Asik zamówiła, a reszta też pewnie chce ;) (a poza tym skoro Ela już i
tak o mnie rozmaite rzeczy pisze, to przynajmniej niech to się jakoś ma
do rzeczywistości ;) )

robótki tunezyjskie (przynajmniej ja mam je w ksiązce pod taką nazwą)
robi się na czymś, co jest skrzyżowaniem druta (takiego do swetrów)z
szydełkiem, tzn. jest długie jak drut i ma haczyk jak szydełko. Robótka
to też takie skrzyżowanie, bo niby ściegi szydełkopodobne, ale oczek się
nie spuszcza, tylko zostawia na drucie (szydełku?), a w następnym
rzędzie tak jakby zakańcza. Potem znów to samo- niby słupki, oczka
zostają na drucie itd.
Nieduży kurs, jakby ktoś chciał popatrzeć (i nie wymigujcie się brakiem
wiaderek z czasem, i tak nie uwierzę, że Was tam nie ciągnie ;) ) :
http://www.stitchguide.com/stitches/crochenit/stitch
_pages/cronit_basic.html
Pozdrawiam
Julita