« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-21 22:03:49
Temat: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
"(...)
w zasadzie nie możemy powiedzieć, co faktycznie oznacza różnica płci poza
kulturą, bo mamy z nią do czynienia tylko w tych formach, jakie przybrała w
kulturze.
Schematy męskości i kobiecości w kulturze są bardzo silne. Od kobiet
oczekuje się nadal tego samego: że będą miłe, wspierające, opiekuńcze,
uczuciowe, raczej bierne, że zrobią zakupy, ugotują i zejdą na drugi plan.
Walka - jakkolwiek rozumiana - kpina, ironia, parodia, bunt wobec tych
oczekiwań są "niekobiece". Zaś "niekobieca" kobieta jest napiętnowana jak
jakiś mutant - i ludzie jej unikają. Jednak "niekobieca" kobieta jest
niekobieca tylko w rozumieniu tradycyjnego stereotypu kobiecości. A w
istocie sama chce definiować swoją kobiecość, swoją płciowość. Samodzielność
w naszym nienawykłym do indywidualizmu społeczeństwie w ogóle jest
podejrzana, a w przypadku kobiety - szczególnie. (...)"
http://kiosk.onet.pl/art.html?DB=162&ITEM=1114948&KA
T=239
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-03-22 08:59:45
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmOn Fri, 21 Mar 2003 23:03:49 +0100 I had a dream that Sowa <m...@w...pl> wrote:
>Schematy męskości i kobiecości w kulturze są bardzo silne. Od kobiet
>oczekuje się nadal tego samego: że będą miłe, wspierające, opiekuńcze,
>uczuciowe, raczej bierne, że zrobią zakupy, ugotują i zejdą na drugi plan.
>Walka - jakkolwiek rozumiana - kpina, ironia, parodia, bunt wobec tych
>oczekiwań są "niekobiece". Zaś "niekobieca" kobieta jest napiętnowana jak
>jakiś mutant - i ludzie jej unikają. Jednak "niekobieca" kobieta jest
>niekobieca tylko w rozumieniu tradycyjnego stereotypu kobiecości. A w
>istocie sama chce definiować swoją kobiecość, swoją płciowość. Samodzielność
>w naszym nienawykłym do indywidualizmu społeczeństwie w ogóle jest
>podejrzana, a w przypadku kobiety - szczególnie. (...)"
Większych pierdół dawno nie czytałem. Zawsze widząc takie coś odnoszę
wrażenie, że jakaś domorosła feministka nie znalazła se chłopa i teraz
odreagowuje frustracje pisząc takie rzeczy ;)
Jeśli któraś z grupowiczek poczuła się urażona, to objaśniam, że to
autorkę artykułu miałem na myśli, a nie ją ;-)
--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres
Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-03-22 09:14:05
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmGrzegorz Janoszka wrote:
> Większych pierdół dawno nie czytałem. Zawsze widząc takie coś odnoszę
> wrażenie, że jakaś domorosła feministka nie znalazła se chłopa i teraz
> odreagowuje frustracje pisząc takie rzeczy ;)
> Jeśli któraś z grupowiczek poczuła się urażona, to objaśniam, że to
> autorkę artykułu miałem na myśli, a nie ją ;-)
Po pierwsze: dlaczego używasz emotikona - ;-) - skoro sens tego co piszesz
jest bardzo napastliwy?
Po drugie: jeśli się z tym nie zgadzasz to napisz dlaczego.
Po trzecie: IMO forma i sens Twojej wypowiedzi (nie mówiąc o Twojej płci)
świadczy o tym, że autorka ma rację!
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-03-22 09:23:37
Temat: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:s...@k...icsr.a
gh.edu.pl...
> On Fri, 21 Mar 2003 23:03:49 +0100 I had a dream that Sowa
<m...@w...pl> wrote:
> >Schematy męskości i kobiecości w kulturze są bardzo silne. Od kobiet
> >oczekuje się nadal tego samego: że będą miłe, wspierające, opiekuńcze,
> >uczuciowe, raczej bierne, że zrobią zakupy, ugotują i zejdą na drugi
plan.
> >Walka - jakkolwiek rozumiana - kpina, ironia, parodia, bunt wobec tych
> >oczekiwań są "niekobiece". Zaś "niekobieca" kobieta jest napiętnowana jak
> >jakiś mutant - i ludzie jej unikają. Jednak "niekobieca" kobieta jest
> >niekobieca tylko w rozumieniu tradycyjnego stereotypu kobiecości. A w
> >istocie sama chce definiować swoją kobiecość, swoją płciowość.
Samodzielność
> >w naszym nienawykłym do indywidualizmu społeczeństwie w ogóle jest
> >podejrzana, a w przypadku kobiety - szczególnie. (...)"
>
> Większych pierdół dawno nie czytałem. Zawsze widząc takie coś odnoszę
> wrażenie, że jakaś domorosła feministka nie znalazła se chłopa i teraz
> odreagowuje frustracje pisząc takie rzeczy ;)
>
> Jeśli któraś z grupowiczek poczuła się urażona, to objaśniam, że to
> autorkę artykułu miałem na myśli, a nie ją ;-)
Nie do końca zgadzam się z przytoczonym przez Sowe fragmentem, ale wybacz -
Twoje argumenty ad personam mogę potraktować tylko jako wyraz Twojej
osobistej frustracji i zagrożenia z powodu wzrostu niezależności kobiet.
boniedydy
Ps. Przeczytaj to jako zastosowanie wobec Ciebie takiej argumentacji, jaką
ty zastosowałeś wobec autorki(a?) artykułu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-03-22 09:32:59
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmA zapomniałem dodać.
Sowa, która podejrzewam podając ten link, identyfikuje się z tym co pisze
autorka tekstu, generalnie rzecz biorąc chłopa ma (to ja!) i jeśli jest z
jakiegoś powodu sfrustrowana, to wierzę, że nie z tego, iżbym stającym na
wysokości zadania chłopem nie był.
Generalnie natomiast uważam, że świat nie jest aż tak prosty, by
zaposiadanie chłopa/baby było lekarstwem na myślenie.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-03-22 09:54:35
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmSowa wrote:
> Schematy męskości i kobiecości w kulturze są bardzo silne. Od kobiet
> oczekuje się nadal tego samego: że będą miłe, wspierające, opiekuńcze,
> uczuciowe, raczej bierne, że zrobią zakupy, ugotują i zejdą na drugi plan.
Jejku, jak ja nie cierpie uogolnien... >:-|
Na pewno sporo osob (i zeby nie bylo - zarowno mezczyzn, jak i
kobiet) podchodzi w ten sposob do "rol" przedstawicieli poszczegolnych
plci. Maja do tego prawo.
Ale jest wiele osob, ktore uwazaja inaczej.
> Walka - jakkolwiek rozumiana - kpina, ironia, parodia, bunt wobec tych
> oczekiwań są "niekobiece". Zaś "niekobieca" kobieta jest napiętnowana jak
> jakiś mutant - i ludzie jej unikają. Jednak "niekobieca" kobieta jest
> niekobieca tylko w rozumieniu tradycyjnego stereotypu kobiecości. A w
> istocie sama chce definiować swoją kobiecość, swoją płciowość. Samodzielność
> w naszym nienawykłym do indywidualizmu społeczeństwie w ogóle jest
> podejrzana, a w przypadku kobiety - szczególnie. (...)"
A tego to juz w ogole nie rozumiem. :( Nie wiem, w jakich kregach
obraca sie autor tych slow. Bo w tych kregach, w ktorych ja sie
obracam, w cenie sa zarowno umiejetnosci walki, jaki i samodzielnosc.
W cenie sa kobiety, ktore mocno stoja na nogach, potrafia byc silne,
wiedza, czego chca, potrafia sie o to upomniec.
To raczej kobiety, ktore "zejda na drugi plan" sa postrzegane jako,
nazwijmy to, dziwne. Dlaczego daja sie zepchnac? Czemu nie chca
cieszyc sie zyciem?
A tak w ogole czy bardziej kobieca jest dziewczyna zaradna,
wyprostowana i silna, czy zgarbiona ciapa, ktora przeprasza
wszystkich, ze zyje? Dla mnie odpowiedz moze byc tylko jedna.
Podsumowujac - autor tego tekstu ma chyba jakis problem ze soba. Na
sile powiela stereotypy, ktore oczywiscie w wielu rodzinach i
srodowiskach jeszcze funkcjonuja i maja sie, niestety, calkiem dobrze.
Ale na pewno nie wszedzie, co sugeruja slowa "...oczekuje sie...".
Poza tym nie ma ani slowa o tym, ze czasem kobieta sama chce zejsc na
drugi plan, albo nie umie sie przeciwstawic, albo nawet nie chce sie
jej przeciwstawiac, bo widzi z takiego ukladu jakies korzysci.
--
### Pozdrawiam
### Rafal SNAJPER Siwinski
###
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-03-22 10:18:46
Temat: (ot) prośba
Użytkownik Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
Ludzie błagam!!!!!
Albo czytajcie całe teksty, albo dajcie sobie spokój z komentarzami.
Fragment wyrwany z kontekstu to jedynie fragment wyrwany z kontekstu.
A wypowiadanie się na temat nie przeczytanego tekstu, to jakaś paranoja.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-03-22 10:28:53
Temat: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
> Większych pierdół dawno nie czytałem. Zawsze widząc takie coś odnoszę
> wrażenie, że jakaś domorosła feministka nie znalazła se chłopa i teraz
> odreagowuje frustracje pisząc takie rzeczy ;)
A skąd wiesz że ona nie znalazła sobie chłopa? Bo pisze artykuły, publikuje
je, ma swoje zdanie i nie wali czołem przed utartymi schematami tylko stara
się je zanalizować?
No tak, przecież powinna w tym czasie zadowalać swojego mężczyznę, albo
przynajmniej smażyć mu schabowego.
A jeśli faktycznie nie znalazła sobie chłopa, to co? Ma taki obowiązek, bo
kobieta musi mieć męża, a jak nie ma to automatycznie zostaje feministką, a
przestaje być normalną kobietą?
Czego się boisz Grzegorz, że żona odmówi zmywania naczyń, albo co gorsza
zacznie wyrażać _swoje_ zdanie niezbyt zgodne z Twoim ?
TO STRASZNE!
Sowa - bardzo zadowolona, mężata i dzieciata feministka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-03-22 11:18:58
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmOn Sat, 22 Mar 2003 10:54:35 +0100, Snajper <s...@g...pl> wrote:
: Podsumowujac - autor tego tekstu ma chyba jakis problem ze soba. Na
: sile powiela stereotypy, ktore oczywiscie w wielu rodzinach i
: srodowiskach jeszcze funkcjonuja i maja sie, niestety, calkiem dobrze.
no wlasnie, wiec moze nie "na sile powiela" a opisuje jakis fragment
rzeczywistosci.
: Ale na pewno nie wszedzie, co sugeruja slowa "...oczekuje sie...".
: Poza tym nie ma ani slowa o tym, ze czasem kobieta sama chce zejsc na
: drugi plan, albo nie umie sie przeciwstawic, albo nawet nie chce sie
: jej przeciwstawiac, bo widzi z takiego ukladu jakies korzysci.
piszac o tym, ze kobieta musi sie czemus przeciwstawiac, niniejszym
przyznajesz autorce racje :)
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-03-22 11:23:11
Temat: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik Snajper <s...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b5hbv0$e0u$...@i...gazeta.pl...
> Jejku, jak ja nie cierpie uogolnien... >:-|
To może jesteś feministą, bo właśnie o to chodzi, aby nie uogulniać ani
kobiet, ani mężczyzn.
> Na pewno sporo osob (i zeby nie bylo - zarowno mezczyzn, jak i
> kobiet) podchodzi w ten sposob do "rol" przedstawicieli poszczegolnych
> plci. Maja do tego prawo.
> Ale jest wiele osob, ktore uwazaja inaczej.
Tak, jest ich wiele, ale wciąż są mniejszością.
> Na
> sile powiela stereotypy, ktore oczywiscie w wielu rodzinach i
> srodowiskach jeszcze funkcjonuja i maja sie, niestety, calkiem dobrze.
Skoro sam przyznajesz że funkcjonyją tkie stereotypy, to o co Ci właściwie
chodzi?
Nierówne traktowanie dotyczy nie tylko kobiety w rodzinie.
> Ale na pewno nie wszedzie, co sugeruja slowa "...oczekuje sie...".
> Poza tym nie ma ani slowa o tym, ze czasem kobieta sama chce zejsc na
> drugi plan, albo nie umie sie przeciwstawic, albo nawet nie chce sie
> jej przeciwstawiac, bo widzi z takiego ukladu jakies korzysci.
Sam wpadasz we własne stereotypy. Wyżej napisałes:
> Bo w tych kregach, w ktorych ja sie
> obracam, w cenie sa zarowno umiejetnosci walki, jaki i samodzielnosc.
> W cenie sa kobiety, ktore mocno stoja na nogach, potrafia byc silne,
> wiedza, czego chca, potrafia sie o to upomniec.
> To raczej kobiety, ktore "zejda na drugi plan" sa postrzegane jako,
> nazwijmy to, dziwne. Dlaczego daja sie zepchnac? Czemu nie chca
> cieszyc sie zyciem?
Czyli kobiety mniej przebojowe są dyskryminowane przez Was ? A czemu, bo
taka moda?
Skoro to _ich_ wybór, to Twoje podejście jest zwykłą nietolerancją.
Feminizm, to nie pchanie kobiet czy mężczyzn na siłę do przodu, lecz
"promowanie" możliwości wyboru dla obu płci.
Możliwości bycia kobietą silną lub słabą. Możliwości te obejmują także
mężczyzn (tak, tak, nie trzeba być macho, tylko dla tego, że zalecają taką
postawę kolorowe pisemka dla panów).
Skoro niby nie funkcjonują stereotypy, to skąd niemożliwość w tym kraju, np.
wzięcia urlopu wychowawczego przez mężczyznę? Są tacy co by chcieli.
Niestety stereotypy mają się dobrze, głównie dzięki negacji ich istnienia.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |