Strona główna Grupy pl.sci.medycyna moja glossa do dyskusji o receptach

Grupy

Szukaj w grupach

 

moja glossa do dyskusji o receptach

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-05-06 15:21:23

Temat: moja glossa do dyskusji o receptach
Od: <x...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pozdrawiam !

Z uwaga przysluchiwalem sie dyskusji na temat nowych recept, jaka toczyla sie
na lamach listy dyskusyjnej lek-med (archiwum jest publicznie osiagalne) . Nie
zabieralem glosu, bo wydaje mi sie, ze decyzje zostaly podjete jeszcze przed
jej rozpoczeciem.

O pewnych sprawach pisalem jednak na lamach newsgroup na pl.sci.medycyna
jeszcze we wrzesniu ub. roku. Zainteresowanych odsylam do archiwum.

Lezy przede mna egzemplarz tygodnika TIME z dnia 23 kwietnia 2001
roku z artykulem pod tytulem "To The Rescue" napisanym przez
Daniela Eisenberg.

Artykul traktuje o problemach zwiazanych z wprowadzeniem technik
komputerowo/internetowych do amerykanskiego systemu zdrowia.

Zawartych w nim jest szereg interesujacych informacji. Miedzy
innymi o tym, ze prezydent Bush zdecydowal sie na przyspieszone
wprowadzenie nowych przepisow w zycie, odnoszacych sie m.in. do
uprawnien pacjentow i problemow zwiazanych z "ochrona medycznej
informacji" . W tym akcie prawnym wladze amerykanskie daja
upowaznienie do szerokiego wykorzystania metod elektronicznych ( w
tym i Internetu/intranetow) do przesylania danych o pacjentach.

Jak wiadomo z raportu przygotowanego przez Agency for Healthcare
Research and Quality okolo 770 tysiecy Amerykanow rocznie umiera
lub ponosi szkode na zdrowiu z powodu problemow zwiazanych z
receptami i skutkami ubocznymi lekow jak i interakcjami miedzy
lekami. Wylicza sie, ze okolo az 98 tysiecy zgonow rocznie jest
spowodowanych bledami w przepisywaniu lekarstw. Wspomniane analizy
tej agencji rzadu USA sa znane publicznie (jako public domain) i z
latwoscia mozna do nich siegnac.

Administracja amerykanska, otwierajac szeroko drzwi przed medycznym
internetem, w tym przed elektronicznymi receptami, spodziewa sie
zmniejszyc straty, spowodowane uzywaniem papierowych dokumentacji
i (zwlaszcza) papierowych recept. Stan Kalifornia wprowadzil
przepis stanowiacy , ze poczawszy od roku 2005 wszystkie recepty
musza byc przenoszone droga elektroniczna ,a centralny komputer,
przed wydaniem OK dla farmaceuty do wydania leku, sprawdza mozliwe
interakcje i bledy popelnione przez zapisujacego lek lekarza.
W Stanach Zjednoczonych , jak na razie , jedynie 10-15 %
dosobistej okumentacji pacjentow jest w formie elektronicznej.

W USA jedynie okolo 1 % recept jest przekazywanych (bezposrednio)
droga elektroniczna z klinik lekarskich do aptek.

Amerykanie spodziewaja sie w ten sposob zmniejszyc straty finansowe ,
ktore obecnie obliczane sa na okolo 250 miliardow $ rocznie ,
spowodowanewydatkami administracyjnymi. Wylicza sie na przyklad, ze
jak pacjent wejdzie do kliniki lekarza, to okolo $9 trzeba zaplacic
(sekretarkom etc.) za samo wyciagniecie jego dokumentacji z polki.

Jak to wyglada w Polsce ? W Polsce umiera za malo ludzi z powodu
bledow w zakresie terapii. System ochrony zdrowia ma za duzo
pieniedzy i musi wyrzucac je do blota.

Z tych to przeslanek polski minister zdrowia, profesor (hm, hm )
Opala planuje wprowadzenie nowego, bardzo skomplikowanego i
pracochlonnego systemu papierowych recept. Prowizoryczny dokument
znajduje sie pod :

http://www.csioz.gov.pl/Biblioteka/Prawo/Rozporzadze
nie_X1/tekst_je
dnolity.htm

(mam nadzieje, ze serwer wciaz pracuje i adres jest poprawny).

O szczegolach juz pisano wielokrotnie. Rowniez i na tej liscie.
Pozycja lekarzy polskich i polonijnych w tym zakresie jest znana i
znajduje sie pod : http://polscy-lekarze.net/recepty .

Im bardziej system skomplikowany i pracochlonny, tym
prawdopodobienstwo pepelnienia bledu przy wypisywaniu recepty jest
wieksze. Wieksze sa szanse na zgon pacjenta... Na przyklad ze
wzgledu na mozliwe interakcje .

Im bardziej system pracochlonny i skomplikowany tym kosztuje wiecej
. Wiecej administratorow w kasach chorych, a mniej pieniedzy na
prawdziwe leczenie.

Dokonajmy prowizorycznego oszacowania skutkow zdrowotnych nowego
rozporzadzenia ministra zdrowia w sprawie recept. Przyjmijmy, ze
liczba niepotrzebnych zgonow jest, proporcjonalnie (per capita) ,

taka sama jak w USA. Przyjecie takiego zalozenia moze byc

kwestionowane jako nieco dowolne .

Ale czy slusznie ?

Jak wiadomo system amerykanski (jak i kanadyjski)
opieraja sie na silnym funkcjonalnym elemencie, jaka stanowi lekarz
rodzinny. Oznacza to miedzy innymi to, ze lekarz rodzinny ma pelna
kontrole nad przepisywanymi przez lekarzy specjalistow lekami.

Jak wiadomo lekarz rodzinny w Polsce sluzy temu aby kierowac do
lekarzy specjalistow. Sam leczy malo... I to tylko najprostsze
schorzenia. Nie leczy zapalenia ucha srodkowego, nie pobiera wymazu
z szyjki macicy, nie przeprowadza badania "per rectum" pacjentow
powyzej 5o roku zycia.

Zarowno w USA jak i w Kanadzie pacjent , po zobaczeniu specjalisty,
wraca, w wiekszosci przypadku do lekarza rodzinnego, i to nie po
"wyleczeniu", ale dla kontynuacji leczenia. Specjalista dyktuje
list do lekarza rodzinnego , w ktorym zawiera swoja diagnoze i
zalecenia do dalszego leczenia. Pisze o wynikach badan
specjalistycznych (na przyklad gastroskopii czy kolonoskopii) przez
siebie zleconych.

W ten sposob caly proces leczenia jest nadzorowany na biezaco przez
lekarz rodzinnego. Lekarz rodzinny jest zobowiazany do
"koordynowania" leczenia stosowanego przez nich.Rowniez i w sensie
nadzorowania lekow przepisanych pacjentowi. Jezeli pacjentka ma
zlecone srodki antykoncepcyjne (doustne), czyli BCP , a w toku ich
stosowania wystapia powiklania ( na przyklad nasila sie bole glowy)
to wlasnie lekarz rodzinny zatrzymuje przyjmowanie BCP.

Jak wiec z powyzszego wynika unikniecie interakcji miedzy lekami
jest znacznie latwiejsze w Kanadzie/USA. Wobec tego przyjecie
do dalszych kalkulacji poziomu zgonow "amerykanskiego" jest co
najwyzej obarczone bledem w strone wartosci mniejszych niz w
rzeczywistosci.

Ponadto, na przyklad w Kanadzie, regula jest , ze pacjent pobiera
leki w jednej aptece. Farmaceuta ma wiec nie tylko mozliwosc , ale
wrecz zawodowy (i prawny) obowiazek, przegladac zapisane leki nie
tylko pod katem prawidlowosci zlecenia, ale rowniez pod katem
mozliwych interakcji. Nie jest mozliwa taka sytuacja, ze pacjent
dostaje dwa identyczne leki (pod roznymi nazwami) od dwoch roznych
lekarzy- ze wspomne tylko o najblizszym przypadku. Pacjent
zazywajacy na wlasna reke ziola z regulu zglasza ten fakt do
lekarza jak i farmaceuty i mozna wylapac wzglednie latwo mozliwe
interakcje. Pacjent zreszta , z reguly, dostaje wydruk informacji
na temat swego leku. "Zelaznym" punktem tej informacji sa nie tylko
wskazania i przeciwskazania, ale takze ostrzezenia na temat
interakcji.

Interakcje miedzy lekami sa wiec o wiele scislej monitorowane i
nalezy logicznie mniemac, ze mozliwosc ich wystapienia jest mniejsza
niz w Polsce.

System uzywany w Kanadzie ma ponadto jedna, ogromna zalete. Kazdy
pacjent moze miec inne dofinansowanie leku , na odmiennym poziomie.

Dzieci moga miec dofinansowanie w 100 % antybiotykow. Ten sam
antybiotyk bedzie kosztowal jednak rodzica 20 lub 30 %. Albo nawet i
100 %.

Dofinansowanie moze zalezec nie tylko od jego statusu zawodowo/
rentowego. Ale co wiecej - pacjent "aboriginal" na wniosek lekarza
leczacego dostaje w ciagu godziny lub dwoch 100 % dofinansowanie
leku, ktorego by , bez tego wniosku nie mial.

Nie ma problemu, aby dzieci z rodzin ubozszych mialy leki
bezplatne. Wniosek rodzicow, zaopatrzony w kopie "tax statement" i
juz sprawa jest zalatwiona w ciagu godziny. Co wiecej - ten status
automatycznie sie przedluza. Bo kazde wyslanie zeznania podatkowego
automatycznie przedluza bezplatne leki dla dzieci.

Systemy , tak kanadyjski, jak i amerykanski, sa tanie. Bo nie
wymagaja pracy lekarza. Nie wymagaja przekladania papierow,
ulubionego zajecia urzedasow.

Finansowanie doplat do cen lekarstw jest tak zwanym "open ended"
dofinansowaniem. To znaczy nie sposob okreslic ile sie wyda w danym
roku. Jezeli pacjenci choruja wiecej, jezeli leki sa drozsze - to
trzeba wydac wiecej. I o tym wiadomo doskonale.

W Polsce usiluje sie przeksztalcic "open ended" finansowanie na
"closed end", wymuszajac rozmaitymi (jak widac nieskutecznymi)
sposobami, aby kwota jaka sie wyplaca nie przewyzszala kwoty jaka
zaplanowano.

Problem ten jest na swiecie rozwiazywany rozmaitymi, innymi
sposobami. Ze wspomne tylko o finansowaniu w pelnej wysokosci
wylacznie "generic" (jak tylko to jest mozliwe) lekarstw, wprowadza sie
zroznicowanie w wysokosci finansowania w zaleznosci od typu schorzenia.
Wprowadza sie system okreslany jako "special authorisation". Wprowadza sie
regionalne lekospisy (wykazy lekow dofinansowywanych). Istota tego podejscia
jest elastycznosc. Bo pierwsze 70 % kwot na dofinansowanie wydaje sie
bez problemow i bez przeszkod. Kolejne dalsze 5 % wymaga jednak coraz
pokonywania coraz wiekszych i wyzszych przeszkod. Ale nie sa to
przeszkody,ktore by szkodzily pacjentowi. Jezeli pacjent ma AIDS czy
TB - to dostaje poczworna terapie, choc to kosztuje setki dolarow
dziennie.

Skomplikowany polski system receptowy, unikalny dla XXI wieku,
zostal wprowadzony w celu unikniecia niepotrzebnych wydatkow dla
systemu kas chorych. Pod ich naciskiem. Ale jest i druga strona. Nie
bedzie on bynajmniej szczelny. Antagonizuje lekarza i jego pacjenta.

A co wiecej - generuje zgony pacjentow. Ponad 11700 rocznie (liczac
wedlug poziomu amerykanskiego).

Trzeba sobie powiedziec jednoznacznie, ze poziom fachowy tak
managerow kas chorych jak i poziom fachowy ministerstwa zdrowia (pod
jego kierownictwem) jest zdecydowanie denny. Zamiast zabrac sie do
analizy tego co i jak mozna zrobic, co i jak sie robi na swiecie, to
jednym pociagnieciem piora skazuje sie na smierc pacjentow. I na
dokladke robi to lekarz.

Mysle, ze warto doprowadzic do swiadomosci publicznej powyzsze
informacje. Bo cena na oszczedzenie (realnego lub urojonego)
marnotrawstwa w zakresie dofinansowania lekow jest conajmniej 12
tysiecy (spodziewanych) zgonow polskich pacjentow rocznie.

Niepotrzebnych. I co wiecej - wydatkow tych mozna z latwoscia
uniknac, siegajac do wzglednie prostych systemow przetwarzania
danych.

Stowarzyszenie kierowane przez pana Sandauera zajmuje sie
przypadkami poszczegolnych pacjentow , nie zawsze zawinionych

zgonow/szkod pacjentow, spowodowanych przez lekarzy. Moze by tak owo
Stowarzyszenie zajelo sie co nieco tymi niepotrzebnymi tysiacami

zgonow , spowodowanych niekompetencja ministra Opali ?

Prof. Opala pare dni przed objeciem urzedu pojechal na narty za
pieniadze jednej z firm farmaceutycznych. Wszyscy o tym wiedza .

Jaki to ma zwiazek ze sprawa recept ? A no pomyslcie sami .

Mysle, ze warto poczekac do wyborow parlamentarnych . A potem
pociagnac do odpowiedzialnosci karnej osoby odpowiedzialne za to
rozporzadzenie. Zostaly one uprzedzone, jak mi sie wydaje, w sposob
bardzo poinformowany i wywazony, ze ich inicjatywa (skomplikowanych
papierowych recept) jest unikalna , w skali swiatowej. Ze nikt w
cywwilizowanym swiecie nie wiaze obowiazkow lekarza z obowiazkami
administratora ochrony zdrowia.

Ze nikt na swiecie nie myli obowiazkow ministra zdrowia z obowiazkami
administratora i ksiegowego systemu kas chorych. Gdyby kasy chorych
chcialy wprowadzic scislejsza kontrole nad swoimi wydatkami - to
"stary system" tez znakomicie sie do tego nadaje.

Zreszta jak podkreslam. Tak w USA jak i w Kanadzie wypisywanie
papierowej recepty jest niepotrzebne. Wystarczy zwykly telefon
lekarza do farmaceuty. A mimo to przekretow nie ma, a i wydatki sa
wcale dokladnie kontrolowane.


Pozdrawiam


dradam


PS. Ja wcale nie krytykuje AWS ani premiera Buzka za kompletny brak
nadzoru nad swoim pupilem. Nie nawoluje tez do glosowania na SLD w
przyszlych wyborach. SLD troskliwie nie wypowiada sie jak zamierza
uzdrowic ten rujnujacy i zabojczy (dla pacjentow) system ochrony
zdrowia. Albo nie maja pomyslu, albo nic sie nie da zrobic.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kostnienie
stomach tube
krem z macicy perłowej na blizny
Praca dla pielęgniarki
tabletki antykoncepcyjne a spadek libido

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »