nietolerancja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-02-19 15:56:24

Temat: nietolerancja
Od: "cebor" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć.
Ponieważ jestem nowy, być może będę poruszał tematy już opisane w te i we w te.
Musicie wybaczyć. Przeglądałem co prawda, listę tematów, ale nie sposób
przeczytać kilka tysięcy wiadomości dokładnie.
Chciałem się zastanowić wspólnie z Wami, co jest takiego w naszym
społeczeństwie, że nie potrafimy być tolerancyjni. Nie dotyczy to oczywiście
wszystkich Polaków. Myślę, że nawet mniejszość, ale ta mniejszość jest
najbardziej aktywna.
Chodzi mi o nietolerancję w ogóle, o niechęć do czegoś innego, obcego,
niezrozumiałego, nowego, o brak dystansu i zrozumienia. Jeśli nie zrozumienia,
to przynajmniej przyjęcia do wiadomości, że ktoś myśli inaczej i że ma do tego
prawo.
Posłużę się przykładem być może dla niektórych (tych mniej tolerancyjnych)
drażliwym, ale przez to bardziej ewidentnym, bo wziętym z korespondencji tej
konkretnej grupy. Zauważyłem kilka napaści na osoby używające "nietypowych"
podpisów. Ktoś się czepia Niny, że ma wulgarny adres e-mailowy, ktoś ma za złe
Astecowi SA, że kojarzy mu się jego nazwa z Aztekami, itp. Gdyby iść dalej tym
tropem, powinno się również potępić osoby o następujących podpisach: "spider"
(przecież pająk to krwiożerczy i ochydny owad), "demolka" (jak tak można, zły
wzór dla młodzieży), "Ice" (zimny i nie po polsku), "diabo" (jeśli "Astec SA" od
Azteków, to "diabo" od diabła). Są też "f@k", "h", pewnie i jakaś "d" by się
znalazła. Co o nich powiedzieć?
Zajrzałem do słownika. "Pierdolić" znaczy: 1 - "mieć stosunek płciowy", 2 -
"lekceważąco, pogardliwie kogoś traktować", 3 - "gadać, pleść od rzeczy". Mnie
się zdarza 1,2 i 3 od czasu do czasu. Z tego najmniej bym się chwalił punktem 2,
ale taka jest prawda (niestety). Naprawdę nie widzę w tym słowie, ani w jego
definicji niczego złego.
Poznałem kiedyś dziewczynę o prześlicznym imieniu Assai (pochodziła ze wschodu).
W domu mówili na nią Ass i takiego skrótu swego imienia używała. Studiowała w
USA. Nigdy nie spotkała się z jakąkolwiek uwagą na temat swojego imienia, ani od
kolegów, ani od władz uczelni. Właściwie, to dopiero po jakimś czasie się
zorientowała, co to słowo znaczy po angielsku. Czy u nas taka sytuacja by była
możliwa?
Może te trochę przydługie wywody skończę pytaniem. Dlaczego jesteśmy tak wrogo
nastawieni do ludzi, którzy inaczej się ubierają, wysławiają, myślą, którzy
różnią się od nas pod jakimkolwiek względem?
Pozdrawiam,
cebor (nie czepiajcie się, to akronim i naprawdę nic nie znaczy).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-02-19 18:56:19

Temat: Re: nietolerancja
Od: "spider" <s...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

> powinno się również potępić osoby o następujących podpisach: "spider"
> (przecież pająk to krwiożerczy i ochydny owad),

Ale tu juz sie na sile czepiasz :)
Od kiedy pajaki to krwiozercze owady?
No i dlaczego zaraz ohydne? Pajaki sa bardzo pozyteczne.
pa

--
spider (obronca pajakow :)
s...@c...pl
http://www.eps.gda.pl/spider

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-19 22:24:11

Temat: Re: nietolerancja
Od: <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Cebor napisał:

> Może te trochę przydługie wywody skończę pytaniem. Dlaczego jesteśmy tak wrogo
> nastawieni do ludzi, którzy inaczej się ubierają, wysławiają, myślą, którzy
> różnią się od nas pod jakimkolwiek względem?
> Pozdrawiam,
> cebor (nie czepiajcie się, to akronim i naprawdę nic nie znaczy).

Primo: "Astec" to byl zart. Czysta kpina z pewnego sposobu myslenia. W ogóle
mnie nie obchodzi, jak kto sie nazywa. Zwracam uwage tylko na to, co pisze.

Secundo: Nie posuwalbym sie na Twoim miejscu az tak daleko, tzn. nie
postulowalbym tolerancji wobec tych, którzy "róznia sie od nas pod jakimkolwiek
wzgledem". To zbyt szerokie. Pewnie juz niedlugo ktos poda takie przyklady
róznic, ze sam zechcesz sie wycofac z takiego postawienia sprawy (chyba ze
jestes Astec SA II).
Natomiast dlaczego niektórzy ludzi alergicznie reaguja na wulgaryzmy w nazwach
nie pojmuje zupelnie. Co innego, gdyby pojawialy sie w wypowiedziach, jako
wyzwiska pod adresem konkretnych osób, jakkolwiek tez nie nalezy tego traktowac
mechanicznie. Mozna klac slodko i mozna mówic chamskie rzeczy bez uzywania tzw.
"brzydkich slów".

P.
P.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-19 22:25:13

Temat: Re: nietolerancja
Od: <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-19 22:27:53

Temat: Re: nietolerancja
Od: "Ewa po prostu" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "spider
> Od kiedy pajaki to krwiozercze owady?
> No i dlaczego zaraz ohydne? Pajaki sa bardzo pozyteczne.
> spider (obronca pajakow :)
------ drazliwy temat - pajaki.
" po cholerę to to żyje?
trudno powiedzieć czy ma szyję
a bez szyi komu sie przyda?
(...) po prostu - ohyda"
Pozdrawiam parafrazując Mistrza
Ewa
a swoja drogą skad tak dużo fobii pająkowych?
(tak wiem - arachnofobia)
sama też to mam.
Dlatego - pajakom i żabom zdecydowane nietolerancyjne NIE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-19 22:34:29

Temat: Re: nietolerancja
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"cebor" <c...@p...onet.pl> writes:

> Może te trochę przydługie wywody skończę pytaniem. Dlaczego jesteśmy tak wrogo
> nastawieni do ludzi, którzy inaczej się ubierają, wysławiają, myślą, którzy
> różnią się od nas pod jakimkolwiek względem?

Dobre pytanie. tez sie nad tym zastanawiam. Zwlaszcza, ze moge
porownac zachowania ludzi w Polsce i w USA (no i troche w Niemczech).
W Dolinie Krzemowej ( tutaj mieszkam) nie zdarza sie, zeby ktos
np. pokazywal palcem na homoseksualistow trzymajacych sie za rece. Nie
zdarza sie zeby ktos wszczynal raban jak sobie para stoi w miejscu
publicznym i sie caluje. Albo zeby watachy jakichs dziwnych osobnikow
birgaly i atakowaly np. dlugowlosych, ubranych jak punki albo
zyda-tradycjonaliste w jarmulce.

Pierwsza odpowiedz jaka sie nasuwa jest dosc prosta - w SF czy w
Monachium za takie ekscesy (zaatakowanie kogos na ulicy) po prostu
idzie sie do wiezienia i jest to dosc egzekwowane. Ale ta odpowiedz to
nie wszystko; Sama po przyjezdzie tutaj bylam wiele razy
napominana ze o pewne rzeczy nie wypada sie pytac, bo to wkraczanie w
obszar czyjejs prywatnosci; bylam napominana ze nie wypada sie zbyt
obcesowo gapic na ludzi wygladajacych nietypowo.

a wy co o tym sadzicie?

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-20 22:14:06

Temat: Re: nietolerancja
Od: "cebor" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"spider" napisał w wiadomości news:3a9179d5@news.vogel.pl...

> Ale tu juz sie na sile czepiasz :)
> Od kiedy pajaki to krwiozercze owady?
> No i dlaczego zaraz ohydne? Pajaki sa bardzo pozyteczne.
> pa

No może... :-)
cebor

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-20 22:28:06

Temat: Re: nietolerancja
Od: "cebor" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

diabo napisał

> Pewnie juz niedlugo ktos poda takie przyklady
> róznic, ze sam zechcesz sie wycofac z takiego postawienia sprawy

Bardzo chętnie zapoznałbym się z tymi przykładami. Być może masz rację. Wydaje
mi się, że jestem tolerancyjny, ale chętnie poznam fakty, które mogłyby to
przekonanie we mnie zachwiać. Człowiek nigdy nie zna siebie tak do końca.
Pozdrawiam,
cebor

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-20 22:56:30

Temat: Re: nietolerancja
Od: "cebor" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

ninka napisała

> Sama po przyjezdzie tutaj bylam wiele razy
> napominana ze o pewne rzeczy nie wypada sie pytac, bo to wkraczanie w
> obszar czyjejs prywatnosci; bylam napominana ze nie wypada sie zbyt
> obcesowo gapic na ludzi wygladajacych nietypowo.
>
> a wy co o tym sadzicie?

Pogapić się to ludzka rzecz. Zwłaszcza jeśli jest na co. Sam lubię obserwować
ludzi i ich zachowania, posłuchać co mają do powiedzenia. Staram się to robić
dyskretnie, żeby nie stawiać nikogo w głupiej sytuacji.

...ale z drugiej strony. Zastanawiałem się kiedyś nad tym problemem. Jeśli ktoś
ewidentnie prowokuje swoim wyglądem, ubiorem czy zachowaniem, być może oczekuje,
jak to nazwałaś, obcesowego gapienia się, być może jest mu to potrzebne? Nie
potrafiłem sobie odpowiedzieć na to pytanie.
cebor

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-02-20 23:28:41

Temat: Re: nietolerancja
Od: "Paulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cebor" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:96usnj$jsv$2@news.tpi.pl...
>
> diabo napisał
>
> > Pewnie juz niedlugo ktos poda takie przyklady
> > róznic, ze sam zechcesz sie wycofac z takiego postawienia sprawy
>
> Bardzo chętnie zapoznałbym się z tymi przykładami. Być może masz rację. Wydaje
> mi się, że jestem tolerancyjny, ale chętnie poznam fakty, które mogłyby to
> przekonanie we mnie zachwiać. Człowiek nigdy nie zna siebie tak do końca.
> Pozdrawiam,
> cebor

Poniewaz nikogo to jednak nie interesuje, to sam podam :-))
Doslownie pierwszy z brzegu: brudni i halasliwi sasiedzi przez plot.

P.