| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-16 17:46:57
Temat: Re: noszenie rajstopOn Fri, 16 Jan 2004 12:17:15 +0100, Krystyna Chiger <k...@p...pl> wrote:
: Ula Kapała wrote:
:
: > Za to mam inny mankament. Nie cierpię, jak mi ktoś dotyka uszu.
: > Z tego powodu nie mogę np nosić klipsów, bo mam wrażenie, jakby ktoś
: > mnie cały czas za uszy trzymał.
:
: Klipsy noszę, nawet na ewentualne poprawienie nastroju kupuję sobie
: 255 parę klipsów :-) bez nich czuję się goła, ktoś mnie nawet pytał,
: czy śmieci też wyrzucam w klipsach.
a dlaczego mialabys nie? ja w kolczykach wyrzucam :)
klipsy tez kiedys nosilam, a ostatni raz mialam takowe na wlasnym slubie,
czyli 5 lat temu. niestety one tez byly z tych sciskaczy, co od nich uszy
puchna. gdyby nie zachowanie niektorych klipsow, to kto wie, moze bym sobie
wcale dziur w uszach nie robila.
kasica
--
"Lepsza w domu swiekra z zezem, niz tu jajko z majonezem"
- W.Szymborska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-16 18:49:37
Temat: Re: noszenie rajstop Za to mam inny mankament. Nie cierpię, jak mi ktoś dotyka uszu.
> : > Z tego powodu nie mogę np nosić klipsów, bo mam wrażenie, jakby ktoś
> : > mnie cały czas za uszy trzymał.
> :
to tak jak ja ale z innego powodu :-)
Kamila
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-19 11:35:28
Temat: Re: noszenie rajstopKatarzyna Kulpa wrote:
(...)
> klipsy tez kiedys nosilam, a ostatni raz mialam takowe na wlasnym slubie,
> czyli 5 lat temu. niestety one tez byly z tych sciskaczy, co od nich uszy
> puchna. gdyby nie zachowanie niektorych klipsow, to kto wie, moze bym sobie
> wcale dziur w uszach nie robila.
Bo te szczypawki w klipsach trzeba sobie wyregulować. Rzadko zdarza się
kupić dobrze dopasowane, najczęściej są za ciasne (utyłam w uszach :-)),
ale i spadające też się zdarzają.
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-19 15:28:31
Temat: Re: noszenie rajstopOn Mon, 19 Jan 2004 12:35:28 +0100, Krystyna Chiger <k...@p...pl> wrote:
: Bo te szczypawki w klipsach trzeba sobie wyregulować. Rzadko zdarza się
: kupić dobrze dopasowane, najczęściej są za ciasne (utyłam w uszach :-)),
: ale i spadające też się zdarzają.
kiedys probowalam, to mi sie zlamaly :)
kasica, ktora jednak woli kolczyki
--
"Lepsza w domu swiekra z zezem, niz tu jajko z majonezem"
- W.Szymborska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-20 09:53:56
Temat: Re: noszenie rajstopKatarzyna Kulpa wrote:
> : Bo te szczypawki w klipsach trzeba sobie wyregulować. Rzadko zdarza się
> : kupić dobrze dopasowane, najczęściej są za ciasne (utyłam w uszach :-)),
> : ale i spadające też się zdarzają.
> kiedys probowalam, to mi sie zlamaly :)
Delikatnie, pilniczkiem, nie siekierą :-) Też mi się kiedyś złamały, ale
przykleiłam nową szczypawkę. Ostatnio wogóle sama przyklejąłam
szczypawki do klipsów, bo bursztynowe klipsy kosztowały 80 zł,
a bursztyny luzem dobrałam za 30.
> kasica, ktora jednak woli kolczyki
Jest ich więcej, łatwiej znaleźć coś ładnego.
Krycha z klipsami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-20 12:42:36
Temat: Re: noszenie rajstopOn Tue, 20 Jan 2004 10:53:56 +0100, Krystyna Chiger <k...@p...pl> wrote:
: Delikatnie, pilniczkiem, nie siekierą :-) Też mi się kiedyś złamały, ale
: przykleiłam nową szczypawkę. Ostatnio wogóle sama przyklejąłam
: szczypawki do klipsów, bo bursztynowe klipsy kosztowały 80 zł,
: a bursztyny luzem dobrałam za 30.
a skad bierzesz szczypawki luzem? "za moich czasow" nie bylo takich rarytasow,
kleju ktory klei tez nie.
: > kasica, ktora jednak woli kolczyki
:
: Jest ich więcej, łatwiej znaleźć coś ładnego.
no wlasnie. moze sobie przedziuraw? :)
kasica
--
"Lepsza w domu swiekra z zezem, niz tu jajko z majonezem"
- W.Szymborska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |