| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-03-26 10:31:56
Temat: nos.Ano okazalo sie, ze laryngolog uznal, ze oparacja mocno krzywej
przegrody nosowej bedzie u mnie konieczna (ciagly 'katar', zatykanie,
pulsowanie w uchu itp.) i wszystko byloby cacy, gdyby:
1) taki pobyt w szpitalu trwa podobno minimum tydzien (?!)
2) oplaca sie robic taka operacje ?
3) ponoc wywalaja mloteczkiem i dlutkiem chrzaste i wstawiaja na
nowo - nos musi byc chyba po czyms takim bardzo oslabiony i wrazliwy
na wszelkie urazy ?
4) moze ktos mial cos takiego robione ?
regards
Grim.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-03-26 17:25:08
Temat: Re: nos. Cześć! Miałam w 1994r. operację przegrody nosowej w trakcie której
okazało się, żę połamana była też kość nosowa (upadek z huśtawki ponad 20
lat wcześniej) i powstały zrosty. W związku z powyższym zabieg przedłużył
się do ok.45 min. W szpitalu przebywałam od poniedziałku do piątku (zabieg
we wtorek). Do przyjemnych w/w zdarzenie nie należało, ALE WARTO BYŁO!!!
Oddycham pełnym nosem.
Pozdrawiam Ola.
> Ano okazalo sie, ze laryngolog uznal, ze oparacja mocno krzywej
> przegrody nosowej bedzie u mnie konieczna (ciagly 'katar', zatykanie,
> pulsowanie w uchu itp.) i wszystko byloby cacy, gdyby:
> 1) taki pobyt w szpitalu trwa podobno minimum tydzien (?!)
> 2) oplaca sie robic taka operacje ?
> 3) ponoc wywalaja mloteczkiem i dlutkiem chrzaste i wstawiaja na
> nowo - nos musi byc chyba po czyms takim bardzo oslabiony i wrazliwy
> na wszelkie urazy ?
> 4) moze ktos mial cos takiego robione ?
>
> regards
> Grim.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-03-26 19:47:58
Temat: Re: nos.> Cześć! Miałam w 1994r. operację przegrody nosowej w trakcie
której
> okazało się, żę połamana była też kość nosowa (upadek z huśtawki
ponad 20
> lat wcześniej) i powstały zrosty. W związku z powyższym zabieg
przedłużył
> się do ok.45 min. W szpitalu przebywałam od poniedziałku do piątku
(zabieg
> we wtorek). Do przyjemnych w/w zdarzenie nie należało, ALE WARTO
BYŁO!!!
> Oddycham pełnym nosem.
Dzieki za informacje - najbardziej martwi mnie ten ponoc tygodniowy
pobyt w szpitalu, bo na to niestety nie moge sobie poki co pozwolic (a
'uraz' coraz bardziej meczy); no i fakt duzej ingerencji w strukture
mojego nosa :) Nie mialas potem klopotow z jego przeczuleniem,
nadrwazliwosci i podatnosci na urazy, jakichs sladow zewnetrznych po
zabiegu itp. ?
pozdrawiam
P.K.
P.S. Utarlo sie, ze ku ogolnej wygodzie, nalezy odpowiadac pod
cytowanym fragmentem ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-03-26 19:55:05
Temat: Re: nos.i co z ksztaltem nosa? zmienil sie? Czy bylo to jakos ustalane?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-03-26 21:32:59
Temat: Re: nos.
> Dzieki za informacje - najbardziej martwi mnie ten ponoc tygodniowy
> pobyt w szpitalu, bo na to niestety nie moge sobie poki co pozwolic (a
> 'uraz' coraz bardziej meczy); no i fakt duzej ingerencji w strukture
> mojego nosa :) Nie mialas potem klopotow z jego przeczuleniem,
> nadrwazliwosci i podatnosci na urazy, jakichs sladow zewnetrznych po
> zabiegu itp. ?
Nos był drażliwy tylko podczas pobytu w szpitalu. Najbardziej nieprzyjemne
było wyciąganie tamponów. Śladów zewnętrznych nie mam, może nawet trochę mi
sie wyprostował. Rzadziej też mam krwawienia z nosa.
> P.S. Utarlo sie, ze ku ogolnej wygodzie, nalezy odpowiadac pod
> cytowanym fragmentem ;)
Dziękuję za wskazówkę - w internecie i grupach jestem początkująca.
Pozdrawiam Ola.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-03-27 20:24:08
Temat: Re: nos.> Nos był drażliwy tylko podczas pobytu w szpitalu. Najbardziej
nieprzyjemne
> było wyciąganie tamponów. Śladów zewnętrznych nie mam, może nawet
trochę mi
> sie wyprostował. Rzadziej też mam krwawienia z nosa.
Oooo ! To chcialem uslyszec :) Bo mam kolege, ktory juz byl w kapciach
w szpitalu, ale kiedy uslyszal, co mu maja robic (mlotek, dluto itp.),
to sie szybko spakowal i uciekl - wszystko przedstawil mi oczywiscie w
odpowiednim swietle. Ale skoro zabieg przynosi ULGE , sladow nie ma,
nos jest w normie odporny na urazy, to chyba sie udam do szpitala.
> Dziękuję za wskazówkę - w internecie i grupach jestem
początkująca.
Nie ma sprawy - polecam sie na przyszlosc ;)
regards
PAIN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-03-27 20:44:44
Temat: Re: nos.Ale skoro zabieg przynosi ULGE , sladow nie ma,
> nos jest w normie odporny na urazy, to chyba sie udam do szpitala.
> regards
> PAIN
Życzę powodzenia!:-) Oraz dużo zdrowia. Czasami warto pocierpieć parę
minut, by mieć lepsze życie.
Pozdrawiam Ola.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |