)
Aha, ja zalalam je gotujaca woda, aby za dlugo w niej nie staly. Jeszcze
jedno wpadlao mi w oko: przycisnales je talezem? Jesli nie to nic dziwnego
ze wyplynely. Wody tylko tyle aby te glabki w niej staly i gdy zaczna sie
gotowac zmniejszyc plomien.
Monika
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-16 06:21:10
Temat: Re: liscie winogronOn Mon, 15 Sep 2003 11:28:35 +0200, "Monika Biermann"
<m...@g...de> wrote:
>Uwazam, ze kazde mieso jest ok, choc wydaje mi sie, ze te moje ulubione w
>jednej greckiej restauracji sa bez miesa, tylko z samym ryzem. Podaj to tam
>na cieplo z czerwonym sosem. Jest to pycha!
>Ja osobiscie robilam z baraniny i byly ok. Improwizowalam tez przy tym i
>nawet tez dodalam tylko swiezy czosnek.
>Poniewaz nie zjedlismy ich wszystkich od razu, wiec poukladalam je w
>plastikowym pudelku i polalam oliwa z oliwek. No i tak zyly jeszcze kilka
>dni :-)
>Aha, ja zalalam je gotujaca woda, aby za dlugo w niej nie staly. Jeszcze
>jedno wpadlao mi w oko: przycisnales je talezem? Jesli nie to nic dziwnego
>ze wyplynely. Wody tylko tyle aby te glabki w niej staly i gdy zaczna sie
>gotowac zmniejszyc plomien.
>
>Monika
No wiec wlasnie. Na zimno tez sa pycha. Cos podobnego serwuja w
tawernie santorini w wawie. do tego jest wiele innych zimnych dodatkow
jak kawalek greckiego sera, osmiorniczki i takie tam drobiazgi,
ktorych nie pamietam, bo dawno tam nie bylem:).
Co do talerzyka to zadbalem o to na samym poczatku. Moja Mama zawsze
szyla nicmi tradycyjne golabki, zeby sie nie rozlatywaly. Dzis z moim
tata, patrzymy na to nieco krytycznie, wiec nawet do glowy mi nie
przyszlo, zeby w inny sposob zabezpieczyc smakowitosci o tak
niewielkiej masie.
Na koniec jeszcze cos, co mi bardzo w zwiazku z ta potrawa chodzilo po
glowie: co mnie w niej urzeklo? tymm czyms jest polaczenie jakie daje
aromat z cytryn z lisciem winogron. to moze byc bardzo subiektywne
odczucie, ale dzieki tej kwakowatosci, mozna zjesc fure tych pysznych
golabeczkow.
Daniel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-16 09:26:52
Temat: Ciekawostka liscie winogron
Czy wiecie że jak zaproponujecie Włochowi nasze wspaniałe gołąbki z liściem
kapusty to wzdrygnie sie na samą myśl że ma to zjeść! A jak z liśćmi
winogron to juz wszystko ok. Dziwny ten naród.
Kucharz Amator
Wojti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |