Strona główna Grupy pl.sci.psychologia moj problem

Grupy

Szukaj w grupach

 

moj problem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-01-07 11:15:01

Temat: Re: moj problem
Od: myszkof <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Poprostu chcesz w nim coś zmienić, coś co w nim Ci nie pasuje. Myślę, że
> on
> doskonale wyczuwa, że ewentualna rozmowa ma sprowadzić jego niektóre
> cechy
> (w Twoim mniemaniu wady) do rangi problemu który trzeba rozwiązać. W moim
> odczuciu nie jest to fair. Albo akceptuje się kogoś takim jakim jest,
> albo
> szuka się kogoś innego. Zmienianie kogoś pod własne potrzeby nie wróży
> niczego dobrego na przyszłość. Jeszcze jedno - gdzieś tam napisałaś, że
> wychowywał się bez miłości itd. a jeszcze wcześniej, że jest
> nieempatyczny.
> Otóż jest bardzo empatyczny. Wyczuwa Twoje zamiary doskonale - powiem
> więcej - wyniuchał coś z czego Ty sama nie dokońca mogłaś zdawać sobie
> sprawę. Ludzie którzy wychowali się bez miłości, doskonale wiedzą/czują
> co
> nie jest miłością.
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
>

hehe. no nie dokonca. owszem, chcialam go zmienic... masz racje. ale
widzisz. mi nie chodzi o to, zeby ze mna pogadal i stwierdzil, tak kasiu
masz racje, teraz zrobie wszystko zeby byc innym. nie chce go zmieniac.
chce zeby byl jaki jest, ale zeby chociaz posluchal. Chodzi o rzeczy,
ktore w pewnym sensie widzi, ale jak ma sobie z nimi poradzic (a wiem ze
chce), skoro nawet nie wie jak. skoro nikt go nigdy zycia nie uczyl?
ja nie mowie, ze ja chce go uczyc. nie chce. ja tylko chce zeby mu bylo
latwiej
jesli on nie chce. to ok. ja sie wycofuje, juz to zrobilam w zasadzie. ale
mnie z boku boli, jak on cierpi a nawet nie wie czasem czemu.
nie widzi jak czesto odpycha od siebie ludzi...
z boku czasem lepiej takie rzeczy widac
sami pewnych rzeczy nie dostrzezemy jesli ktos nas choc troche nie
naprowadzi
a on dobrze wiedzial i wie ze kochalam
teraz to ja sie zastanawiam czy to on kochal. przez jakis czas na pewno.
ale przez jaki?

--
Katarzyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-01-07 11:16:57

Temat: Re: moj problem
Od: myszkof <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

a. i jest nieempatyczny. sam to wie...
mysle, ze nie jest regula to co napisales.
zalezy od czlowieka, a on niestety jest nieempatycznym egoista, ktoremu
zalezy glownie na sobie :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 11:37:07

Temat: Re: moj problem
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "myszkof" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:opsj8b7bq7n0nxwh@janurb-3vgkpow0.home.aster.pl.
..

> hehe. no nie dokonca. owszem, chcialam go zmienic... masz racje. ale
> widzisz. mi nie chodzi o to, zeby ze mna pogadal i stwierdzil, tak kasiu
> masz racje, teraz zrobie wszystko zeby byc innym. nie chce go zmieniac.
> chce zeby byl jaki jest, ale zeby chociaz posluchal. Chodzi o rzeczy,
> ktore w pewnym sensie widzi, ale jak ma sobie z nimi poradzic (a wiem ze
> chce), skoro nawet nie wie jak. skoro nikt go nigdy zycia nie uczyl?
> ja nie mowie, ze ja chce go uczyc. nie chce. ja tylko chce zeby mu bylo
> latwiej
> jesli on nie chce. to ok. ja sie wycofuje, juz to zrobilam w zasadzie. ale
> mnie z boku boli, jak on cierpi a nawet nie wie czasem czemu.
> nie widzi jak czesto odpycha od siebie ludzi...
> z boku czasem lepiej takie rzeczy widac
> sami pewnych rzeczy nie dostrzezemy jesli ktos nas choc troche nie
> naprowadzi
> a on dobrze wiedzial i wie ze kochalam
> teraz to ja sie zastanawiam czy to on kochal. przez jakis czas na pewno.
> ale przez jaki?

A ja sobie dam trzecią rękę uciąć, że problem nie ma związku z Twoją osobą -
tylko ze stosunkeim do osób, które robiły mu wbrew "dla jego dobra". Stąd
też osoba, która nawet z najczystszych pobudek będzie chciała pomóc w tej
czy innej sprawie, w momencie gdy on o tę pomoc nie prosi - w jego odczuciu
będzie ingerować w jego ... nazwijmy to "wolność i odrębność". Chcesz mu
pomóc, chcesz żeby Ci zaufał to bądź dla niego towarzyszką życia, a nie
matkom teresom :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 11:46:23

Temat: Re: moj problem
Od: "Tareon" <t...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora



> niestety wychowano go tak, jak wychowano i bardzo mu wspolczuje

A po kiego diabła chcesz go na siłę uszczęsliwiać ??

> cusz...

Zainwestowałabyś w słownik, bo to kompromitacja....

> nie zobaczyl zbyt szybko, a on tak naprawde ma dziwne podejscie do
> swiata... ludzi ma w dupie, kompletnie nieempatyczny, itp.

Jak ci się nie podoba to po co się zadajesz??



To tyle.

--
:: Tareon



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 12:24:43

Temat: Re: moj problem
Od: myszkof <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> A po kiego diab?a chcesz go na si?? uszcz?sliwiaae ??

bo mi na jego szczesciu zalezy. nie nasile... jak nie chce to trudno.
chcialam tylko sprobowac

>> cusz...
>
> Zainwestowa?aby? w s?ownik, bo to kompromitacja....
>

ortografie znam bardzo dobrze. w sieci uzywam cusz, miskof, sznuruffki.
jak nie pasuje to nie patrzec :)


> Jak ci si? nie podoba to po co si? zadajesz??

podoba bardzo. to co napisalam to jest niewielka czesc jego natury. jesli
nie zauwazyles to te dwie czy trzy cechy, czy nawet inne, to nie jest cala
osobowosc czlowieka...


--
Katarzyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 12:27:26

Temat: Re: moj problem
Od: myszkof <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 7 Jan 2005 12:37:07 +0100, Przemysław Dębski <p...@g...pl>
napisał:

> Użytkownik "myszkof" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:opsj8b7bq7n0nxwh@janurb-3vgkpow0.home.aster.pl.
..
>
>> hehe. no nie dokonca. owszem, chcialam go zmienic... masz racje. ale
>> widzisz. mi nie chodzi o to, zeby ze mna pogadal i stwierdzil, tak kasiu
>> masz racje, teraz zrobie wszystko zeby byc innym. nie chce go zmieniac.
>> chce zeby byl jaki jest, ale zeby chociaz posluchal. Chodzi o rzeczy,
>> ktore w pewnym sensie widzi, ale jak ma sobie z nimi poradzic (a wiem ze
>> chce), skoro nawet nie wie jak. skoro nikt go nigdy zycia nie uczyl?
>> ja nie mowie, ze ja chce go uczyc. nie chce. ja tylko chce zeby mu bylo
>> latwiej
>> jesli on nie chce. to ok. ja sie wycofuje, juz to zrobilam w zasadzie.
>> ale
>> mnie z boku boli, jak on cierpi a nawet nie wie czasem czemu.
>> nie widzi jak czesto odpycha od siebie ludzi...
>> z boku czasem lepiej takie rzeczy widac
>> sami pewnych rzeczy nie dostrzezemy jesli ktos nas choc troche nie
>> naprowadzi
>> a on dobrze wiedzial i wie ze kochalam
>> teraz to ja sie zastanawiam czy to on kochal. przez jakis czas na pewno.
>> ale przez jaki?
>
> A ja sobie dam trzecią rękę uciąć, że problem nie ma związku z Twoją
> osobą -
> tylko ze stosunkeim do osób, które robiły mu wbrew "dla jego dobra". Stąd
> też osoba, która nawet z najczystszych pobudek będzie chciała pomóc w tej
> czy innej sprawie, w momencie gdy on o tę pomoc nie prosi - w jego
> odczuciu
> będzie ingerować w jego ... nazwijmy to "wolność i odrębność". Chcesz mu
> pomóc, chcesz żeby Ci zaufał to bądź dla niego towarzyszką życia, a nie
> matkom teresom :)
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
>

ehsz jakie to cholernie prawdziwe i cholernie bolesne. teraz juz to wiem
co napisales... ale zdecydowanie za pozno. teraz juz mi nie pozwoli sobie
"towarzyszyc"...

--
Katarzyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 17:52:00

Temat: Re: moj problem
Od: " Pyzol" <p...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

myszkof <m...@w...pl> napisał(a):

> Ale moje pytanie brzmi: jak tak naprawde mozna dotrzec do takiego
> czlowieka z pomoca? (on naprawde sam niewiele rozwiaze...) jak w ogole
> sprawic, zeby sie jakkolwiek otworzyl i chcial mowic o tym, co jest dla
> niego trudne?

Zpewnoscia, mowienie o sobie jest dla niego za trudne. Moze jest z natury
introwertykiem, moze nie umie dobrac slow?

Wiesz,bycie razem, to glownie umiejetnosc zaakceptowania drugiego czlowieka
takim jakim on jest BEZ narazania go na niepotrzebne stressy. Takim stressem
bywa wlasnie proba zmieniania. Ja to okreslam mianem syndromu pretensji do
garbatego ze ma proste dzieci.

Jezeli jest introwertykiem, to sie nie zmieni, rola kochajacego czlowieka
jest w takim wypadku umiec odczytywac go w inny, niz werbalny, sposob. W
ogole, nie sadze,aby czlowiek (tak mniej wiecej) po dwudziestce mogl sie
charakterologicznie zmienic.

Na jakiej zasadzie uwazasz, ze "ma ludzi w dupie"? Tak ci powiedzial? No to
nie jest madry - gdzies ten twoj obrazek nawala.

Kaska



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 19:29:04

Temat: Re: moj problem
Od: "tycztom" <t...@v...iem.pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:crlpmm$k13$1@news.onet.pl...

> Z tego samego powodu, z którego "tycztom" ? :P

;P

> Na post po zbóju zaprosił
> p.d

tt

--
mansarda netopierza
http://tycztom.7net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 19:32:13

Temat: Re: moj problem
Od: "tycztom" <t...@v...iem.pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "myszkof" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:opsj8a5n0rn0nxwh@janurb-3vgkpow0.home.aster.pl.
..

> to nie chodzi o to czy lepiej czy gorzej. jego wychowano bez
> milosci. nie byl i nie jest wazny dla swojej rodziny, taki
> czlowiek od "podaj, zalatw i badz zawsze dyspozycyjny, a jak cos
> lubisz, to zapomnij, bo to ci zabierze czas, zeby zalatwiac nasze
> sprawy"...

a Ty go niechcący dobiłaś?

pzdr
tt

--
mansarda netopierza
http://tycztom.7net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 19:35:57

Temat: Re: moj problem
Od: "tycztom" <t...@v...iem.pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. myszkof<- o...@j...home.aster.pl
naszkrobal(a):

> bo mi na jego szczesciu zalezy. nie nasile... jak nie chce to trudno.
> chcialam tylko sprobowac

moja babcia - na ten przykład - jest samotna, bo jej na szczęściu
wszystkich wnuczków zależało (no nie do końca... nie jest samotna, ale
odwiedzam ją tylko dlatego, że rozumiem co zbabrała. Reszta wnuków i
dzieci mówi, że jest toksyczna)

tt

--
mansarda netopierza
http://tycztom.7net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dziewictwo.....
dlaczego wszystkie kobiety koncza ze mna rozmawiac
terapia malzenstw
Wawa_ terapia malzenska
Społecznie nieprzystosowany?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »