« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-05 17:17:51
Temat: nie chce mi sie...Co zrobic gdy sie juz nic nie chce?
nie chce sie zyc
nie chce sie nawet umierac (bo i po co:)
... wiem, wiem najlepjej udac sie do specjalisty
tyle tylko ze mi sie nie chce :)
??????
piotr
ps. wybaczcie glupi list ale mi sie nic
innego nie chcialo...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-05 18:46:59
Temat: Re: nie chce mi sie...Piotr <p...@i...pl> na moim ekranie zjawia się z tekstem:
> Co zrobic gdy sie juz nic nie chce?
Nic.
> ... wiem, wiem najlepjej udac sie do specjalisty
Nie. Nie z takimi pierdołami.
Najlepiej przeleżeć, a jak Ci się zachce coś robić to nie wstawaj!! Leż
dłużej, jeszcze dłużej wciąż i wciąż!
Po jakimś czasie będziesz tym wymiotował ;) Nie wiem tylko ile Tobie to
czsu zajmie. Ja przeleżałam parę lat. Teraz jest lepiej. A przez ten czas
mogłam myśleć w nieskończoność i teorie wszechświatów tworzyć - niezłego
dystansu można nabrać do życia. Przyjemniej jest.
--
ika - umop apisdn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-05 18:50:15
Temat: Re: nie chce mi sie...Spróbuj się zmusić do jakiegoś lekkiego sportu. Choćby truchcik, jazda na
rowerze lub nawet dłuższy spacer. Na początku będzie się trudno "wywlec" z
domu. wtedy trzeba się na chama zmusić. Powinno pomóc.
Jeśli nie jesteś w stanie nawet tego zrobić - udaj się koniecznie do
specjalisty.
Możesz też iść doraźnie do lekarza rodzinnego i poprosić o np. imipramin.
W stanach depresyjnych czasem nie można sobie po prostu samemu
pomóc -dlatego niezbędna jest pomoc specjalisty
Trzymaj się. Pomyśl, że jeszcze mnóstwo życia przed Tobą - pewnie wiele
pięknych chwil. Wiele osób cierpi na stany, które przeżywasz. Wiele osób z
tego wychodzi i prowadzą szczęśliwe życie.
Pozdrawiam,
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-05 19:44:49
Temat: Re: nie chce mi sie...
> Co zrobic gdy sie juz nic nie chce?
> nie chce sie zyc
> nie chce sie nawet umierac (bo i po co:)
> ... wiem, wiem najlepjej udac sie do specjalisty
> tyle tylko ze mi sie nie chce :)
>
> ??????
> piotr
>
>
>
> ps. wybaczcie glupi list ale mi sie nic
> innego nie chcialo...
>
> Nie mow ze ci sie nie chce, bo chyba samo sie nie napisalo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-05 19:55:05
Temat: Re: nie chce mi sie...>> Co zrobic gdy sie juz nic nie chce?
> Nic.
sprobowac zawsze mozna...
> > ... wiem, wiem najlepjej udac sie do specjalisty
> Nie. Nie z takimi pierdołami.
przynajminiej prawde czlowiekowi powie... :)
> Najlepiej przeleżeć, a jak Ci się zachce coś robić to nie wstawaj!! Leż
> dłużej, jeszcze dłużej wciąż i wciąż!
> Po jakimś czasie będziesz tym wymiotował ;) Nie wiem tylko ile Tobie to
> czsu zajmie.Ja przeleżałam parę lat. Teraz jest lepiej. A przez ten czas
> mogłam myśleć w nieskończoność i teorie wszechświatów tworzyć - niezłego
> dystansu można nabrać do życia. Przyjemniej jest.
ja jestem jeszcze mlody i ....
a nie chce mi sie.. :-(
zreszta wszystko juz bylo...
piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-05 21:05:18
Temat: Re: nie chce mi sie...Piotr <p...@i...pl> na moim ekranie zjawia się z tekstem:
> przynajminiej prawde czlowiekowi powie... :)
Zawsze prawdę i tylko prawdę! :) Głównie gdy ktoś pyta. Czasem też mi się
wyrwie ;)
> ja jestem jeszcze mlody i ....
Ja też szczeniak. Studia sobie zawaliłam tym niechceniem, ale uważam że
było warto. Bo nie samą szkoła i tym całym pieprzonym wyścigiem szczurów
człowiek żyje. I leżąc tak bezczynnie zrozumiałam to lepiej - po prostu
walnęło mnie to w głowę całą swoją siłą. I nawet studiować mi się
zachciało i tworzyć i cieszyć i być.
Czasem przylezie takie paskudztwo do mnie i wrzuca mnie w to samo bagno.
Wtedy rzeczywiście nie chce się żyć ani umierać. Ale z tego się wychodzi
:) Samemu. Nie ufaj psychologom ;) Są schematyczni, nie pomogą Ci, bo nie
mają szansy Cię poznać. IMO do psychologa idzie się, kiedy jest się
chorym, a nie kiedy ma się 'problem'.
Żeby nie było, że ja wielka wspaniała jako jedyna Ci pomogę ;) bo nie o
to chodzi. Nie proponuję Ci schematu postępowania, tylko pracę nad sobą -
dość wygodną, bo polegającą na nic-nie-robieniu. Na biernym przyjowaniu
świata i rozumieniu go.
> a nie chce mi sie.. :-(
Przeczekaj :)
> zreszta wszystko juz bylo...
Było. Trzeba to zaakceptować, a nie marudzić. Zamiast oczekiwać - patrz.
Wyłącznie patrz, obserwuj, pochłaniaj informacje, ale nie oceniaj. Samo
się ułoży.
Cała radocha kiedy to co było można wymyślić samemu ;)
Mówię Ci - ja, największy głupek w rodzinie :)
--
ika - umop apisdn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-05 22:34:27
Temat: Re: nie chce mi sie...a juz nic nie bede mowil
tylko sie do Ciebie usmiechne
:-)
dzieki i pozdrawiam
piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-06 20:37:05
Temat: Re: nie chce mi sie...
Użytkownik "Piotr" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:a3pmlh$1ou$1@news.tpi.pl...
> a juz nic nie bede mowil
> tylko sie do Ciebie usmiechne
> :-)
>
> dzieki i pozdrawiam
> piotr
no widzisz, uśmiechać Ci się zachciało ;>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-08 10:43:36
Temat: Re: nie chce mi sie...<m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> Trzymaj się. Pomyśl, że jeszcze mnóstwo życia przed Tobą - pewnie wiele
> pięknych chwil.
Piękne są dni, których jeszcze nie znamy .... według słów piosenki M.
Grechuty
Masoneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |