| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2013-07-04 19:07:03
Temat: Re: omatko... ;)Dnia Thu, 4 Jul 2013 18:44:48 +0200, Ikselka napisał(a):
>> ale zero szacunku dla świadomych
>> rozpłodowców... Którzy to najpierw zmajstrują, a dopiero później
>> zastanawiają się co dalej..
A to to kardynalna sprzeczność przecież - gdzie "świadomy rozpłód", a gdzie
"najpierw majstrowanie, a później zastanawianie się co dalej". Świadome
RODZICIELSTWO (a nie rozpłód) polega na powoływaniu na świat dzieci, dla
których ma się przygotowane warunki i/lub koncepcję ich utrzymania i
wychowania. :->
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2013-07-04 19:38:59
Temat: Re: omatko... ;)Dnia Thu, 04 Jul 2013 16:38:35 +0200, Trybun napisał(a):
> Wielki jest mój szacunek do rodziców którzy np. maja odwagę apelować o
> pomoc w leczeniu chorego dziecka, ale zero szacunku dla świadomych
> rozpłodowców... Którzy to najpierw zmajstrują, a dopiero później
> zastanawiają się co dalej..
???
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,15788612,wiadomos
c.html
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2013-07-05 20:42:58
Temat: Re: omatko... ;)In article <9c6b7d4d-7cb4-46ef-b491-
7de474e3d6cd@googlegroups.com>, c...@g...com says...
>
> Zdaje sie, jeszcze wiele przed nami...
>
> "Kochać wiele osób jednocześnie i żyć w tych wszystkich związkach bez odrobiny
zazdrości? Poliamoryści przekonują, że to nie tylko możliwe, ale nawet pożądane."
>
> http://natemat.pl/66407,poliamoria-to-realne-rownoup
rawnienie-natura-zmusza-by-zyc-w-wieloosobowych-zwia
zkach
>
> Polecam komentarze. Niektore bardzo trafne :)
Umówmy się tak - Ty będziesz obstawała za swoim pomysłem, a ja
za monogamią. Bo wg mnie mylisz seks ze związkiem.
PF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2013-07-05 20:50:12
Temat: Re: omatko... ;)Dnia Fri, 5 Jul 2013 20:42:58 +0200, Flyer napisał(a):
> In article <9c6b7d4d-7cb4-46ef-b491-
> 7de474e3d6cd@googlegroups.com>, c...@g...com says...
>>
>> Zdaje sie, jeszcze wiele przed nami...
>>
>> "Kochać wiele osób jednocześnie i żyć w tych wszystkich związkach bez odrobiny
zazdrości? Poliamoryści przekonują, że to nie tylko możliwe, ale nawet pożądane."
>>
>> http://natemat.pl/66407,poliamoria-to-realne-rownoup
rawnienie-natura-zmusza-by-zyc-w-wieloosobowych-zwia
zkach
>>
>> Polecam komentarze. Niektore bardzo trafne :)
>
> Umówmy się tak - Ty będziesz obstawała za swoim pomysłem, a ja
> za monogamią. Bo wg mnie mylisz seks ze związkiem.
>
No jaka ja głupia - przecież wizyta w domu publicznym lub numerek przy
autostradzie to nie związek. No ale chyba jednak mylisz seks z p...niem :->
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2013-07-05 21:12:50
Temat: Re: omatko... ;)W dniu 2013-07-04 19:07, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 4 Jul 2013 18:44:48 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>>> ale zero szacunku dla świadomych
>>> rozpłodowców... Którzy to najpierw zmajstrują, a dopiero później
>>> zastanawiają się co dalej..
> A to to kardynalna sprzeczność przecież - gdzie "świadomy rozpłód", a gdzie
> "najpierw majstrowanie, a później zastanawianie się co dalej". Świadome
> RODZICIELSTWO (a nie rozpłód) polega na powoływaniu na świat dzieci, dla
> których ma się przygotowane warunki i/lub koncepcję ich utrzymania i
> wychowania. :->
Źle się wyraziłem - to świadome majstrowanie z myślą że ludzie na pewno
pomogą w wychowaniu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2013-07-05 21:12:59
Temat: Re: omatko... ;)W dniu 2013-07-04 19:38, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 04 Jul 2013 16:38:35 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> Wielki jest mój szacunek do rodziców którzy np. maja odwagę apelować o
>> pomoc w leczeniu chorego dziecka, ale zero szacunku dla świadomych
>> rozpłodowców... Którzy to najpierw zmajstrują, a dopiero później
>> zastanawiają się co dalej..
> ???
> http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,15788612,wiadomos
c.html
W sumie nie wiem o co Ci chodzi.. Ten artykuł tylko potwierdza to co ja
piszę.. .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2013-07-05 21:13:09
Temat: Re: omatko... ;)W dniu 2013-07-03 18:03, Ikselka pisze:
>
>> Jasne, akurat po Tobie nie spodziewałem się niczego innego. Wy
>> prawicowcy z wyboru
> :-))))
> No wiesz, przymusu do prawicy nie ma raczy :-)))
Ale coś wam każe przybierać antyludzką, egoistyczna postawę..
>
>
>> czasem mnie przerażacie, i gdyby to ode mnie
>> zabroniłbym wam wypowiadać się publicznie, ponieważ są anty wolnościowe,
>> a nawet można by je nazwać antyludzkimi.
> No popatrz, jacy my jesteśmy paskudni, nie dajemy sobie niczego zabronić po
> prostu sami starając się mieć CORAZ WIĘKSZY WPŁYW, zamiast labidzenia że
> "gdyby od nas zależało" 333-)
Żerując na ludziach, zniewalając ich i nie dając sobie wydrzeć takich
przywilejów?? sorry za określenie ale nic łagodniejszego na ten moment
nie przyszło mi do głowy.
>
>>>>>> Wieloosobowe związki mogłyby mocno ograniczyć
>>>>>> dotacje państwa w utrzymywanie rodzin, a może wręcz całkowicie je znieść.
>>>>> O jakich dotacjach w utrzymywanie rodzin mówisz? I w jaki sposób mogłyby
>>>>> ograniczyć lub znieść?
>>>> Na dzieci idzie sporo państwowego grosza.
>>> Ale konkrety, konkrety proszę.
>> Szkoły, leczenie i inne tego typu sprawy.
> Na Ciebie nie szło? Popatrz, wziąłeś a nie chcesz oddać, a może pomnożyć
> :-)
Nie, i naprawdę nie używaj takich argumentów. W sumie nic państwu
polskiemu nie zawdzięczam.
>
>>>> A więc o tych którzy są
>>>> płatnikami jednostronnymi w tym interesie.
>>>> Wręcz nie wyobrażam sobie żeby rodzina złożona dajmy na to z 10 osób
>>>> mogła klepać biedę i tym samym wymagać dotacji ze strony państwa.
>>> Z jakich "10 osób"?
>> Dysproporcja ilościowa jeżeli chodzi o płeć dowolna, może być np. 6
>> babek i 4 facetów a może być i na odwrót.
> A ile mieliby dzieci?
Dowolną ilość, tak że im liczniejszy związek tym łatwiejsze życie, i nie
oglądanie się na socjalny garnuszek państwa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2013-07-05 21:13:18
Temat: Re: omatko... ;)W dniu 2013-07-03 17:11, zdumiony pisze:
> Użytkownik "Trybun" <Y...@y...com> napisał w wiadomości
> news:kr1b7j$204$1@node2.news.atman.pl...
>> Kochać wg. ciebie to uprawiać seks? I w tym wypadku taka teza nie
>> znajduje poparcia w faktach...
>
> nie, uprawiac seks mozna z wieloma, a gdy kocha to nawet na seksie nie
> zalezy tylko na osobie
Jak sobie przypominam swoje młodzieńcze podboje na ścieżce miłości to
Twoja teoria nie znajduje potwierdzenia. Można do dwu (i więcej) łózek
wchodzić z równa ochotą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2013-07-05 21:13:23
Temat: Re: omatko... ;)W dniu 2013-07-03 18:05, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 3 Jul 2013 17:11:18 +0200, zdumiony napisał(a):
>
>> Użytkownik "Trybun" <Y...@y...com> napisał w wiadomości
>> news:kr1b7j$204$1@node2.news.atman.pl...
>>> Kochać wg. ciebie to uprawiać seks? I w tym wypadku taka teza nie znajduje
>>> poparcia w faktach...
>> nie, uprawiac seks mozna z wieloma, a gdy kocha to nawet na seksie nie
>> zalezy tylko na osobie
> Dokładnie. Seks jest dodatkiem, środkiem, a nie celem.
Jednak chyba w przypadku gdy chodzi o miłość faceta do kobitki to seks
jest tym celem..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2013-07-05 21:13:27
Temat: Re: omatko... ;)W dniu 2013-07-03 18:04, Ikselka pisze:
>
>>> MIŁOŚĆ. MIŁOŚĆ. Tu nie chodzi o "ruchanie" (cytat z kogoś tutaj), no
>>> wyobraź sobie.
>> Miłość ma wiele obliczy.. Prawdę mówiąc to nawet trudno to uczucie
>> jednoznacznie zdefiniować. Miłością nazywamy uczucie do brata/siostry,
>> dzieci, towarzyszki życia itd. jednak w każdym przypadku jest to coś
>> innego.
> Mężczyzna i kobieta. Miłość.
> Dlaczego sięgasz po zupełnie odmienne układy, kiedy doskonale wiesz, o co
> chodzi?
Właśnie, mężczyzna i kobieta. Bez seksu taka miłość prawie wcale sie nie
różni od milosci do rodzeństwa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |