Lekarz psychiatra przepisał mi Seroxat, jako lek antydepresyjny. Dostała na
szczęście bezpłatna próbkę + receptę. Po zażyciu wieczorem pierwszej
tabletki (20mg), ok. godz 4 rano miałam objawy ostrego zatrucia. Nie
skojarzyłam tego z paroksetyna. Okropne wymioty, biegunka, zawroty głowy,
ból żołądka. Myślałam że to już koniec ze mną. Pojechałam na pogotowie,
myśląc że to objawy zatrucia nic nie wspominałam o Seroxat. Odstawiłam
jednak ten lek sądząc ze skoro jestem po zatruciu to lepiej odczekać jakiś
czas. Po tygodniu wzięłam pół tabletki. I problem się powtórzył! Dopiero
wtedy zrozumiałam że chodzi o Seroxat! Wymioty, biegunka, zawroty głowy,
trudność z koncentracją itp. To było straszne. Ostatnio postanowiłam
spróbować raz jeszcze i zażyłam 14 tabletki. Rezultat- objawy te same tylko
o nieco mniejszym nasileniu.

Pytanie co robić? Czy nadal zażywać ten lek np. 1/8 tal.? Całek dawki 2mg
nie jestem w stanie zażyć po tym co przechodziłam!! To było straszne!! A
może po prostu ten lek mi nie odpowiada??