« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-28 13:59:59
Temat: Re: mąż
Użytkownik "Ana" <a...@g...pl>
news:bsmmkl$l47$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bsmc7s$he5$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "Ana" <a...@g...pl>
>> news:bsm8s2$84d$1@inews.gazeta.pl...
>>> f...@w...pl (furddha) napisał(a):
>>>> A tu pojawia sie pytanie: do jakiego stopnia mozna sie
>>>> poswiecac?
>>>> Kiedy nalezy przestac ratowac druga osobe,
>>>> a zaczac ratowac siebie?
>>> Odnoszę wrażenie, że on nie potrzebuje najmniejszej pomocy,
>>> a patrząc na jej wysiłki, po prostu szydzi i drwi. Im bardziej ona
>>> się stara, rezygnując z siebie,tym bardziej nią gardzi. Może to
>>> jakaś forma okrutnej, obłędnej zabawy? Może to jakiś
>>> eksperyment rodem z koszmarnego snu? Nie wiem.
>>> Powinna odejść od niego. Tak dyktuje życiowa logika, choć
>>> rozumiem, że to piekielnie trudne, acz nie niemożliwe.
>>> Jeszcze jest logika serca, diametralnie inna...
>>> Tu nie chodzi o jej własne życie. Ma dzieci. A i tych nie
>>> oszczędził. Tym sposobem, moim zdaniem, postawił kropkę
>>> nad i.
>>> Gdyby była sama, mogłaby uczynić ze swoim życiem
>>> dokładnie, co zechce. A tak nie jest. Tego jej nie wolno.
>>> Jest odpowiedzialność.
>>> To tylko moje spojrzenie. Gdyby zrobiła inaczej, nie
>>> ośmieliłabym się jej potępić.
>>> Stanęła w sytuacji wyboru, choć podejrzewam, że on już
>>> dawno za nią postanowił, przewidział, a obserwując jej
>>> szamotanie, ironicznie się śmieje. Ona musi to _tylko_
>>> zrozumieć, spojrzeć prawdzie w oczy i tę prawdę unieść.
>>> Współczuję. Ogromny to ciężar.
>>>> A moze jest ktos, z czyim zdaniem on sie liczy?
>>>> Taki ktos moglby pomoc.
>>> Bardzo trafna sugestia.
>>> Wspierającą człowiekiem powinnien być ktoś zupełnie inny
>>> niż ona. To chyba od dawna funkcjonuje dla obojga jako
>>> oczywistość.
>>> Pozdrawiam
>>> Ana
>> Logika zachowań psychopaty którą opisujesz jest oczywista:
>> "zabijać wszelkie objawy RADOŚCI czy CIEKAWOŚCI
>> szczególnie u osób bliskich" np. poprzez niszczenie ulubionych
>> zabawek czy wyłączenie telewizora w najciekawszym
>> momencie.
>> Psychopata odczuwa chorą radochę z czynienia "krzywdy
>> emocjonalnej" innym.
>> Oczywiście psychopaci są tchórzami więc jest sposób aby
>> wpływać na ich postępowanie -- wystarczy wzbudzić w nich
>> strach bowiem to pierwotne uczucie jest im znane. Boją się
>> ludzi których uznają z jakichś powodów za "autorytety"; również
>> tędy jest droga do temperowania ich destruktywnych zapędów.
>> \|/ re:
> Niedawno ktoś cytował dwa różne opisy postaw psychopatów.
> W jednym była mowa o takich, którzy jak gdybyby pozbawieni
> byli instynktownego uczucia strachu czy reakcji obronno-
> zachowawczych. Oni też odrzucali wszelkie autorytety,
> ustanawiając jedyny-swój osobisty.
> Pozdrawiam
> Ana
> Ps. Literki, które wystukałeś, wyraźnie uśmiechają się w
> charakterystyczny sposób.:))
Co racja to racja. :)
Do worka (saku) o nazwie psychopatia można wrzucić
wszelkie "odstępstwa od normy" i przypisać im identyfikatory
np. tt33, al88 itd.
PS. też lubię Cię czytać. ;)))
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-29 11:07:06
Temat: Re: mążDzięki, droga młodzieży za słowa wsparcia. Już się z nim pogodziłam, zresztą i
tak nie mam gdzie pójść, muszę mieszkać tam gdzie mieszkam, nie mam forsy (ani
nawet zdolności kredytowej), żeby móc się wyprowadzić. Ale widzę, że są tacy co
mają jeszcze gorzej (zobaczcie sobie temat " kłótnie a święta " czy coś w tym
rodzaju). I niech go szlak jasny trafi. Pozdrowionka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |