« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-27 06:15:17
Temat: lokale mieszkalne...?Witam
W związku z przysłaniem mi przez moją Spółdzielnię Mieszkaniową pisma
powołującego się na przepisy art. 42 i 43 ustawy o spółdzielniach
mieszkaniowych (Dz. U. Nr 4, poz. 27 z 2001 r.), które to pismo określa
przedmiot odrębnej własności lokalu - mojego lokalu mieszkalnego, (gwoli
ścisłości jest to mieszkalnie własnościowe) mam pytania, na które ktoś z
Państwa może mi odpowie (posiadając wiedzę i doświadczenie na w/w temat):
1. Co oznacza termin "przeniesienie prawa własności lokalu"? Czy to oznacza,
że jeśli to przeniesienie nastąpi to ja staję się "bardziej" właścicielem
mojego (niby) mieszkania...
2. Czy to pismo które otrzymałam i w którym określają przedmiot odrębnej
własności lokalu (mojego mieszkania) - jest już przeniesieniem prawa
własności lokalu, bo jest tam uwaga w tym piśmie, że przeniesienie własności
lokalu może nastapić wyłącznie na żądanie obojga małżonków, pomimo, że ja
jestem członkiem spółdzielni, a ja nic od nich nie zażądałam , jak do tej
pory. Z drugiej strony jest tam napisane, że uchwała nr.... o owym
przeniesieniu wejdzie w życie po upływie dwóch miesięcy, chyba, że ją
zaskarżę do Sądu. A jeszcze napisane jest, że realizacja uchwały zależy
wyłącznie od woli członka spółdzielni i nie stanowi przymusu ustawowego?
3. Czy mogę w zaistniałej sytuacji założyć księgę wieczystą dla mojego
mieszkania?
pozdrawiam
anna tomczyk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-27 06:46:37
Temat: Re: lokale mieszkalne...?uzupełnienie> 1. Co oznacza termin "przeniesienie prawa własności lokalu"? Czy to
oznacza,
> że jeśli to przeniesienie nastąpi to ja staję się "bardziej" właścicielem
> mojego (niby) mieszkania...
> 2. Czy to pismo które otrzymałam i w którym określają przedmiot odrębnej
> własności lokalu (mojego mieszkania) - jest już przeniesieniem prawa
> własności lokalu, bo jest tam uwaga w tym piśmie, że przeniesienie
własności
> lokalu może nastapić wyłącznie na żądanie obojga małżonków, pomimo, że ja
> jestem członkiem spółdzielni, a ja nic od nich nie zażądałam , jak do tej
> pory. Z drugiej strony jest tam napisane, że uchwała nr.... o owym
> przeniesieniu wejdzie w życie po upływie dwóch miesięcy, chyba, że ją
> zaskarżę do Sądu. A jeszcze napisane jest, że realizacja uchwały zależy
> wyłącznie od woli członka spółdzielni i nie stanowi przymusu ustawowego?
> 3. Czy mogę w zaistniałej sytuacji założyć księgę wieczystą dla mojego
> mieszkania?
Dowiedziałam się jeszcze, że jednak Księga Wieczysta dla działki na której
stoi blok
( w którym z kolei znajduje się moje mieszkanie)
jest założona i prowadzi tę Księgę Sad Rejonowy
alejako właścicle wpisana jest tam Spółdzielnia Mieszkaniowa...
tzn. czy ja teraz mogłabym zmienić ten zapis w Sądzie i stać się w owej
Księdze Wieczystej właścicielem jakiejś tam części
łączna powerzchnia gruntu wynosi 1042 m2
i znajdują się tu 24 lokale mieszkalne i 24 pomieszczenia przynależne
oraz pomieszczenia i urządzenia wspólne, jak klatka schodowa, pralnia,
suszarnia itp...
a jak te wspólne pomieszczenia podzielą?
czy ich właścicielem zostałaby nadal spółdzielnia?
co za prawa....:)
anna tomczyk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-27 07:33:18
Temat: Re: lokale mieszkalne...?
"Anica" <l...@w...pl> wrote in message
news:cgmje6$16f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
> W związku z przysłaniem mi przez moją Spółdzielnię Mieszkaniową pisma
> powołującego się na przepisy art. 42 i 43 ustawy o spółdzielniach
> mieszkaniowych (Dz. U. Nr 4, poz. 27 z 2001 r.), które to pismo określa
> przedmiot odrębnej własności lokalu - mojego lokalu mieszkalnego, (gwoli
[cut]
Sprawa jest banalnie prosta. Na żądanie członka spółdzielni (nie jest to
obligatoryjne) spółdzielnia ma obowiązek przenieść prawo własności lokalu
mieszkalnego wraz z udziałem w gruncie. Powstaje wtedy tzw. nieruchomość
lokalowa z urządzoną księgą wieczystą. Następuje to tylko i wyłącznie
poprzez zawarcie aktu notarialnego. Opłata wynosi chyba 1% wartości lokalu,
ale nie jestem pewny na 100% (miała być obniżka dla tych celów). W księdze
wieczystej dla całego bloku pozostają tylko części wspólne bloku + grunt. W
tej księdze będa wzmianki o wyodrębnieniu lokali i o przysługujących
współudziałach w częsciach wspólnych budynku i gruncie. Gdy spółdzielnia
przeniesie własność wszystkich lokali, to zniknie jako współwłaściciel z
księgi wieczystej.
Moim zdaniem sprawa jest warta świeczki, ponieważ można sie uwolnić od
spółdzielni i w razie jakichkolwiek problemów finansowych spółdzielni nikt
nie będzie miał prawa do lokalu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-27 07:39:56
Temat: Re: lokale mieszkalne...?On Fri, 27 Aug 2004 09:33:18 +0200
"Boombastic" <b...@N...onet.pl> wrote:
> Moim zdaniem sprawa jest warta świeczki, ponieważ można sie uwolnić od
> spółdzielni i w razie jakichkolwiek problemów finansowych spółdzielni nikt
> nie będzie miał prawa do lokalu.
ma tez swoje minusy - np. wszystkie remonty i partycypacja w ich kosztach
Sierp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-27 08:49:17
Temat: Re: lokale mieszkalne...?On Fri, 27 Aug 2004 10:50:20 +0200
"Boombastic" <b...@N...onet.pl> wrote:
> > ma tez swoje minusy - np. wszystkie remonty i partycypacja w ich kosztach
>
> A spółdzielnia ci to sponsoruje? Nic się właściwie nie zmienia w przypadku
> ustanowienia wspólnoty wraz z funduszem remontowym.
zgadza sie
a wiesz ile kosztuje wymiana grzejnikow? albo naprawa dachu? albo
glupie odmalowanie klatki schodowej? (akurat za to widzialem
kiedys rachunek dla mieszkan wlasnosciowych, dziekuje), albo za
ocieplenie budynku?
to tak jak z ubezpieczeniem zdrowotnym - mozna nie placic (tz u nas
nie mozna, ale poteoretyzujmy) i mozna nie zachorowac i jest dobrze,
ale jak juz cos sie stanie - to nie wyplacisz sie do konca zycia
> Tylko krótkowzroczni
> godzą się na rezygnację z tego funduszu, a potem jest płacz i zgrzytanie
> zębów. Ograniczenie wpływu spółdzielni może umożliwić bardziej racjonalne
> zarządzanie finansami - po prostu mozna bezpośredniuo pogonić zarządcę, a
> nie pisać pisma do skostniałej struktury.
mysle, ze duzo zalezy od spoldzielni
Sierp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-27 08:50:20
Temat: Re: lokale mieszkalne...?> ma tez swoje minusy - np. wszystkie remonty i partycypacja w ich kosztach
A spółdzielnia ci to sponsoruje? Nic się właściwie nie zmienia w przypadku
ustanowienia wspólnoty wraz z funduszem remontowym. Tylko krótkowzroczni
godzą się na rezygnację z tego funduszu, a potem jest płacz i zgrzytanie
zębów. Ograniczenie wpływu spółdzielni może umożliwić bardziej racjonalne
zarządzanie finansami - po prostu mozna bezpośredniuo pogonić zarządcę, a
nie pisać pisma do skostniałej struktury.
Zawsze mi się to podobało w nowych inwestycjach, ze tam każdy zna numer
telefonu zarządcy i sprawe się załatwia w 5 minut, bo zarządca wie kto mu
płaci i że w każdej chwili może pójść na bruk.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-27 10:51:12
Temat: Re: lokale mieszkalne...?
a co z lokatorami ktorzy nie posiadaja mieszkań własnościowych?
tylko spółdzielcze
czy na nich prawo własności też zostanie przeniesione
czy najpierw muszą te mieszkania wykupić na własność?
a co będzie później z instytucją "Spółdzielnia Mieszkaniowa"?
a co z funduszem remontowym?
bo ja np. obecnie płacę w czynszu fundusz i jest dość wysoki (prawie 1/3
czynszu)
Spółdzielnia zaciągnęła kredyt na ocieplanie bloków na 3 osiedlach (w tym
moim)
a zresztą to przecież będzie się ciągnęło latami
zanim wszyscy pójdą do tego notariusza....
pozdrawiam
anna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-27 11:44:41
Temat: Re: lokale mieszkalne...?Sierp wrote:
> a wiesz ile kosztuje wymiana grzejnikow? albo naprawa dachu? albo
> glupie odmalowanie klatki schodowej? (akurat za to widzialem
> kiedys rachunek dla mieszkan wlasnosciowych, dziekuje), albo za
> ocieplenie budynku?
A czy spółdzielnię kosztuje to mniej? O ile wiem nie działa żadna instytucja
typu Fundacja Utrzymania Spółdzielni Przy Życiu. Zatem, jeśli spółdzielnia,
pobierając składki na fundusz remontowy jest w stanie wykonywać jakieś
prace, to tym bardziej, również pobierając składki, będzie do tego zdolna
wspólnota. Na dodatek, pozbawiona czapy administracyjnej, zrobi to
sprawniej. I nie tylko w budynkach gdzie mieszkają członkowie zarządu.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-27 11:58:56
Temat: Re: lokale mieszkalne...?
Użytkownik "deuter" <deuter@USUN_TO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cgn6qp$9b6$1@inews.gazeta.pl...
> Sierp wrote:
> > a wiesz ile kosztuje wymiana grzejnikow? albo naprawa dachu? albo
> > glupie odmalowanie klatki schodowej? (akurat za to widzialem
> > kiedys rachunek dla mieszkan wlasnosciowych, dziekuje), albo za
> > ocieplenie budynku?
>
> A czy spółdzielnię kosztuje to mniej? O ile wiem nie działa żadna
instytucja
> typu Fundacja Utrzymania Spółdzielni Przy Życiu. Zatem, jeśli
spółdzielnia,
> pobierając składki na fundusz remontowy jest w stanie wykonywać jakieś
> prace, to tym bardziej, również pobierając składki, będzie do tego zdolna
> wspólnota. Na dodatek, pozbawiona czapy administracyjnej, zrobi to
> sprawniej. I nie tylko w budynkach gdzie mieszkają członkowie zarządu.
>
> Pozdrawiam
>
no...tak
zakładajac ze taka Wspólnota to rzeczywiście będzie wspólnie wszystko
wykonywać...
u mnie w klatce mieszka jeden Pan
i pomimo ze mieszka ich czworo
on, zona i dwie corki (30 i 40 lat)
i kazde z nich ma dochody
to corkom i zonie zelowki do butow sam robi
bo szkoda mu pieniedzy na odniesienie ich do szewca
lub kupienie nowych butow
a o jakichkolwiek remontach nie wspomne
jak wywalczylam w Spoldzielni
aby ocieplili nam blok
to petycje pisal do administracji ze po co...
przeciez cieplo....
bo Pan mieszka w środkowym mieszakniu
a ja w narożnym...
i takich to by się w bloku więcej znalazło
więc nie mówcie mi że zrobienie czegokolwiek
z grupą osób kilkudziesięciu
i aby każdy na coś tam wyraził zgodę będzie łatwe....:)
pozdrawiam
anica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-27 12:21:05
Temat: Re: lokale mieszkalne...?deuter napisał(a):
>
> Sierp wrote:
> > a wiesz ile kosztuje wymiana grzejnikow? albo naprawa dachu? albo
> > glupie odmalowanie klatki schodowej? (akurat za to widzialem
> > kiedys rachunek dla mieszkan wlasnosciowych, dziekuje), albo za
> > ocieplenie budynku?
>
> A czy spółdzielnię kosztuje to mniej?
Niestety często tak - dobrym przykładem są choćby małe SM, negocjujące
ceny ciepła, z którymi nikt nie chce gadać.
> O ile wiem nie działa żadna instytucja
> typu Fundacja Utrzymania Spółdzielni Przy Życiu.
Ależ działa, działa. Nazywa się nieco inaczej, ale jakby nie popatrzeć,
jest jednym z poważnych źródeł utrzymania SM przy życiu.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |