| « poprzedni wątek | następny wątek » |
611. Data: 2003-06-10 07:45:26
Temat: Re: (głupawka przedpołudniowa)
Użytkownik "Zygmunt Switala" <z...@s...dynup.net> napisał w
wiadomości news:bc34jo$eqeep$1@ID-160051.news.dfncis.de...
> Niestety, na domiar zlego my mezczyzni jestesmy sterowani hormonami
Nie - coś Ci się pomieszało - to my kobiety jesteśmy sterowane hormonami,
stąd jak tylko któraś ma gorszy humor, to zaraz znajdzie się jakiś stroskany
pan, ze standardowym pytaniem o zbliżający się okres - cóż za troska !!!!!.
:)
Mężczyźni natomiast mają spermę zamiast mózgów i dla tego myślą penisami
;)))
To tyle w kwestii jakże miłych - obiegowych opinii.
Sowa - która na zabój kocha takie teksty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
612. Data: 2003-06-10 07:49:52
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezCzy widzieliście tę reklamę, w której "Qwax" <...@...q> mówi:
>> Związek to bycie razem bez rezygnacji żadnej ze stron z
>bycia sobą.
>>
>Wszystko się zgadza przy jednym drobnym założeniu, że:
>"rezygnujemy z godności w imię miłości"
>
>A co z sytuacją gdy "po dogłębnym przemyśleniu sytuacji
>stwierdzamy że to nie jest poniżenie naszej godności lecz..."
>(np. wyższy poziom moralności // inny równie dobry sposób
>myślenia // postępowanie zgodne z rzeczywistym (wcześniej
>nieodkrytym) wewnętrznym przekonaniem o właściwości takiego
>postępowania // itp.) ??
W takiej sytuacji wszystko w najlepszym porządku JEŚLI to jest
faktycznie prawdziwa wewnętrza przemiana czyli dojście do tego czegoś,
co nam siedziało w duszy i krzyczało na jej dnie.
Wracając do Agati - z jej postów wynika raczej, że ten "wyższy poziom
moralności" to, obrazowo mówiąc, przekonywanie wegetarianina, że mięso
(taki np. befsztyczek) jest nadzwyczaj smaczne, zdrowe i apetyczne...
Agnieszka
--
(-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
613. Data: 2003-06-10 07:50:40
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezCzy widzieliście tę reklamę, w której Oleńka <o...@b...wroc.pl>
mówi:
>> Poważnie - kobiety intryganctwo i perfidię, a przy tym zaciętość do
>> ostatniej kropli krwi (ofiary) mają w genach.
>
>Poważnie? W sytuacji, którą opisuje Agata, to akurat mąż dobrze radzi sobie
>z kłamstwami, intrygami, "stawianiem pod ścianą" i szantażem emocjonalnym.
>Chyba jest kobietą.
Albo wprawia sie przed następnym wcieleniem. :->
Agnieszka
--
(-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
614. Data: 2003-06-10 07:55:35
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezSowa wrote:
>> Choć zdarzają się przypadki omdleń w pewnych sytuacjach (niestety
>> nie mi ;-(
>
> Wolałbyś omdleć niż "TO" robić? 8-/
Dlaczego zaraz ja!
Każdy kij (no prawie każdy) ma dwa końce ;-P
puchaty
PS Swoją drogą, to by była jazda - ciut nie seks tantryczny:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
615. Data: 2003-06-10 07:55:43
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez> > Oj Mrówka, mrówka - zarasz powiesz że miłość można zaplanować
>
> i tak i nie. Zeby roziwnela sie milosc trzeba na to czasu
> i mozliwosci spotkania sie, rozmowy, jakiegos kontaktu.
> Temu mozna zapobiec. Milosc to nie jest wypadek.
Wypadek może i nie - bliżej jej do choroby - a co prawda chociaż nawet
przeciw grypie wynaleziono szczepionki to i tak zachrypnięci i
zakatarzeni zdarzają się nawet wśród zaszczepionych - ten wirus ma
bardzo dużo mutacji ;-)))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
616. Data: 2003-06-10 07:57:25
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezAgnieszka Krysiak wrote:
> Albo wprawia sie przed następnym wcieleniem. :->
I wygląda na to, że będzie miał dużo "do pracy"
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
617. Data: 2003-06-10 08:00:02
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezOleńka wrote:
>> Poważnie - kobiety intryganctwo i perfidię, a przy tym zaciętość do
>> ostatniej kropli krwi (ofiary) mają w genach.
>> Z. Boczek
>
> Poważnie? W sytuacji, którą opisuje Agata, to akurat mąż dobrze radzi
> sobie z kłamstwami, intrygami, "stawianiem pod ścianą" i szantażem
> emocjonalnym. Chyba jest kobietą.
A ja bym tego tak nie ustawiał. Do relacji ofiara - męczący potrzebne są
dwie strony. Ofiara znajdzie sobie męczącego, męczący znajdzie sobie
ofiarę. Chcesz być ofiarą? - Miej pretensję do siebie gdy boli.
A jeśli teza, że kobiety to te, które męczą, jest prawdziwa - to tylko
dlatego, że mężczyźni chcą być męczeni.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
618. Data: 2003-06-10 08:01:09
Temat: Re: Re:OT on kocha inna, ale mnie tez> > Nie mieszkamy razem, ona nie jest kochanką TZ
Już chciałem mu zadrościć a tu i współczucie to za mało
;-))))
> > a najbardziej nie rozumiem skąd się w tym zdaniu wzięły marzenia
Jacka,
Dziwne by było gdyby nie miał
;-)))
Chociaż są ideały
;-)))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
619. Data: 2003-06-10 08:01:53
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezpuchaty wrote:
> I wygląda na to, że będzie miał dużo "do pracy"
miała miało być
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
620. Data: 2003-06-10 08:06:02
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez> > A co z sytuacją gdy "po dogłębnym przemyśleniu sytuacji
> > stwierdzamy że to nie jest poniżenie naszej godności lecz..."
>
> IMO tu jest błąd. To "dogłębne przemyślenie".
> Tego się nie da przemyśleć.
> Gdy zaczniesz myśleć, zaczniesz się oszukiwać.
No nie -- po czymś takim to tylko należy wprowadzić zakaz myślenia w
szczególności
PRZED:
- seksem (pierwszym ;-))) )
- ... (drugim ... i następnymi)
- podjęciem decyzji o byciu razem
- ślubem
- poczęciem (kolejność dowolna ;-))) )
- rozwodem
> Analizować za i przeciw, mieszać w to materię, dążenia,
> oczekiwania, doświadczenia (sic!) i wyjdzie Ci nie to,
> co chcesz ty tylko Twój Umysł.
ROTFL
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |