Data: 2017-10-24 07:54:29
Temat: matko
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
przy każdej wierzbie się zatrzymał
i obłamywał jej gałązki
później piszczałkę do ust wkładał
i śpiewał dziwne jakieś związki
kiedy napotkał staw na drodze
zrywał rosnące tam kaczeńce
i jeśli tylko nikt nie widział
wyplatał wszystkim złote wieńce
a gdy już łódką w nurcie rzeki
zahaczył w piękność jej zatoki
zamieniał wrogów w lilie białe
i plótł naszyjnik każdooki
przy każdej drodze, na rozstaju
zapętlał czas i przestrzeń w sobie
abyś nie myślał, że tam w raju
są jacyś całkiem obcy tobie
jacek
|