Strona główna Grupy pl.sci.psychologia nauka: internet leczy depresje?

Grupy

Szukaj w grupach

 

nauka: internet leczy depresje?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-30 07:07:39

Temat: Re: nauka: internet leczy depresje?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cgr42t$48m$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> A czy dziecko w szkole uczy się matematyki od razu na całkach? Znów
> dychotomia - z jednej strony mówi się "duże dziecko", a z drugiej ocenia
> się po wieku. Taka osoba nie posiada osobowości,

spieszę się bardzo, więc tylko spytam, bo to mnie zaciekawiło
może być dorosła osoba bez osobowości?

n


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-08-30 10:32:28

Temat: Re: nauka: internet leczy depresje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Natalia; <cgujn2$b50$1@news.onet.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:cgr42t$48m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > A czy dziecko w szkole uczy się matematyki od razu na całkach? Znów
> > dychotomia - z jednej strony mówi się "duże dziecko", a z drugiej ocenia
> > się po wieku. Taka osoba nie posiada osobowości,
>
> spieszę się bardzo, więc tylko spytam, bo to mnie zaciekawiło
> może być dorosła osoba bez osobowości?

Kto pyta ten błądzi. ;) Szczególnie jak mi zadaje pytania. Albo inaczej
- jeżeli nie chcesz znać odpowiedzi, to nie zadawaj pytania. Ale skoro
chcesz wiedzieć. ;)

Traktuję osobowość jako rodzaj złudzenia wynikającego z nieznajomości
podstaw [osobowości] i niedostrzegania elementów wspólnych lub
dostrzeganie [tylko] przejawów "osobowości" zamiast niej samej. Stąd
osobowość, czyli niezależność postaw od otoczenia
społecznego/rozwojowego, posiadają tylko katatonicy, psychopaci itp.
[trochę żartobliwie - ale zauważ, że kiedyś GW opisała faceta, który
utracił możliwość nauki i część pamięci warunkowanej
emocjonalnie/chemicznie - z opisu wynikało, że ma 100% osobowość ;)].

W praktyce - z lenistwa używam pojęć, które nie oddają dobrze tego co
piszę, ale są zrozumiałe dla innych [odwrotność generowania nowych pojęć
niezrozumiałych dla innych] - stąd trochę uprościłem, bo teoretycznie
często Pan Profesor i dres przed kompem mają ten sam poziom rzeczywistej
[czyli niezależnej itd.] osobowości, czyli 0. ;) Ale nie widzę
szczególnego powodu do jakiegoś obalania istniejąch złudzeń nt.
osobowości, więc prowadziłem takie rozróżnienie - Pan Profesor jest
OCENIANY [przez otoczenie i przez efekty swojego działania/pracy] jako
posiadający osobowość, dres nie. Czyli odpowiadając poprawnie na Twoje
pytanie - Tak, dorosła osoba może nie posiadać osobowości, jednak jest
oceniana jako ją posiadająca.

Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-31 17:46:16

Temat: Re: nauka: internet leczy depresje?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cguvoq$ji9$1@atlantis.news.tpi.pl...

> > spieszę się bardzo, więc tylko spytam, bo to mnie zaciekawiło
> > może być dorosła osoba bez osobowości?
>
> Kto pyta ten błądzi. ;) Szczególnie jak mi zadaje pytania. Albo inaczej
> - jeżeli nie chcesz znać odpowiedzi, to nie zadawaj pytania. Ale skoro
> chcesz wiedzieć. ;)

:))
wybacz, jeśli zadaję oczywiste czy głupie pytania
dla mnie nie są ani oczywiste ani głupie :)
zainteresowało mnie to co napisałeś o braku osobowości, bo jakoś tak się
mówi, że osobowość może być np. "ciekawa", "bogata"
albo też "zaburzona", itd,
w każdym razie taka i owaka
ale żeby jej nie było wcale?;)

> osobowość, czyli niezależność postaw od otoczenia
> społecznego/rozwojowego, posiadają tylko katatonicy, psychopaci itp.

ach, czyli tak definiuje się osobowość? ;)
zatem po prostu nie wiem, co to jest, ta osobowość

> W praktyce - z lenistwa używam pojęć, które nie oddają dobrze tego co
> piszę, ale są zrozumiałe dla innych [odwrotność generowania nowych pojęć
> niezrozumiałych dla innych] - stąd trochę uprościłem, bo teoretycznie
> często Pan Profesor i dres przed kompem mają ten sam poziom rzeczywistej
> [czyli niezależnej itd.] osobowości, czyli 0. ;)

no to co to w końcu jest ta
_osobowość_? :)

> Flyer - nie jestem specjalistą

pozdrowienia

natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-31 23:51:14

Temat: Re: nauka: internet leczy depresje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Natalia; <ch2dgm$lbi$1@news.onet.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:cguvoq$ji9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > > spieszę się bardzo, więc tylko spytam, bo to mnie zaciekawiło
> > > może być dorosła osoba bez osobowości?
> >
> > Kto pyta ten błądzi. ;) Szczególnie jak mi zadaje pytania. Albo inaczej
> > - jeżeli nie chcesz znać odpowiedzi, to nie zadawaj pytania. Ale skoro
> > chcesz wiedzieć. ;)
>
> :))
> wybacz, jeśli zadaję oczywiste czy głupie pytania

E nie, nie o to chodziło - raczej o kwestie czy chcesz usłyszeć moje
zdanie. ;)

> zainteresowało mnie to co napisałeś o braku osobowości, bo jakoś tak się
> mówi, że osobowość może być np. "ciekawa", "bogata"
> albo też "zaburzona", itd,
> w każdym razie taka i owaka
> ale żeby jej nie było wcale?;)

A dlaczego musi być? Czy ameba posiada osobowość? To teraz pomnóż amebę
razy milion i zastanów się czy milion ameb posiada osobowość, czy to
tylko kwestia obserwatora, że nie jest w stanie dostrzec pojedyńczych
ameb? ;)

> > osobowość, czyli niezależność postaw od otoczenia
> > społecznego/rozwojowego, posiadają tylko katatonicy, psychopaci itp.

> ach, czyli tak definiuje się osobowość? ;)
> zatem po prostu nie wiem, co to jest, ta osobowość

Sięgnąłem do encyklopedii Onetu 2002:

"Osobowość,

1) zbiór względnie stałych, charakterystycznych dla danej jednostki cech
i właściwości, które wyznaczają jej zachowania i pozwalają odróżnić ją
od innych;
"

Problem w tym, że z punktu widzenia fizyki/chemii odpowiednikiem
osobowości są wszystkie cechy przedmiotu [przypominam, że
myślenie/mówienie/poruszanie się/odbieranie bodźców to również procesy
fizyczne/chemiczne] - czyli granit ma osobowość, drzewo ma osobowość,
zdechły kret ma osobowość, komputer ma osobowość. Natomiast w ujęciu
humanistycznym osobowość to takie nie wiadomo co - z jednej strony
ocenia się stałe cechy człowieka [z punktu widzenia
społecznego/językowego i z punktu widzenia innego człowieka, a więc
ograniczenia obserwacji], a z drugiej premiuje się wyłącznie zachowania
prospołeczne [w danym systemie społecznym] odrzucając np. tezę, że
seryjny zabójca posiada PRAWIDŁOWĄ [dla niego a nie dla społeczeństwa]
osobowość. Czyli osobowość to cechy powtarzalne, prospołeczne albo nie
szkodzące społecznie i dające się wyodrębnić na bazie wiedzy
[systematyki] ludzkiej. Dodatkowo dochodzi problem wpływu otoczenia -
przy zastosowaniu teorii "tabula rasa" jedyną jednostką, która sprawia
wrażenie posiadania własnej osobowości jest wspomniany katatonik -
pozostali w mniejszym lub większym stopniu odgrywają wczesniejsze
doświadczenia. Nawet odrzucając "tabula rasa'ę" nadal nie wiadomo w
jakim stopniu zachowanie danej osoby jest "nabyte", a w jakim jej
własne, czyli uniemożliwia to uznanie, że dana cecha stanowi jest jej
własną, a nie społeczną,

A dalej to mi się nie chce - nawet napisałem, ale stwierdziłem, że Ci
czasu oszczędzę na czytanie. ;)

> no to co to w końcu jest ta
> _osobowość_? :)

W moim przykładzie z pierwszego postu [nie ujęciu] to po prostu
definicja społeczna/humanistyczna - bez zaczątków stałych i dających się
wyodrębnić cech społecznych trudniej jest kogoś wychować "społecznie".
A w przykładzie z ostatniego postu to definicja z uznaniem, że gro cech
którymi się pysznimy, to cytaty z książek. Ogólnie samo pojęcie jest
mgliste, więc nie widzę powodu jakoś specjalnie się nim zajmować - jest,
to używam - w gównie nie będę rzeźbił Wenus z Milo. ;)

Flyer - nie jestem specjalistą

--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-01 19:01:31

Temat: Re: nauka: internet leczy depresje?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ch333n$r4s$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > :))
> > wybacz, jeśli zadaję oczywiste czy głupie pytania
>
> E nie, nie o to chodziło - raczej o kwestie czy chcesz usłyszeć moje
> zdanie. ;)

nie gadałabym z tobą gdybym nie chciała go usłyszeć ;))

> > zainteresowało mnie to co napisałeś o braku osobowości, bo jakoś tak się
> > mówi, że osobowość może być np. "ciekawa", "bogata"
> > albo też "zaburzona", itd,
> > w każdym razie taka i owaka
> > ale żeby jej nie było wcale?;)
>
> A dlaczego musi być? Czy ameba posiada osobowość? To teraz pomnóż amebę
> razy milion i zastanów się czy milion ameb posiada osobowość, czy to
> tylko kwestia obserwatora, że nie jest w stanie dostrzec pojedyńczych
> ameb? ;)

jak możesz amebę porównywać do istoty ludzkiej! zlituj się, Flyer ;)

> Sięgnąłem do encyklopedii Onetu 2002:
>
> "Osobowość,
>
> 1) zbiór względnie stałych, charakterystycznych dla danej jednostki cech
> i właściwości, które wyznaczają jej zachowania i pozwalają odróżnić ją
> od innych;

> A dalej to mi się nie chce - nawet napisałem, ale stwierdziłem, że Ci
> czasu oszczędzę na czytanie. ;)

ale to ciekawe co piszesz, serio
coś _zupełnie_ innego niż to co ostatnio robię
;))

Ogólnie samo pojęcie jest
> mgliste, więc nie widzę powodu jakoś specjalnie się nim zajmować - jest,
> to używam - w gównie nie będę rzeźbił Wenus z Milo. ;)

oki, nie to nie;)
mówisz: Wenus z Milo w gównie? - cóż, skoro sedesy bywały dziełami sztuki
;)
a propos sztuki - czytam obecnie książki coetzego, noblisty
dziś zaczynam następną, poprzednie bardzo mi sie podobały, zwłaszcza
"hańba", polecam

natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-02 00:01:37

Temat: Re: nauka: internet leczy depresje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Natalia; <ch569o$o5q$1@news.onet.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ch333n$r4s$1@nemesis.news.tpi.pl...

> > A dlaczego musi być? Czy ameba posiada osobowość? To teraz pomnóż amebę
> > razy milion i zastanów się czy milion ameb posiada osobowość, czy to
> > tylko kwestia obserwatora, że nie jest w stanie dostrzec pojedyńczych
> > ameb? ;)
>
> jak możesz amebę porównywać do istoty ludzkiej! zlituj się, Flyer ;)

Nie amebę, ale ich milion, a może miliard. Mam wtedy dorby humor, jak
sobie pomyślę, że wcale nie myślę [wg definicji humanistycznej] a tylko
odpalam sekwencyjnie [a raczej same się odpalają, jak kostki domina]
połączone ze sobą "emocjonalnie" pojęcia werbalne. To chyba już choroba
- ale nadal nikt mnie nie chce wysłać na zasłużoną rentę. ;)

> a propos sztuki - czytam obecnie książki coetzego, noblisty
> dziś zaczynam następną, poprzednie bardzo mi sie podobały, zwłaszcza
> "hańba", polecam

Jakby to napisać i nie wyjść na zadufanego? - mam wrażenie, że książki
humanistyczne zawierają to, co już wiem, tyle że ja wiem to
lepiej/bardziej bezpośrednio. Kryminał, SF, historyczne, humorystyczne -
OK, książki humanistyczne z "przesłaniem" - NIE - nie chce mi się
oglądać/obserwować męki artysty, który świadomość własnych
dysonansów/dezintegracji/dysocjacji/ambiwalencji musi przeżywać pisząc
książki. :) Ma prawo w ten sposób się leczyć [przypominam, że
zasugerowałem, że czynność pisania zawiera w sobie element przeżyć
emocjonalnych], ale ja nie muszę mu w tym asystować.;)

Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-02 15:24:28

Temat: Re: nauka: internet leczy depresje?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ch5ntu$2sb$1@atlantis.news.tpi.pl...

> > a propos sztuki - czytam obecnie książki coetzego, noblisty
> > dziś zaczynam następną, poprzednie bardzo mi sie podobały, zwłaszcza
> > "hańba", polecam
>
> Jakby to napisać i nie wyjść na zadufanego? - mam wrażenie, że książki
> humanistyczne zawierają to, co już wiem, tyle że ja wiem to
> lepiej/bardziej bezpośrednio.

a przyjemność czytania?
no i chodzi o formę książek, jak to mówisz, humanistycznych :)
nie tylko o to, co pod względem _treści_ zawierają

Kryminał, SF, historyczne, humorystyczne -
> OK, książki humanistyczne z "przesłaniem" - NIE - nie chce mi się
> oglądać/obserwować męki artysty, który świadomość własnych
> dysonansów/dezintegracji/dysocjacji/ambiwalencji musi przeżywać pisząc
> książki. :)

a jeśli to nie jest męka artysty?
jesli to jego radość wielka, itd

Ma prawo w ten sposób się leczyć [przypominam, że
> zasugerowałem, że czynność pisania zawiera w sobie element przeżyć
> emocjonalnych], ale ja nie muszę mu w tym asystować.;)

oki, twój wybór :)
nikogo nie zamierzam na siłe przekonywać do książek
ani krytykować tych, którzy książek nie czytają... :)

pozdrowienia

natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-02 18:12:03

Temat: Re: nauka: internet leczy depresje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Natalia; <ch7dun$6gl$1@news.onet.pl> :

> a jeśli to nie jest męka artysty?
> jesli to jego radość wielka, itd.

A zastanawiałaś się kiedyś [również w kontekście wspomnianej
"przyjemności czytania"], dlaczego tak ochoczo nie podchodzisz do
różnych starszych pań, które potrafią zamęczyć przypadkowego słuchacza
opowieściami o swoich wnukach, lub narzekaniami na rzeczywistość? We
wczesniejszym poście w tym wątku pisałem jakie znaczenie może mieć
czynność czytania [oprócz minimalizacji/wyłączenie lęków związanych z
ludźmi], więc nie będę się powtarzał. ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-05 20:26:45

Temat: Re: nauka: internet leczy depresje?
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na)poczta.onet.pl@spam.won.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ch333n$r4s$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Sięgnąłem do encyklopedii Onetu 2002:
>
> "Osobowość,
>
> 1) zbiór względnie stałych, charakterystycznych dla danej jednostki cech
> i właściwości, które wyznaczają jej zachowania i pozwalają odróżnić ją
> od innych;
> "
>
> Problem w tym, że z punktu widzenia fizyki/chemii odpowiednikiem
> osobowości są wszystkie cechy przedmiotu [przypominam, że
> myślenie/mówienie/poruszanie się/odbieranie bodźców to również procesy
> fizyczne/chemiczne] - czyli granit ma osobowość, drzewo ma osobowość,
> zdechły kret ma osobowość, komputer ma osobowość.


Flyer - ty mnie od dłuższego czasu niesamowicie osłabiasz. Gdybym
chciał rzetelnie i wyczerpująco napisać, co myślę o Twoich spekulacjach,
powstałaby tyrada dziesięć razy dłuższa i równie mało sympatyczna jak ta,
którą ostatnio skierowałem do Tycztomka. Teraz krótko: kopiujesz tutaj
definicję osobowości. Napisano w niej wyraźnie, że osobowość
określa zachowanie. Później napisałeś jej "rozwinięcie", ale czuję
ogromny niedosyt. Bądź uprzejmy i wyjaśnij, jak wyobrażasz sobie
zachowanie się granitu czy zdechłego kreta, oraz czym się te zachowania
między sobą różnią (bo między innymi do tego celu "służy" osobowość).

Moim zdaniem jedno i drugie nie przejawia najmniejszych śladów
zachowania - przynajmniej *w ogólnie przyjętym znaczeniu tego
słowa* - ale może wiesz coś więcej na ten temat?

...

Mój ogląd Twoich popisów na grupie jest taki: z wyjątkową
nonszalancją traktujesz znaczenie ogormnej ilości terminów,
których używasz. Zarówno gdy je czytasz/interpretujesz, jak
i generujesz/wstawiasz w swoich tekstach (co skądinąd powoduje
niesamowite ilości nieporozumień w wielu dyskusjach z Twoim
udziałem). Sam zresztą o tym wcześniej wspomniałeś:


> W praktyce - z lenistwa używam pojęć, które nie oddają dobrze
> tego co piszę, ale są zrozumiałe dla innych [odwrotność generowania
> nowych pojęć niezrozumiałych dla innych] [...]


To akurat rozumiem. Budujesz w swojej głowie spore konstrukcje
mentalne, których "sprzedanie" innym jest dosyć kłopotliwe. Tak czy
inaczej - zipa dumna. Albo upraszczasz - i jesteś niezrozumiały, albo
robisz się rozwlekły, a publika przysypia i "wymięka". Napisałem już
o tym kiedyś - Twoje teorie/koncepcje wyglądają na spójne
wewnętrznie (i "same z siebie" całkiem dobrze uzasadnione),
zasadniczy problem jest jednak taki, że jesteś ślepy i głuchy na
masę faktów, które potencjalnie masz w zasięgu ręki.
Już nawet nie wspominam o tym, co wymyślają naukowcy
(do których czujesz niezrozumiałą na razie dla mnie awersję -
co to za fobia? Marzyłeś o tym, by zostać naukowcem, ale
wywalili cię ze studiów czy może jakiś "naukowiec" zrobił Ci "kuku"?
Jakie warunkowanie tak Ci namieszało w głowie? Akurat w tym
jesteś "specjalistą", nie powinieneś mieć najmniejszych problemów
z rozwikłaniem tej zagadki), mam na myśli również to, co może
zauważyć i zinterpretować "chłopek-roztropek" czy "baba-bystrawa".
Gdybyś zechciał łaskawie uwzględnić chociaż skromną część
tych faktów, musiałbyś w zasadniczym stopniu zmodyfikować
czy przekonstruować swoje teorie. Jednak czujesz, że wymagałoby
to ogromnych nakładów pracy, a zresztą ("to wszystko z nudów,
Wysoki Sądzie, to wszystko z nudów") poświęciłeś już kupę
solidnej, nikomu niepotrzebnej roboty, aby te swoje misterne
konstrukcje wybudować. Nie dziwi mnie zatem Twoja odporność
na pojawiającą się tu i ówdzie krytykę Twoich wymysłów.
Jak dla mnie brniesz sobie najlepsze w niesamowite krzaczory.
Mam nadzieję że tylko do czasu, dopóki na przykład nie poparzysz
się solidnie jakimiś pokrzywami.


> Flyer - nie jestem specjalistą

--
Sławek - nie jestem specjalistą, nie jestem naukowcem, nie jestem durniem. ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-09-05 22:25:00

Temat: Re: nauka: internet leczy depresje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

na; <chfsph$6j9$1@news.onet.pl> :

> Flyer - ty mnie od dłuższego czasu niesamowicie osłabiasz.

Chciałeś/chciałaś [???] powiedzieć denerwujesz/wywołujesz niepokój? ;)

> Gdybym
> chciał rzetelnie i wyczerpująco napisać, co myślę o Twoich spekulacjach,
> powstałaby tyrada dziesięć razy dłuższa i równie mało sympatyczna jak ta,
> którą ostatnio skierowałem do Tycztomka.

Nie czytałem, a może czytałem, ale Twój nick nie daje szansy na
zapamiętanie.

> Teraz krótko: kopiujesz tutaj
> definicję osobowości. Napisano w niej wyraźnie, że osobowość
> określa zachowanie.

Kopiował post factum, bo wczesniej korzystałem z własnej "bazy", ale
możemy sobie porozwijać w oparciu o definicję:

"Zachowanie, zachowanie się, wszelkie reakcje organizmu na bodźce z
otoczenia. Zachowanie jednostki może być obserwowane bez odwoływania się
do tego, co przeżywa ona wewnętrznie"

> Później napisałeś jej "rozwinięcie", ale czuję
> ogromny niedosyt. Bądź uprzejmy i wyjaśnij, jak wyobrażasz sobie
> zachowanie się granitu czy zdechłego kreta

W ujęciu fizko-chemicznym, czy fizycznym? Jak rozumiem nadepnięcie
zdechłego kreta, czy uderzenie granitu nie wywołuje reakcji? A może jest
ona różna dla nich? Zresztą *zaznaczyłem* że jest to odpowiednik
humanistycznego pojęcia osobowości, a nie treść wynikająca z definicji
[bo wtedy musiałbym się ograniczyć do zachowań organizmów biologicznych
i do tego "podejrzewanych" o świadomość]. ;)

>, oraz czym się te zachowania
> między sobą różnią (bo między innymi do tego celu "służy" osobowość).

Pomijając interakcje - czy kret ma wyższe promieniowanie od granitu, a
czy machanie ręką przez człowieka jest dowodem osobowości? Definicje są
do d..., ale mam wrażenie, że nie chcesz tego wiedzieć? ;)

> Moim zdaniem jedno i drugie nie przejawia najmniejszych śladów
> zachowania - przynajmniej *w ogólnie przyjętym znaczeniu tego
> słowa* - ale może wiesz coś więcej na ten temat?

Tia - gdyby osobowości była definiowana przez zachowania, a zachowania
przez świadome [przylepione do osobowości] reakcje, to tak, ale wtedy
następuje sprzężenie - biedni definiatorzy nie mogli pozwolić na
definiowanie klasy niższej, przez definicję klasy wyższej. ;)

> Mój ogląd Twoich popisów na grupie jest taki: z wyjątkową
> nonszalancją traktujesz znaczenie ogormnej ilości terminów,
> których używasz. Zarówno gdy je czytasz/interpretujesz, jak
> i generujesz/wstawiasz w swoich tekstach (co skądinąd powoduje
> niesamowite ilości nieporozumień w wielu dyskusjach z Twoim
> udziałem). Sam zresztą o tym wcześniej wspomniałeś:

Prawda - zapytaj się Amnesiaca - jestem nosicielem ignorancji. A tak po
prawdzie [znów], bo definicje są do d... - czy uważasz, że jest sens
studiować książki 10 lat, żeby tak naprawdę nadal nie móc czegoś
zdefiniować jednoznacznie? ;)

[wycinanka] ;)

> co to za fobia? Marzyłeś o tym, by zostać naukowcem, ale
> wywalili cię ze studiów czy może jakiś "naukowiec" zrobił Ci "kuku"?

E, nie - 5 lat studiów jak obszył. Ze studiów chyba nie mam negatywnych
warunkowań.

> Jak dla mnie brniesz sobie najlepsze w niesamowite krzaczory.

Naprawdę? ;) Aż żeś mnie przeraził. ;) Chcesz mi może dać pracę? ;) Jak
nie, to wracaj do sowich naukowych Bibli i ciesz się, że nie mam
profesury. ;)

> Mam nadzieję że tylko do czasu, dopóki na przykład nie poparzysz
> się solidnie jakimiś pokrzywami.

A dziękuję, miałem okazję - w krzaczorach nad brzegiem Bugu rosną takie
na oko 2 metrowe - ciężko ominąć. Ale po pierwszym okresie paniki, po
zdaniu sobie sprawy z dostępnych alternatyw [siedzieć na wyspie odciętej
krzaczorami i nieznaną drogą, czy iść wzdłuż brzegu narażając się na
"przytopienie" i konsumpcję sumów] zawsze jest co wybrać. Ogólnie za
bardzo nie wiem, o co Ci chodzi - czujesz się zagrożony, czy chcesz mi
wskazać inną drogę - alternatywy w stylu "zamknij dziób i siedź cicho"
niestety nie mogę przyjąć - musisz się bardziej postarać. ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nauka: intelektualista bez cwiczen na silowni jak zolnierz bez karabinu? ;)
nauka: niskie czolo wyklucza swiadomosc ;)))
nauka: nieroby i lenie zyja krocej ;)
nauka: nerwica bossa
nauka: jak pracuje mozg klamcy ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »