| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-02 23:28:01
Temat: markery i nowotwor
Dwa lata temu mialam operacje usuniecia jajnikow poniewaz byl na nich
nowotwor (rak jajnikow 3 stopnia). Po operacji milam leczenie
hemioterapia. Po roku od skonczenia pierwszej dawki chemi ujawnil sie
plyn w jamie brzusznej. Lekarze sciagneli pyn i zastosowali ponowne
leczenie hemioterapia (kolejne 6 dawek). Dziwne w tym wszystkim jest to,
ze przed ostatnia chemia i w trakcie jej trwania caly czas mam poziom
markerow w normie. Teraz lekarze znowu cha podac mi kolejna dawke chemi,
a markery nadal mam niskie. Czy wysoki poziom markerow nie jest
skorelowany z aktywnoscia nowotworu ? Jesli tak to czy to, ze mam poziom
markerow w normie moze oznaczac, ze tak naprawde nie ma pewnosci, ze
powinnam zgodzic sie na kolejna hemioterapie ( lekarz sie zastanawia
dlaczego mam caly czas niski poziom markerow ).
Prosze o jakies rady, opine. Za wszelkie informacje serdecznie dziekuje.
Pozdawiam
Zofia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-02-03 08:15:38
Temat: Re: markery i nowotwor> Dziwne w tym wszystkim jest to,
> ze przed ostatnia chemia i w trakcie jej trwania caly czas mam poziom
> markerow w normie.
IMVHO niestety może tak być. Poziom 'markerów' zależeć będzie głównie od
masy guza. Wznowa raka jajnika w brzuchu może być (początkowo) niewielka,
wszczepy pojedynczych komórek. Nie wiem też, jaki jest odsetek fałszywie
ujemnych wyników (może któryś z PT Kolegów się wypowie). Płyn w jamie
brzusznej jest w każdym razie niepokojącym objawem; jeśli w tym płynie były
nowotworowe komórki, to żadne markery znaczenia nie mają.
Trywializując, wolisz by Cię wyleczono z nieprawidłowych wyników czy z
nowotworu?
--
Krzysiek, EBP
Podniósł wydajność z jednego hektara
I przeniósł ją na inny hektar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |