| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2007-01-31 08:44:50
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Justyna N"
> To się padlinożerca nazywa-coś jakby hiena czy szakal. Ale to nadal nie
> jest odpowiedź na moje pytanie. Zresztą (nie wiem jak tam z poparciem dla
> ewolucji u Ciebie), ale "homo" to się jeszcze przed narzędziami zaczeły..
> Ja nadal nie mam dowodu, że człowiek jest drapieżnikiem. Tym samym
> pozostaje wszystkożerny, tym samym Twoja dieta nie jest optymalna (a
> normalna tym bardziej), bo nie umiesz jej poprzeć.
Termin wszystkożerny nie jest precyzyjny. Lepiej posłużyć się Twoim
szeregiem:
"Podpowiem, że standardowym drapieżnikiem są kotowate, roślinożercą krowa, a
świnia lub jak wolisz
szympans są wszystkożerne (tzn, że w ich diecie muszą się znaleźć zarówno
składniki pochodzenia roślinnego jak i zwierzęcego).
W takim szeregu człowiek będzie między psem a świnią. Ale miedzy nami a
swinią jest gruba krecha. Od krowy do świni jedzą skrobię (surową) a my nie
jak i koty. Zauważ że wszystkie zwierzęta jedzą cukry proste. Tak się jednak
składa że w produktach gdzie one występują (owoce) brak białka. Marne to
pożywienie. Jako podstawa muszą być produkty zwierzęce. A to oznacza
(ewolucja) ze tłuszcz zwierzęcy nie może być dla nas szkodliwy. Zalecenia z
ostatnich lat, aby je zastepować preparatami zastępczymi (gotowana skrobia)
i rafinowanymi olejami, były uzasadnione gdy były niedobory. Teraz to
makabryczna pomyłka.
Można się spierać co jest warościowsze. Jajko, udziec czy podroby. Kasza czy
pieczywo drożdżowe spośród preparatów zastepczych. Pisałem już że pieczywo i
knedliczki drożdżowe to praktycznie pieczone drożdże a te zawieraja skrobię
zwierzęcą i lepsze białka niz kasza.
Pozdr., *
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2007-01-31 08:46:15
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCYJustyna N napisał(a):
> Litości! Oplułam sobie monitor kawą!
> Może jak jeszcze z 10 osób mu napisze,
...to? zrozumie? bo nie bardzo wiem co masz na mysli
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2007-01-31 08:53:05
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Justyna N"
> i dopiero przejść do tego czemu nie jestem w stanie mięsa strawić (albo
> raczej czemu się tak zrobiło skoro wcześniej wszystko działało).
> Pewnie kiedyś z nudów siądę i to przeanalizuję (narazie to ja mam jutro
> egzamin z anatomii, a moja wiedza kończy się na tym, w której sali
> będzie).
Przy analizie uwzględnij fragment z bajki; "mieso chude jest bez smaku"
S*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2007-01-31 09:16:00
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:45c04caa$1@news.home.net.pl...
>
>>>
> Wyobraź sobie, że wiem. Szkoda tylko, że nikomu nie chce się sprawdzić co
> jest z moim przewodem pokarmowym i leczą mi skutki (zmiana diety), a nie
> przyczyny..
>
Czyli jest normalnie... Od kiedy lekarze zajmują się przyczynami chorób?
Leczenie polega na walce ze skutkami...
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2007-01-31 10:17:53
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
> Wiesz mówiąc "rewolucje żołądkowe" mam na myśli zarówno wymioty jak i
> biegunkę-jakoś nie zastanawiałam się nad źródłem (żołądek czy
dwunastnica..)
Czy dobra byłaby teza iż wymioty mogłyby świadczyć o tym iż treść pokarmowa
nie weszła do jelita cienkkiego, a zatrzymałą się gdzies w okolicach
dwunastnicy,a biegunka świadczy o możliwości zaburzeć w całym układzie
pokarmowym... ?
> Zasadniczo mi moja dieta nie przeszkadza (po 5 latach już nawet nie
odczuwam
> potrzeby jedzenia mięsa). Gdyby się tak dokładniej zastanowić to trzeba
> zacząć od tego czym różni się mięso od ryb (białko roslinne chwilowo
pominę)
> i dopiero przejść do tego czemu nie jestem w stanie mięsa strawić (albo
> raczej czemu się tak zrobiło skoro wcześniej wszystko działało).
I tu cię mamy. Czyli mamy doczynienia ze zmianami degenaracyjnymi, a nie z
wadami wrodzonymi. Ale to dobra wiadomość. :). Przy odrobinie zaangazowania
z własnej strony, istnieje pewność iż proces chorobowy można zatzrymać, a
jego negatywne skutki wyeliminować, przywracając stan przed choroby...:)
--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2007-01-31 16:58:26
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Szczepan Białek" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eppl1b$b4b$1@node1.news.atman.pl...
>
> Termin wszystkożerny nie jest precyzyjny. Lepiej posłużyć się Twoim
> szeregiem:
> "Podpowiem, że standardowym drapieżnikiem są kotowate, roślinożercą krowa,
> a świnia lub jak wolisz
> szympans są wszystkożerne (tzn, że w ich diecie muszą się znaleźć zarówno
> składniki pochodzenia roślinnego jak i zwierzęcego).
> W takim szeregu człowiek będzie między psem a świnią. Ale miedzy nami a
> swinią jest gruba krecha. Od krowy do świni jedzą skrobię (surową) a my
> nie jak i koty.
Dobra, jesteśmy pomiędzy krową, a kotem (czy też psem jak wolisz). Chociaż
nadal nie dostałam na to DOWODU (uzębienie, budowa przewodu pokarmowego,
proces trawienia-to są dowody).
Zauważ że wszystkie zwierzęta jedzą cukry proste. Tak się jednak
> składa że w produktach gdzie one występują (owoce) brak białka. Marne to
> pożywienie. Jako podstawa muszą być produkty zwierzęce. A to oznacza
> (ewolucja) ze tłuszcz zwierzęcy nie może być dla nas szkodliwy. Zalecenia
> z ostatnich lat, aby je zastepować preparatami zastępczymi (gotowana
> skrobia) i rafinowanymi olejami, były uzasadnione gdy były niedobory.
> Teraz to makabryczna pomyłka.
> Można się spierać co jest warościowsze. Jajko, udziec czy podroby. Kasza
> czy pieczywo drożdżowe spośród preparatów zastepczych. Pisałem już że
> pieczywo i knedliczki drożdżowe to praktycznie pieczone drożdże a te
> zawieraja skrobię zwierzęcą i lepsze białka niz kasza.
Teraz mam pytanie ile skrobi masz w UGOTOWANYM ziemniaku?
Po drugie-białko zwierzęce- z tym się mogę zgodzić, ale co do aminokwasów ma
tłuszcz? (Bo o białku rozmawialiśmy tak?). Jeżeli piszesz o białku to nie
mieszaj w to tłuszczu.
Rozmawiajmy kategoriami białko zwierzęce, a białko roślinne i
węglowodany/tłuszcze roślinne, a tłuszcze zwierzęce, bo bałagan robisz.
Jak już rozmawiamy o białku to o ile mnie pamięć nie myli głównym celem
spożywania białka jest dostarczanie aminokwasów. Mylę się? Jaka więc wg
Ciebie jest różnica między aminokwasami pochodzącymi z kawałka mięsa, a tymi
samymi aminokwasami z zestawu roślinnego?
--
c...@p...pl
gg 6451317
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2007-01-31 17:04:16
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "kk11" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eppl14$t76$1@inews.gazeta.pl...
> Justyna N napisał(a):
>
>> Litości! Oplułam sobie monitor kawą!
>> Może jak jeszcze z 10 osób mu napisze,
> ...to? zrozumie? bo nie bardzo wiem co masz na mysli
Ciut skróciłam myśl-oczywiście chodziło mi o to, że może zrozumie.
--
c...@p...pl
gg 6451317
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2007-01-31 17:05:45
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Szczepan Białek" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:epplgq$b82$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Justyna N"
>> i dopiero przejść do tego czemu nie jestem w stanie mięsa strawić (albo
>> raczej czemu się tak zrobiło skoro wcześniej wszystko działało).
>> Pewnie kiedyś z nudów siądę i to przeanalizuję (narazie to ja mam jutro
>> egzamin z anatomii, a moja wiedza kończy się na tym, w której sali
>> będzie).
>
> Przy analizie uwzględnij fragment z bajki; "mieso chude jest bez smaku"
>
Nigdy nie jadłam tłustego mięsa-nawet własnemu kotu nie podaję tłustego.
--
c...@p...pl
gg 6451317
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2007-01-31 17:33:17
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Dr.Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:eppq9m$1fr$1@news.interia.pl...
>
>> Wiesz mówiąc "rewolucje żołądkowe" mam na myśli zarówno wymioty jak i
>> biegunkę-jakoś nie zastanawiałam się nad źródłem (żołądek czy
> dwunastnica..)
>
> Czy dobra byłaby teza iż wymioty mogłyby świadczyć o tym iż treść
> pokarmowa
> nie weszła do jelita cienkkiego, a zatrzymałą się gdzies w okolicach
> dwunastnicy,a biegunka świadczy o możliwości zaburzeć w całym układzie
> pokarmowym... ?
>
No, cóż. Tak jednocześnie to się chyba nie da, bo albo nie wchodzi do
dwunastnicy (wymioty), albo zaburzenia w całym układzie (biegunka). Mogę się
mylić.
>
>> Zasadniczo mi moja dieta nie przeszkadza (po 5 latach już nawet nie
> odczuwam
>> potrzeby jedzenia mięsa). Gdyby się tak dokładniej zastanowić to trzeba
>> zacząć od tego czym różni się mięso od ryb (białko roslinne chwilowo
> pominę)
>> i dopiero przejść do tego czemu nie jestem w stanie mięsa strawić (albo
>> raczej czemu się tak zrobiło skoro wcześniej wszystko działało).
>
> I tu cię mamy. Czyli mamy doczynienia ze zmianami degenaracyjnymi, a nie z
> wadami wrodzonymi. Ale to dobra wiadomość. :). Przy odrobinie
> zaangazowania
> z własnej strony, istnieje pewność iż proces chorobowy można zatzrymać, a
> jego negatywne skutki wyeliminować, przywracając stan przed choroby...:)
>
>
Narazie stawiałam na specyficznie leczoną grypę (dostałam antybiotyk i to
jeszcze amoksycylinę, której mi nie wolno) po tym przypętała się grypa
żołądkowa (lub coś podobnego) i (po kolejnym antybiotyku) zapalenie
oskrzeli.. (Fajnie było-od tamtej pory nie ruszam antybiotyków i moja
lekarka wie, że nawet jak mi przepisze to nie kupię). Jazdy z mięsem zaczeły
się jakoś niedługo po tym jak się w końcu podniosłam z łóżka.
Przyzwyczaiłam się już do takiej diety. Ma swoje zalety, a wady można
eliminować wskutek odpowiedniego jadłospisu.
--
c...@p...pl
gg 6451317
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2007-01-31 18:25:39
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:45c0d2e3$3@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Szczepan Białek" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:epplgq$b82$1@node1.news.atman.pl...
>>
>>
> Nigdy nie jadłam tłustego mięsa-nawet własnemu kotu nie podaję tłustego.
>
A skąd wiesz, że kotu nie służy? Jest uzależniony w końcu od tego co mu
dasz. Zwierzę instynktownie wie, co dla niego dobre w odróżnieniu od
człowieka, który je najczęściej, za przeproszeniem, jak świnia.
Znałem majętną staruszkę (już dawno nie żyje), która swojemu pekińczykowi
dawała całe życie same cukierki, biszkopty i ciasteczka. Pies nie znał
mięsa. Miał cukrzycę. Kobieta wkoło opowiadała, że pieski chorują tak samo
jak ludzie....:)))
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |