Strona główna Grupy pl.sci.psychologia omatko... ;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

omatko... ;)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 96


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2013-07-03 16:07:29

Temat: Re: omatko... ;)
Od: Trybun <Y...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-07-02 19:26, zdumiony pisze:
> Użytkownik "Trybun" <Y...@y...com> napisał w wiadomości
> news:kqv10s$pi4$4@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2013-07-01 13:13, zdumiony pisze:
>>> traktuje je jako wlasnosc, ale z biologicznego punktu widzenia
>>> mężczyzna może kochac albo żadną albo jedną kobietę
>>
>> Mógłbyś rozwinąć tą myśl?
>
> Jest tak skonstuowany że ma jeden obiekt, który jest tą jedną jedyną

Kochać wg. ciebie to uprawiać seks? I w tym wypadku taka teza nie
znajduje poparcia w faktach...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2013-07-03 16:12:29

Temat: Re: omatko... ;)
Od: Trybun <Y...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-07-02 19:29, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 02 Jul 2013 19:01:22 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> W dniu 2013-07-01 13:13, zdumiony pisze:
>>> traktuje je jako wlasnosc, ale z biologicznego punktu widzenia
>>> mężczyzna może kochac albo żadną albo jedną kobietę
>> Mógłbyś rozwinąć tą myśl?
> MIŁOŚĆ. MIŁOŚĆ. Tu nie chodzi o "ruchanie" (cytat z kogoś tutaj), no
> wyobraź sobie.

Miłość ma wiele obliczy.. Prawdę mówiąc to nawet trudno to uczucie
jednoznacznie zdefiniować. Miłością nazywamy uczucie do brata/siostry,
dzieci, towarzyszki życia itd. jednak w każdym przypadku jest to coś
innego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2013-07-03 17:11:18

Temat: Re: omatko... ;)
Od: "zdumiony" <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Trybun" <Y...@y...com> napisał w wiadomości
news:kr1b7j$204$1@node2.news.atman.pl...
> Kochać wg. ciebie to uprawiać seks? I w tym wypadku taka teza nie znajduje
> poparcia w faktach...

nie, uprawiac seks mozna z wieloma, a gdy kocha to nawet na seksie nie
zalezy tylko na osobie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2013-07-03 17:58:56

Temat: Re: omatko... ;)
Od: Andromeda <6...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie kochać można wszystkie z którymi uprawia się seks, ale monomatriks ciebie bardzo
trzyma.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2013-07-03 17:59:34

Temat: Re: omatko... ;)
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 03 Jul 2013 16:00:45 +0200, Trybun napisał(a):

> Ależ ja doskonale to wiem - ja też bym tak chciał, nawet chętnie bym
> przebił go w ilości,,ale nie zrobię tego, a wiesz dlaczego? - Bo mnie na
> to po prostu na to nie stać.

Zatem imputujesz, że osoby wielodzietne, PRACUJĄCE, mają dzieci ponieważ
nie wiedziały już co robić z kasą. Pięknie.

Mówisz że Cię "nie stać" ale to nie tak, bo to eufemizm - Ciebie nie stać,
owszem, ale na odmówienie _SOBIE_ czegokolwiek na korzyść teoretycznych
dzieci... Tak to dokładnie u Ciebie (i innych podobnych do Ciebie) działa.
I w sumie nikomu nic do tego, gdyby nie to, że narzekacie eufemistycznie na
biedę, a tak naprawde chodzi o coś zupełnie innego. Bieda to żaden wstyd,
ale używanie jej jako fałszywego argumentu żeby dowalać dzieciatym...
33333-/

A jest jak jest, powiedz sobie głośno, wypowiedz to sylaba po sylabie "Nie
chcę mieć dzieci, bo braknie mi DLA MNIE" - korzyść będzie z tego taka, że
będziesz lepiej znał siebie.
:-/

> Chyba nie powiesz mi że to że mam iść i
> prosić, albo nawet żądać od innych datków na utrzymanie mojego stadka?

A to wszyscy dzietni "chodza i proszą"? Nie mów, że dwoje dzieci
zrujnowałoby Cie finansowo, przecież piszesz dalej że mogłeś iść w wieku
lat 40 na emeryturę, to znaczy ni mnioej ni więcej, że ŚWIETNIE
zarabialeś, no nie okłamujmy się, wielu tak nie miało, nie ma i miec nie
będzie jak Ty. Więc chyba taka ostatnia łajza z Ciebie nie jest, skoro
nabyłeś prawa emerytalne w uprzywilejowanym sektorze, spokojnie wykarmiłbyś
ze dwójkę... :-]


> Wobec powyższego muszę się zadowolić "strzelaniem ślepakami", bez
> ponoszenia konsekwencji mojej radosnej twórczości, którą z takim
> upodobaniem uprawia ten dzieciorób z "marszu dla rodziny".

Ubliżasz ludziom poświęcającym się dla swych dzieci, tego znieść nie mogę.

>
> Sorry, ale ja swoją emeryturę sam sobie wypracowałem. Nie jestem na
> czyimś utrzymaniu. Wiesz, mogłem sobie pozwolić na przejście w stan
> emerytalny w wieku 40 lat, i zapewniam Cię że nikt nie ponosi z tego
> tytułu jakichś kosztów.

Ależ oczywiście ze koszty ponosimy wszyscy - wczesne emerytury
wojskowe-policyjne-milicyjne-więziennicze-górnicze i jakie tam jeszcze inne
uprzywilejowane (może llepiej nie wnikać jakie) kosztują całe
społeczeństwo.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2013-07-03 18:03:24

Temat: Re: omatko... ;)
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 03 Jul 2013 16:04:11 +0200, Trybun napisał(a):

> W dniu 2013-07-02 19:28, Ikselka pisze:
>>
>> Tak - jestem za bykowym i opodatkowaniem osób bezdzietnych z wyboru.
>
> Jasne, akurat po Tobie nie spodziewałem się niczego innego. Wy
> prawicowcy z wyboru

:-))))
No wiesz, przymusu do prawicy nie ma raczy :-)))


> czasem mnie przerażacie, i gdyby to ode mnie
> zabroniłbym wam wypowiadać się publicznie, ponieważ są anty wolnościowe,
> a nawet można by je nazwać antyludzkimi.

No popatrz, jacy my jesteśmy paskudni, nie dajemy sobie niczego zabronić po
prostu sami starając się mieć CORAZ WIĘKSZY WPŁYW, zamiast labidzenia że
"gdyby od nas zależało" 333-)

>
>>
>>>>> Wieloosobowe związki mogłyby mocno ograniczyć
>>>>> dotacje państwa w utrzymywanie rodzin, a może wręcz całkowicie je znieść.
>>>> O jakich dotacjach w utrzymywanie rodzin mówisz? I w jaki sposób mogłyby
>>>> ograniczyć lub znieść?
>>> Na dzieci idzie sporo państwowego grosza.
>> Ale konkrety, konkrety proszę.
>
> Szkoły, leczenie i inne tego typu sprawy.

Na Ciebie nie szło? Popatrz, wziąłeś a nie chcesz oddać, a może pomnożyć
:-)


>
>>
>>> A więc o tych którzy są
>>> płatnikami jednostronnymi w tym interesie.
>>> Wręcz nie wyobrażam sobie żeby rodzina złożona dajmy na to z 10 osób
>>> mogła klepać biedę i tym samym wymagać dotacji ze strony państwa.
>> Z jakich "10 osób"?
>
> Dysproporcja ilościowa jeżeli chodzi o płeć dowolna, może być np. 6
> babek i 4 facetów a może być i na odwrót.

A ile mieliby dzieci?
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2013-07-03 18:04:39

Temat: Re: omatko... ;)
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 03 Jul 2013 16:12:29 +0200, Trybun napisał(a):

> W dniu 2013-07-02 19:29, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 02 Jul 2013 19:01:22 +0200, Trybun napisał(a):
>>
>>> W dniu 2013-07-01 13:13, zdumiony pisze:
>>>> traktuje je jako wlasnosc, ale z biologicznego punktu widzenia
>>>> mężczyzna może kochac albo żadną albo jedną kobietę
>>> Mógłbyś rozwinąć tą myśl?
>> MIŁOŚĆ. MIŁOŚĆ. Tu nie chodzi o "ruchanie" (cytat z kogoś tutaj), no
>> wyobraź sobie.
>
> Miłość ma wiele obliczy.. Prawdę mówiąc to nawet trudno to uczucie
> jednoznacznie zdefiniować. Miłością nazywamy uczucie do brata/siostry,
> dzieci, towarzyszki życia itd. jednak w każdym przypadku jest to coś
> innego.

Mężczyzna i kobieta. Miłość.
Dlaczego sięgasz po zupełnie odmienne układy, kiedy doskonale wiesz, o co
chodzi?
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2013-07-03 18:05:46

Temat: Re: omatko... ;)
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 3 Jul 2013 17:11:18 +0200, zdumiony napisał(a):

> Użytkownik "Trybun" <Y...@y...com> napisał w wiadomości
> news:kr1b7j$204$1@node2.news.atman.pl...
>> Kochać wg. ciebie to uprawiać seks? I w tym wypadku taka teza nie znajduje
>> poparcia w faktach...
>
> nie, uprawiac seks mozna z wieloma, a gdy kocha to nawet na seksie nie
> zalezy tylko na osobie

Dokładnie. Seks jest dodatkiem, środkiem, a nie celem.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2013-07-04 16:38:35

Temat: Re: omatko... ;)
Od: Trybun <I...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-07-03 17:59, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 03 Jul 2013 16:00:45 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> Ależ ja doskonale to wiem - ja też bym tak chciał, nawet chętnie bym
>> przebił go w ilości,,ale nie zrobię tego, a wiesz dlaczego? - Bo mnie na
>> to po prostu na to nie stać.
> Zatem imputujesz, że osoby wielodzietne, PRACUJĄCE, mają dzieci ponieważ
> nie wiedziały już co robić z kasą. Pięknie.
>
> Mówisz że Cię "nie stać" ale to nie tak, bo to eufemizm - Ciebie nie stać,
> owszem, ale na odmówienie _SOBIE_ czegokolwiek na korzyść teoretycznych
> dzieci... Tak to dokładnie u Ciebie (i innych podobnych do Ciebie) działa.
> I w sumie nikomu nic do tego, gdyby nie to, że narzekacie eufemistycznie na
> biedę, a tak naprawde chodzi o coś zupełnie innego. Bieda to żaden wstyd,
> ale używanie jej jako fałszywego argumentu żeby dowalać dzieciatym...
> 33333-/
>
> A jest jak jest, powiedz sobie głośno, wypowiedz to sylaba po sylabie "Nie
> chcę mieć dzieci, bo braknie mi DLA MNIE" - korzyść będzie z tego taka, że
> będziesz lepiej znał siebie.
> :-/

Nic nie imputuję, opisuje tylko przyczyny tego że ja nie muszę na ulicy
prosić czy żądać od innych pomocy w utrzymaniu swojego potomstwa.
Oczywiście że nie jest wstydem być biednym, ale jak dla mnie prośby czy
żądania datków na moje dzieci od innych ludzi jest czymś wręcz
niewyobrażalnym.
Jest to w Twoim wypadku błędne podejście do istoty sprawy, to nie egoizm
każe mi się powstrzymywać przed licznym potomstwem. Po prostu egoistą
bym był pozwalając sobie na coś co przekracza moje siły.

>
>> Chyba nie powiesz mi że to że mam iść i
>> prosić, albo nawet żądać od innych datków na utrzymanie mojego stadka?
> A to wszyscy dzietni "chodza i proszą"? Nie mów, że dwoje dzieci
> zrujnowałoby Cie finansowo, przecież piszesz dalej że mogłeś iść w wieku
> lat 40 na emeryturę, to znaczy ni mnioej ni więcej, że ŚWIETNIE
> zarabialeś, no nie okłamujmy się, wielu tak nie miało, nie ma i miec nie
> będzie jak Ty. Więc chyba taka ostatnia łajza z Ciebie nie jest, skoro
> nabyłeś prawa emerytalne w uprzywilejowanym sektorze, spokojnie wykarmiłbyś
> ze dwójkę... :-]

Oj, bardzo przepraszam, ale ja nie mówię o jednym czy dwojgu dzieci, ja
mówię o nałogowych dzieciorobach i ich żądaniach.
No cóż, skoro już zeszliśmy na osobiste tematy, to muszę przyznać że
sprawę zaniedbałem, wtedy, za młodu miałem inne priorytety niż rodzina i
zajmowanie się dziećmi. Nawet tak jakoś teraz żałuję że poprzestałem na
jednym dziecku. I małe sprostowanie - nie jestem z żadnego
uprzywilejowanego sektora - emerytura nie pochodzi z ZUSu.

>
>
>> Wobec powyższego muszę się zadowolić "strzelaniem ślepakami", bez
>> ponoszenia konsekwencji mojej radosnej twórczości, którą z takim
>> upodobaniem uprawia ten dzieciorób z "marszu dla rodziny".
> Ubliżasz ludziom poświęcającym się dla swych dzieci, tego znieść nie mogę.

Wielki jest mój szacunek do rodziców którzy np. maja odwagę apelować o
pomoc w leczeniu chorego dziecka, ale zero szacunku dla świadomych
rozpłodowców... Którzy to najpierw zmajstrują, a dopiero później
zastanawiają się co dalej..

>
>> Sorry, ale ja swoją emeryturę sam sobie wypracowałem. Nie jestem na
>> czyimś utrzymaniu. Wiesz, mogłem sobie pozwolić na przejście w stan
>> emerytalny w wieku 40 lat, i zapewniam Cię że nikt nie ponosi z tego
>> tytułu jakichś kosztów.
> Ależ oczywiście ze koszty ponosimy wszyscy - wczesne emerytury
> wojskowe-policyjne-milicyjne-więziennicze-górnicze i jakie tam jeszcze inne
> uprzywilejowane (może llepiej nie wnikać jakie) kosztują całe
> społeczeństwo.

Nawet nie wspominaj o tych uprzywilejowanych darmozjadach. Mieszkam
teraz niedaleko miasteczka, które z kolei leży w pobliżu dużej bazy
wojskowej i lotniska. Wyobraź sobie że wszystkie wolne etaty wyżerają
mieszkańcom zdrowe byki na emeryturach wojskowych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2013-07-04 18:44:48

Temat: Re: omatko... ;)
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 04 Jul 2013 16:38:35 +0200, Trybun napisał(a):

> W dniu 2013-07-03 17:59, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 03 Jul 2013 16:00:45 +0200, Trybun napisał(a):
>>
>>> Ależ ja doskonale to wiem - ja też bym tak chciał, nawet chętnie bym
>>> przebił go w ilości,,ale nie zrobię tego, a wiesz dlaczego? - Bo mnie na
>>> to po prostu na to nie stać.
>> Zatem imputujesz, że osoby wielodzietne, PRACUJĄCE, mają dzieci ponieważ
>> nie wiedziały już co robić z kasą. Pięknie.
>>
>> Mówisz że Cię "nie stać" ale to nie tak, bo to eufemizm - Ciebie nie stać,
>> owszem, ale na odmówienie _SOBIE_ czegokolwiek na korzyść teoretycznych
>> dzieci... Tak to dokładnie u Ciebie (i innych podobnych do Ciebie) działa.
>> I w sumie nikomu nic do tego, gdyby nie to, że narzekacie eufemistycznie na
>> biedę, a tak naprawde chodzi o coś zupełnie innego. Bieda to żaden wstyd,
>> ale używanie jej jako fałszywego argumentu żeby dowalać dzieciatym...
>> 33333-/
>>
>> A jest jak jest, powiedz sobie głośno, wypowiedz to sylaba po sylabie "Nie
>> chcę mieć dzieci, bo braknie mi DLA MNIE" - korzyść będzie z tego taka, że
>> będziesz lepiej znał siebie.
>> :-/
>
> Nic nie imputuję, opisuje tylko przyczyny tego że ja nie muszę na ulicy
> prosić czy żądać od innych pomocy w utrzymaniu swojego potomstwa.
> Oczywiście że nie jest wstydem być biednym, ale jak dla mnie prośby czy
> żądania datków na moje dzieci od innych ludzi jest czymś wręcz
> niewyobrażalnym.
> Jest to w Twoim wypadku błędne podejście do istoty sprawy, to nie egoizm
> każe mi się powstrzymywać przed licznym potomstwem. Po prostu egoistą
> bym był pozwalając sobie na coś co przekracza moje siły.
>
>>
>>> Chyba nie powiesz mi że to że mam iść i
>>> prosić, albo nawet żądać od innych datków na utrzymanie mojego stadka?
>> A to wszyscy dzietni "chodza i proszą"? Nie mów, że dwoje dzieci
>> zrujnowałoby Cie finansowo, przecież piszesz dalej że mogłeś iść w wieku
>> lat 40 na emeryturę, to znaczy ni mnioej ni więcej, że ŚWIETNIE
>> zarabialeś, no nie okłamujmy się, wielu tak nie miało, nie ma i miec nie
>> będzie jak Ty. Więc chyba taka ostatnia łajza z Ciebie nie jest, skoro
>> nabyłeś prawa emerytalne w uprzywilejowanym sektorze, spokojnie wykarmiłbyś
>> ze dwójkę... :-]
>
> Oj, bardzo przepraszam, ale ja nie mówię o jednym czy dwojgu dzieci, ja
> mówię o nałogowych dzieciorobach i ich żądaniach.
> No cóż, skoro już zeszliśmy na osobiste tematy, to muszę przyznać że
> sprawę zaniedbałem, wtedy, za młodu miałem inne priorytety niż rodzina i
> zajmowanie się dziećmi. Nawet tak jakoś teraz żałuję że poprzestałem na
> jednym dziecku. I małe sprostowanie - nie jestem z żadnego
> uprzywilejowanego sektora - emerytura nie pochodzi z ZUSu.
>
>>
>>
>>> Wobec powyższego muszę się zadowolić "strzelaniem ślepakami", bez
>>> ponoszenia konsekwencji mojej radosnej twórczości, którą z takim
>>> upodobaniem uprawia ten dzieciorób z "marszu dla rodziny".
>> Ubliżasz ludziom poświęcającym się dla swych dzieci, tego znieść nie mogę.
>
> Wielki jest mój szacunek do rodziców którzy np. maja odwagę apelować o
> pomoc w leczeniu chorego dziecka, ale zero szacunku dla świadomych
> rozpłodowców... Którzy to najpierw zmajstrują, a dopiero później
> zastanawiają się co dalej..
>
>>
>>> Sorry, ale ja swoją emeryturę sam sobie wypracowałem. Nie jestem na
>>> czyimś utrzymaniu. Wiesz, mogłem sobie pozwolić na przejście w stan
>>> emerytalny w wieku 40 lat, i zapewniam Cię że nikt nie ponosi z tego
>>> tytułu jakichś kosztów.
>> Ależ oczywiście ze koszty ponosimy wszyscy - wczesne emerytury
>> wojskowe-policyjne-milicyjne-więziennicze-górnicze i jakie tam jeszcze inne
>> uprzywilejowane (może llepiej nie wnikać jakie) kosztują całe
>> społeczeństwo.
>
> Nawet nie wspominaj o tych uprzywilejowanych darmozjadach. Mieszkam
> teraz niedaleko miasteczka, które z kolei leży w pobliżu dużej bazy
> wojskowej i lotniska. Wyobraź sobie że wszystkie wolne etaty wyżerają
> mieszkańcom zdrowe byki na emeryturach wojskowych.

Ano...
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

a ja odraziczku siekiero na dno płynę
Co powiedzial polski Zyd...
zobacz fra jak ludzie ciepią bardziej od nas
Niezłe pukanko ...
Matuszka Rosja robi porządki.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »