| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-18 19:53:23
Temat: [ot][dlugie] pocauj henryka... - bylo Siła naszego umysłu..."Łukasz Nawrocki" <l...@k...lm.pl> wrote in
news:b0bs15$pb7$1@news.onet.pl
---
Temat troszkę OT, ale podawanie go na p.s.religia raczej nie ma sensu
Jako nowy wątek bo dyskusja z panem Łukaszem od telekinezy się bardzo
ozwineła i można łatwo nie zauważyć tego postu, a dotyczy on już innego
tematu
---
> wiesz, to zaczyna być już nudne... to jak z tym paradoksem istnienia
> boga: jeśli wierzący nie może udowodnić jego istnienia, to niech nie
> wierzący udowodni jego nie istnienie... dlaje było tak: nie można
> udowodnić istnienia boga, bo go nie widać, ale boga nie widać dlatego,
> że on nie chce nam się pokazać...
Pocałuj Henryka w dupe.
Dlaczego? Jak to dlaczego! Bo tak czeba, śmiesz to podważać?
Był cały tekst o tym na www :)
http://szatanowskie-ladacznice.0-700.pl
(wbrew pozorom to nie jest żadna strona z dialerami ;)
Tego poranka ktoś zapukał do mych drzwi. Kiedy je otworzyłem, ujrzałem
zadbaną, ładnie ubraną parę ludzi. Mężczyzna odezwał się pierwszy:
- Cześć! Ja jestem Jan, a to Maria.
Maria: - Cześć! Przyszliśmy by zaprosić cię byś pocałował z nami dupę
Henryka.
Ja: - Przepraszam?! O czym wy mówicie? Kim jest Henryk, i dlaczego miałbym
chcieć całowac jego dupę?
Jan: - Jeśli pocałujesz Henryka w dupę, da ci on milion dolarów; a jeśli
nie, spierze cię na kwaśne jabłko.
Ja: - Co? Czy to jakieś wariackie rozruchy?
Jan: - Henryk jest miliarderem i filantropem. Henryk zbudowal to miasto.
Henryk posiada je całe. On moze zrobić wszystko co zechce, i chce ci akurat
dać milion dolarów, ale nie moze póki nie pocałujesz go w dupe.
Ja: - To zupełnie bez sensu. Dlaczego...
Maria: - Kim jesteś by podawać w watpliwość dar Henryka? Nie chcesz miliona
dolarów? Czy nie są one warte małego pocałunku w dupe?
Ja: - No cóż, może, jeśli to prawda, ale...
Jan: - A więc chodź pocałowac z nami dupe Henryka.
Ja: - Czy często ją całujecie?
Maria: O tak, cały czas...
Ja: - I dał wam już ten milion dolarów?
Jan: - No cóż, nie, nie mozna dostać pieniędzy póki nie wyjedzie sie z
miasta.
Ja: - A więc czemu jeszcze z niego nie wyjechaliście?
Maria: - Nie mozesz wyjechać póki Henryk ci nie pozwoli, albo on nie da ci
pieniędzy i stłucze na kwaśne jabłko.
Ja: - Czy znacie kogokolwiek kto pocałowal Henryka w dupę, wyjechał z
miasta i dostał milion dolarów?
Jan: - Moja matka całowala Go w dupe całe lata. Rok temu wyjechała, i
jestem pewien ze dostała pieniądze.
Ja: - Nie rozmawialeś z nią od tamtej pory?
Jan: - Oczywiscie ze nie, Henryk nie pozwala na to.
Ja: - Dlaczego więc sądzicie, że ktokolwiek dostaje pieniądze, skoro nigdy
z nikim takim nie rozmawialiście?
Maria: - No cóż, dostajesz troszke przed wyjazdem. Może bedzie to podwyżka,
może wygrasz coś na loterii, może po prostu znajdziesz dwudziestaka na
ulicy.
Ja: - A co to ma wspólnego z Henrykiem?
Jan: - Henryk ma pewne znajomości.
Ja: - Przykro mi, ale pachnie mi to jakimś monstrualnym oszustwem.
Jan: - Ale to przecież milion dolarów, czy możesz przepuścic taką szansę?
Poza tym, pamietaj że jeśli nie pocałujesz Henryka w dupę, zbije cię on na
kwaśne jabłko.
Ja: - Moze jeśli bym mogł zobaczyć Henryka, pogadać z nim, uzyskać więcej
bezpośrednich informacji...
Maria: - Nikt nie widział Henryka, nikt z nim jeszcze nie rozmawiał.
Ja: - A więc jak całujecie go w dupę?
Jan: - Czasem posyłamy po prostu całusa, myśląc o jego dupie. Czasem
całujemy w dupe Karola, i on przekazuje to dalej.
Ja: - Kim jest Karol?
Maria: - Naszym przyjacielem. To on nauczył nas wszystkiego o całowaniu
dupy Henryka. Wszystko co musieliśmy zrobić, to po prostu zaprosic go do
nas kilka razy na obiad.
Ja: - I tak po prostu uwierzyliście mu na słowo, kiedy powiedział że jest
Henryk, ze Henryk chce byscie pocalowali go w dupe, i ze zostaniecie za to
wynagrodzeni?
Jan: - O nie, Karol mial list który Henryk wyslał mu wiele lat temu, w
którym wszystko zostalo wyjaśnione. Tutaj jest jest jego kopia, sam ją
zobacz.
Jan podał mi kserokopię recznie zapisanej kartki, w której nagłówku stało:
"Z notatnika Karola". Było tam wypisanych jedenaście punktów.
1. Pocałuj Henryka w dupę, a dostaniesz milion dolarów gdy opuścisz
miasto.
2. Uzywaj alkoholu z wstrzemieźliwością.
3. Bij na kwaśne jabłko każdego kto jest inny od ciebie.
4. Zdrowo jadaj.
5. Henryk osobiście podyktowal ten list.
6. Ksieżyc jest zrobiony z zielonego sera.
7. Wszystko co Henryk powiedzial jest prawdą.
8. Myj ręce po skorzystaniu z toalety.
9. Nie pij.
10. Jadaj swe parówki wyłącznie w bułkach, bez żadnych dodatków.
11. Pocałuj Henryka w dupę, albo zbije cię on na kwaśne jabłko.
Ja: - Ale to wygląda na pisane w notatniku Karola.
Maria: - Henryk akurat nie mial papieru.
Ja: - Mam wrażenie że gdybyśmy sprawdzili, okazałoby się to pismem Karola.
Jan: - Oczywiście, ale to Henryk to podyktował.
Ja: - Mówiliście przecież że nikt Henryka nie widział?
Maria: - Teraz nie, ale wiele lat temu przemawiał on do niektórych ludzi.
Ja: - Mówiliscie że jest on filantropem. Co za filantrop bije ludzi na
kwaśne jabłko tylko za to ze sa inni?
Maria: - Tego chce Henryk, a ma on zawsze rację.
Ja: - Skąd to wiecie?
Maria: - Punkt 7 mówi że 'Wszystko co Henryk powiedział jest prawdą'. To mi
wystarczy!
Ja: - Może wasz przyjaciel Henryk po prostu zmyslił to wszystko?
Jan: - Nie ma mowy! Punkt 5 mówi 'Henryk osobiscie podyktował ten list'.
Poza tym, punkt 2 mówi 'Używaj alkoholu z wstrzemieźliwoscią', punkt 4
'Zdrowo jadaj', i punkt 8 'Myj ręce po skorzystaniu z toalety'. Każdy wie
że te stwierdzenia sa prawdziwe, a więc i reszta taka musi być.
Ja: - Ale punkt 9 stwierdza 'Nie pij', co nie pasuje zbytnio do punktu 2.
Punkt 6 zas mówi 'Księżyc jest zrobiony z zielonego sera', a to jest
totalna bzdura.
Jan: - Nie ma sprzeczności między 9 i 2; 9 po prostu uściśla 2. A co do 6,
to przecież nigdy nie byleś na Księżycu, a wiec nie możesz wiedzieć na
pewno.
Ja: - Naukowcy udowodnili przecież ze ksieżyc jest zrobiony ze skał...
Maria: - Ale nie wiedzą czy przybyły one z Ziemi, czy z głebi kosmosu, wiec
równie dobrze moze to być zielony ser.
Ja: - Naprawde nie jestem tu ekspertem, ale wydawało mi się że teoria iż
Ksiezyc powstał z fragmentów Ziemi została obalona. Poza tym, niewiedza
skąd skała przybyła nie czyni jej jeszcze zielonym serem.
Jan: - Aha! Własnie przyznałeś że naukowcy często się mylą, lecz my wiemy
że Henryk zawsze ma racje!
Ja: - My wiemy?
Maria: - Oczywiscie że tak, Punkt 5 przecież tak mówi.
Ja: - Mówicie że Henryk zawsze ma rację ponieważ tak mówi list, a list jest
prawdziwy ponieważ Henryk go podyktował, ponieważ tak mówi list. To okrężna
logika, w niczym nie różniąca się od stwierdzenia: 'Henryk ma rację,
ponieważ powiedział że ma rację'.
Jan: - Wreszcie zaczynasz rozumieć! To takie radosne widzieć kogoś
przybliżającego się do myśli Henryka.
Ja: - Ale... eh, nieważne. A co z parówkami?
Maria sie zarumienila. Jan mi zaś odpowiedział: - Parówki, w bułkach, bez
dodatków. To po Henrykowemu. Kazdy inny sposób jest zły.
Ja: - A co jeśli nie mam bułki?
Jan: - Nie ma bułki, nie ma parówki. Parówka bez bułki jest zła!
Ja: - Bez przypraw? Bez musztardy?
Maria zamarła porażona. Jan krzyknał: - Jak ci nie wstyd używać takich
słów! Wszelkie dodatki sa złe!
Ja: - A więc wielki stos kiszonej kapusty z kawałeczkami parówek jest nie
do przyjęcia?
Maria zatkała sobie uszy palcami, mruczac: - Nie słyszę tego, la la la, la
la, la la la.
Jan: - To obrzydliwe. Tylko jakis potworny zboczeniec mógłby to jeść...
Ja: - To dobrze! Ja jem to bardzo często.
Maria omdlała. Jan zdążył ją pochwycić i wysyczał: - Jeślibym wiedział że
jestes jednym z tych, nie marnowałbym swego czasu. Kiedy Henryk zbije cię
na kwaśne jabłko, ja tam będę, licząc swe pieniądze i glośno się śmiejąc.
Na razie jednak pocałuję Henryka w dupę za ciebie, ty bezbułkowy,
parówkokrojący pożeraczu kapusty!
Mówiąc to, pociągnał Marię do ich czekającego samochodu, i odjechał.
--
Rafał 'Raf256' Maj http://www.raf256.com - GG,ICQ,Email
>>There may well be thousands of people out there coding in VB. However,
>>how many of them can be considered programmers is yet another subject...
>maybe Drag-and-Drop operators?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |