Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!lublin.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "populus" <p...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: narcyz
Date: Sun, 3 Nov 2002 19:49:49 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 42
Sender: p...@o...pl@pa191.konin.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <aq3skj$igu$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa191.konin.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1036350931 18974 213.76.114.191 (3 Nov 2002 19:15:31 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 3 Nov 2002 19:15:31 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:165866
Ukryj nagłówki
witam!
piszę pierwszy raz, choć bywam często na tej grupie.
mój problem nie jest chyba banalny, zresztą, nawet jeśli taki jest, lub
jeśli był już rozpatrywany na tej grupie, to myślę, że wart jest ponownego
poruszenia, choćby z takiej racji, że nie wiem jak go rozwiązać.
ależ teraz zaplatałem się w gąszczu wyjaśnień; przejdę lepiej do meritum
sprawy:
zauważyłem u siebie manierę ostentacyjnego wyszukiwania u kobiet wad. mam
ponad dwadzieścia lat, i najwyższy czas, bym znalazł sobie partnerkę. wiem,
że mój ton wypowiedzi jest dość oschły, i nie oddaje mojego prawdziwego
podejścia do sprawy. tak na prawdę, to cierpię z powodu samotności. nigdy
wcześniej nie byłem z żadną dziewczyną w związku, jakimkolwiek związku. w
zasadzie bardzo łatwo nawiązuję kontakt z kobietami; doskonale je rozumiem.
mam w sobie tak zwaną cząstkę kobiecej psychiki, wrażliwości. jednak jestem
neurotykiem, i część moich leków objawia się pod postacią leku do kobiet.
łatwo nawiązuję z nimi kontakt, ale nigdy się nie angażuję. powodem tego
może być moja nieśmiałość.
nie odczuwam w sobie kompleksu edypa, natomiast osobowość narcyza tak.
doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jestem atrakcyjny dla kobiet. brzmi
to nieściśle, bo w takiej sytuacji mogę zostać posądzony o nieskromność,
jednak przedstawiam fakty, tak, by mój opis sytuacji był jak najbardziej
dokładny. zatem pod względem fizycznym jestem przystojny; wysoki, blondyn o
niebieskich oczach (mówiąc z poetyckim polotem). mam dziwny nawyk częstego
przeglądania się w lustrze, być może to jakaś nerwica natręctwa.
ale wracając do sprawy; szukam w kobietach wad. moja psychika myśli w ten
sposób: skoro jestem nieśmiały, boję się kobiet i tego, że mogą mnie
odrzucić, trzymam się od nich z dala. aby się nie zauroczyć w żadnej
kobiecie, doszukuję się w ich psychice czy wyglądzie wad, które sprawiają,
że dana kobieta przestaje być dla mnie atrakcyjna. rozumiecie, na czym
polega mój problem?
dodam jeszcze, że mam przykre doświadczenia, w związku z owymi
zauroczeniami. rok temu tak się zauroczyłem w pewnej kobiecie, którą
poznałem na studiach, że zupełnie straciłem rozum. nie kontrolowałem siebie;
całe moje libido było skierowane w stronę jednej osoby. wiem teraz , że
zauroczenie jest wielkim doświadczeniem dla artysty, ale nie zwykłego
człowieka.
czy ktoś może mi pomóc?
pop.
|