| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-07-22 19:45:00
Temat: nalewka z wiśni - jak zrobićNo właśnie.
Wiem, że to nie do końca temat tej grupy bo jestem od dłuższego czasu
cichotajnym jej czytelnikiem ale myslę że znajdą się tu tacy co robili już
nalewkę i podzielą się sprawdzonym przepisem.
Ile przepisów w internecie znalazłem tyle jest różnych a że ja nigdy nie
robiłem chciałbym żeby kotś się podzielił jakimś sprawdzonym przepisem...
i instrukcją dokładną co gdzie kiedy i do czego wsypać.
pomożecie ??
--
PawełJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-07-22 20:57:42
Temat: Re: nalewka z wiśni - jak zrobić> No właśnie.
> Wiem, że to nie do końca temat tej grupy bo jestem od dłuższego czasu
> cichotajnym jej czytelnikiem ale myslę że znajdą się tu tacy co robili już
> nalewkę i podzielą się sprawdzonym przepisem.
Robię nalewkę z wiśni bez żadnego przepisu i o dziwo, udaje się zawsze
pierwszorzędnie. Tym razem kupiłem trzy kilo wisni,sypnąłem na to ok 2 kilo
cukru, zlałem gorzałą 40%, prawie do pełna w słoju 10 litrowym.Kijem mieszam co
parę dni, cukier już się rozpuścił.Pierwsze próbowanie odbyło sie jak już była
bardzo stara, jakiś tydzień po rozpuszczeniu cukru. Oblizywanie kija nie jest
kwalifikowne jako próbowanie.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-07-22 22:15:17
Temat: Re: nalewka z wiśni - jak zrobićpawelj wrote:
> No właśnie.
> Wiem, że to nie do końca temat tej grupy bo jestem od dłuższego czasu
> cichotajnym jej czytelnikiem ale myslę że znajdą się tu tacy co
> robili już nalewkę i podzielą się sprawdzonym przepisem.
> Ile przepisów w internecie znalazłem tyle jest różnych a że ja nigdy
> nie robiłem chciałbym żeby kotś się podzielił jakimś sprawdzonym
> przepisem... i instrukcją dokładną co gdzie kiedy i do czego wsypać.
to i ja mam mały problem.
chciałem zrobić sobie syrop z trześni, zasypałem słój owoców (z
pestkami)cukrem, warstwami i wystawiłem na słońce.
ale coś poszło nie tak, zaczęło diabelstwo fermentować - czy mogę to jakoś
uratować - co robić?
wywalić do śmieci?
dodać czegoś? wody/cukru/drożdży, ??
niczego nie dodawać i trzymać? jak długo?
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-07-23 04:39:12
Temat: Re: nalewka z wiśni - jak zrobić
> ale coś poszło nie tak, zaczęło diabelstwo fermentować - czy mogę to jakoś
> uratować - co robić?
> wywalić do śmieci?
Wlej do tego wiaderko alkoholizmu 40% i jak się wyklaruje,będzie pierwszorzędne.
Przypadkiem nie wyrzuć owoców, też są niezłe.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-07-23 09:12:48
Temat: Re: nalewka z wiśni - jak zrobićOn 22 Lip, 21:45, "pawelj" <pawel_jajko. antyspam ....@poczta.onet.pl>
wrote:
> znajdą się tu tacy co robili już
> nalewkę i podzielą się sprawdzonym przepisem.
Witam,
przepis na mocną, niezbyt słodką nalewkę:
2 kg wiśni zalać 2,5 litra spirytusu 70-procentowego (trzeba
rozcieńczyć 95-procentowy), zostawić w ciepłym miejsu na 2-3 miesiące.
Zlać, odsączyć, dodać 250 ml syropu cukrowego (zrobionego z ćwieć kilo
cukru) i 250 ml spirytusu 95-procentowego. Odstawić na 6 tygodni,
przefiltrować, rozlać do butelek, czekać przynajmniej rok z wypiciem -
im dłużej, tym lepiej. Wiśnie nie powinny być drelowane, wtedy nalewka
jest wytrawniejsza. Jeśli ktoś nie lubi takiej, można część wiśni
wydrelować. Można też trochę pomanipulować ilością syropu cukrowego, w
zależności od słodkości wiśni i upodobań.
Trochę jest z tym zachodu, ale warto. Przy zalewaniu owoców samą wódką
albo czystym spirytusem nie wyekstrahuje się z nich wszystkich
smacznych składników, dlatego najlepszy jest alkohol 70-procentowy.
Pozdrawiam,
Piotr
PS syrop cukrowy robi się tak, że rozpuszcza się zadaną ilość cukru na
gorąco w jak najmniejszej ilości wody.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-07-23 09:33:03
Temat: Re: nalewka z wiśni - jak zrobićmirzan wrote:
>> ale coś poszło nie tak, zaczęło diabelstwo fermentować - czy mogę to
>> jakoś uratować - co robić?
>> wywalić do śmieci?
>
> Wlej do tego wiaderko alkoholizmu 40% i jak się wyklaruje,będzie
> pierwszorzędne. Przypadkiem nie wyrzuć owoców, też są niezłe.
> Pozdrawiam.Mirzan
okej, dziękuję!
a pestki nie zepsują smaku?
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-07-23 09:42:08
Temat: Odp: nalewka z wiśni - jak zrobićTo ja podam przepis na nalewkę "bez nalewania"
Do słoika typu Weck wlewamy 1/2 litra gorzałki - normalnej 40%.
Na gazę wysypujemy wiśnie i wieszamu (mocując pokrywką z gumką i spręzyną) w
taki sposób, aby wiśnie nie dotykały alkoholu.
Zamknięty weck zostawiamy na 2 - 3 tygodnie, chociaż najlepsze efekty są po
2 - 3 miesiącach.
Wychodzi z tego pyszna wiśniówka, wytrawna, z posmakiem pestek.
Polecam
And
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-07-23 10:31:17
Temat: Re: nalewka z wiśni - jak zrobić> On 22 Lip, 21:45, "pawelj" <pawel_jajko. antyspam ....@poczta.onet.pl>
> wrote:
> > znajdą się tu tacy co robili już
> > nalewkę i podzielą się sprawdzonym przepisem.
>
> Witam,
> przepis na mocną, niezbyt słodką nalewkę:
> 2 kg wiśni zalać 2,5 litra spirytusu 70-procentowego
Wiśnie zalane spirytusem bez cukru, napiją się tego alkoholu, o mało nie pękną
a soku nic nie wypuszczą.Będziesz później każdą wiśnię wyciskał,bo ani to zjeść,
ani wypić.Do d... ta recepta,Bruner.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-07-23 11:07:16
Temat: Re: nalewka z wiśni - jak zrobićOn 23 Lip, 12:31, l...@o...pl wrote:
> Wiśnie zalane spirytusem bez cukru, napiją się tego alkoholu, o mało nie pękną
> a soku nic nie wypuszczą.Będziesz później każdą wiśnię wyciskał,bo ani to zjeść,
> ani wypić.Do d... ta recepta,Bruner.
> Pozdrawiam.Mirzan
Zawsze tak robiłem i wiśnie zostawały suche, prawie bez miąższu, sama
skórka przylegająca do pestki. Ale jeśli z takim przekonaniem mówisz,
że tym razem będzie inaczej... hmm... cóż, spróbuję i w tym roku :)
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-07-23 11:25:50
Temat: Re: nalewka z wiśni - jak zrobić
> Zawsze tak robiłem i wiśnie zostawały suche, prawie bez miąższu, sama
> skórka przylegająca do pestki. Ale jeśli z takim przekonaniem mówisz,
> że tym razem będzie inaczej... hmm... cóż, spróbuję i w tym roku :)
Już nie mam wiśni, a właściwie zapotrzebowania na wiśniówkę, aby jeszcze raz
wypróbować.
Pozadrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |