| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-09 13:27:05
Temat: pare problemo hurtemPozwole sobie odpisac "hurtowo".
Co do zadan, aby wpuscic na liste LEKARZE kolegow/kolezanki z Polski.
Nie widze problemu, obecnie circa 40 % zapisanych jest z Polski.
Wiecej nie widze powodu, aby zapisywac. Jezeli ktos uwaza, ze
potrzebna jest lista dla "polskich lekarzy" , gdzie przy zapisie nie
byloby zadnych ograniczen - to jest takich list juz kilka. Jest
"hipokrates", jest "mp-forum". W ciagu dwoch minut moge utworzyc
jeszcze jedna, na przyklad "lekarze-polscy" , ale po co w takiej
sytuacji ?
Co do strony wejsciowej (glownej) naszej listy. Pod adresami :
http://polscy-lekarze.com i http://polscy-lekarze.net .
Jak na razie sa dwa standarty polskich krzaczkow. Jak zostanie
powszechnie wprowadzony unisys to bedzie sens przerabiac. Na razie
strona jest zrobiona tak jak jest i choc bedzie niedlugo przerobiona
to trzeba wziasc pod uwage fakt, ze spelnia swoja role. Przekazuje
informacje, niezaleznie od tego z jakiego kraju sie ja oglada i jakie
fonts ma sie zainstalowane.
Z punktu widzenia funkcjonalnosci na razie, dla mnie wazniejsze jest
podnoszenie na wyzsza poprzeczke stanu technicznego serwerow listy
(uzytkujemy cztery, piaty jest w trakcie uruchamiania). Serwery listy
dostalo obecnie 100 GB dodatkowej pozycji dyskowej (bedzie gdzie
wystawic posiadane materialy), bedziemy uruchamiac miedzynarodowy
"internetowy telefon" dla kolegow i kolezanek lekarzy. Bedzie
mozliwosc przekazywania obrazow , w tym mpg , slajdow, fotografii etc.
Uwazam, ze to dla nas jest wazne ze wzgledow zawodowych.
Lista pl.sci.medycyna.moderated dzialala by rownolegle do istniejacej
pl.sci.medycyna i spora czesc dyskusji, poswiecona moim "zapedom" do
likwidacji pl.sci.medycyna , w obecnym ksztalcie, jako niemoderowanej,
poswiecona temu tematowi, jest po prostu nieporozumieniem.
Kolejnym tematem, poruszanym w dyskusji jest obawa, ze porada ,
udzielona z zagranicy moze zawierac informacje, ktore beda
nieprzydatne w polskich warunkach. Z pewnoscia takie ryzyko istnieje.
Ale jest rowniez i problem odwrotny : czego oczekuje polski pacjent ?
Czy tego, aby leczono go na "swiatowym poziomie" czy tez nie. Prawda
jest, ze leczony nie jest na swiatowym poziomie, bo na to nikogo w
Polsce nie stac. Zwlaszcza nie stac na takowe polskiego systemu
ochrony zdrowia.
Sadze, ze generalny disclaimer dla porad na pl.sci.medycyna.moderated
powinien wiec byc taki "porady, informacje etc. przekazane na niej sa
na poziomie swiatowym. To czy takie metody diagnostyczne/lecznicze sa
dostepne w Polsce organizatorzy grupy nie maja wplywu".
Trzeba popwiedziec uczciwie, ze polska wiedza "medyczna" jest , (mowie
o wiedzy posiadanej przez spoleczenstwo ) na niskim poziomie.
Zrobilem sobie, kiedys, na swoj wlasny uzytek, takie doswiadczenie.
Czytajac "postingi" na liscie, w ktorych autorzy pytaja o to i o owo -
sprawdzalem, czy Merck Manual ( w wersji dla pacjentow) zawiera
odpowiedz na dane pytanie. I w ponad 97 % odpowiedz byla tak. A wiec
brakuje w Polsce podstawowej informacji medycznej. Czy nie ma
poradnikow, czy pacjenci nie pytaja lekarzy - nie mam pojecia.
Kolejnym tematem, dyskutowanym, jest obawa, ze lekarze polonijni moga
stawiac w trudnej sytuacji lekarzy "polskich" udzielajac porad , ktore
bedzie trudno wprowadzic w zycie. Trzeba sobie powiedziec, ze jest to
obawa sluszna.
Moja ocena wynika z tego, ze medycyna w Polsce jest straszliwie
"poszatkowana". Kazdy sobie rzepke skrobie. Do tego, aby opracowac
ogolnopolskie standarty, a zwlaszcza je wprowadzic w uzywanie - trzeba
lat. Widac to zwlaszcza w zakresie medycyny rodzinnej ( lekarzy
rodzinnych). Taki zupelny drobiazg, z perspektywy
polnocno-amerykanskiej jak to, ze to lekarz rodzinny bada co roku
kobiete (wlaczajac PAP i piersi) , przepisuje HRT lub BCP, wysyla te
starsze na mammo lub bone densitometry - to ciagle jeszcze w Polsce
nie istnieje. Niby wiadomo, ze tak ma byc - ale nie jest.
Ktos sie pyta, o to czy polska recepta bedzie uznana za granica.
Odpowiedz na "swiatowym poziomie" : jezeli lek jest potrzebny, a nie
ma go w danym kraju - to jest obowiazkiem lekarza wypisujacego recepte
uzyskanie zgody na import, a obowiazkiem najblizszej apteki jest lek
sprowadzic. Tak sie u nas robi. Bo na przyklad bardzo popularny na
swiecie ( i doskonaly przy tym) lek TINIDAZOLUM (Fasigyn) nie jest
licencjonowany w Kanadzie (jest licencjonowany w ponad 150 krajach
swiata). I jak jest potrzebny - to sie w ciagu 24 godzin lek sprowadza
od poludniowego sasiada.
Jezeli wiec lekarz polonijny poradzi, ze po urazie kolana trzeba
czekac ze dwa - cztery tygodnie na srodkach
przeciwbolowych/unieruchomieniu (braces etc.) a jak nie pomaga - to
warto zrobic MRI. Jako wstep do ewentualnej artroskopii. Taka porada
bedzie bezwartosciowa w Polsce - bo nie bedzie uwzgledniac realiow
polskich.
Jak ten problem rozwiazac - nie wiem. Moze miedzy innymi dlatego
ciagle sie bije z myslami , czy taka grupa bedzie potrzebna. Ale
ludzie pytaja ! Na przyklad jakie jest postepowanie u osoby starszej,
z innymi schorzeniami, z duzym stopniem ryzyka operacyjnego , z rakiem
watroby. Odpowiedzia , na "swiatowym poziomie"jest piec (jak na razie)
metod leczenia. Czy wszystkie one sa dostepne w Polsce - watpie. Ale
rodzina chce wiedziec . Czy udzielenie takiej odpowiedzi wywola
frustracje ? Mysle, ze tak . Ale czy taka odpowiedz jest oczekiwana ?
Tez mysle, ze tak.
Byc moze trzeba bedzie zrobic pl.sci.medycyne. moderated jako grupe
dostepna wylacznie na serwerze poza granicami Polski, z dostepem
ograniczonym do posiadaczy hasla. Tak sie robi tez !
Kolejnym problemem , z ktorym sie borykam, jest fakt, ze z kazdej
zlotowki wydanej na ochrone zdrowia 40 groszy idzie w bloto. Po prostu
nie sluzy celom zdrowotnym. Takie sa wyniki badania zorganizowanego
przez Swiatowa Organizacje Zdrowia. W Kanadzie jest nieco lepiej - 20
centow sie marnotrawi. We Francji jest zupelnie dobrze - dwa-trzy
centymy.
Mimo tego nieprawdopodobnego marnotrawstwa spoleczenstwo polskie
siedzi "cicho" i nie protestuje. Zeby tak Polacy poprotestowali
przeciwko temu marnotrawstwu tak glosno jak narzekaja glosno na
lekarzy, to by bylo dobrze. A nawet bardzo dobrze !
Bo jest to nie tylko blad systemu finansowania (kas chorych), ale
rowniez i wszystkie subiektywne bledy wykonancow (managerow) w tym
systemie.
Moze dzieki temu brakuje pieniedzy na finansowanie lekow, na ludzkie
zaplacenie lekarzy, pielegniarek etc.
Serdecznie pozdrawiam
dradam
PS. Jeden z dyskutantow nawoluje kolege-lekarza , do tego, aby bronil
do upadu swoich pogladow. Ja uwazam, ze tylko ludzie glupi nie
zmieniaja swoich pogladow. Ale to juz zupelnie na marginesie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-09-09 13:39:44
Temat: Re: pare problemo hurtem> Serdecznie pozdrawiam
>
> dradam
>
> PS. Jeden z dyskutantow nawoluje kolege-lekarza , do tego, aby bronil
>
> do upadu swoich pogladow. Ja uwazam, ze tylko ludzie glupi nie
>
> zmieniaja swoich pogladow. Ale to juz zupelnie na marginesie.
z przyjemnoscia przeczytalem, ale poniewaz zostalem wywolany do tablicy i
chodzi prawdopodobnie o mnie i ksena
to sam odpowiedz, czemu swoich pogladow bronisz do upadku i nie zmieniasz,
a innych zachecasz do zmiany.
Nawet nie pytam co z tego wynika i kto powinien zostac czlowiekiem glupim
?
pozdrowienia
Jacek
over
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |