Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia pasteryzować mięco czy nie ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

pasteryzować mięco czy nie ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-07-03 09:12:07

Temat: Re: pasteryzować mięco czy nie ?
Od: "Agusiek" <A...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> > To Ty masz ochotę, czy dziecko chcesz karmić... ??? Dziecko spokojnie
> > przeżyje sobie tydzień, dwa a nawet trzy na potrawach wegetariańskich, o
> tej
> > porze roku warzyw owoców do wyboru do koloru !!!
>
> Tak, dziecko chcę karmić bo warzyw to ono za bardzo nie lubi (no może
prócz
> buraków). Zresztą nie chciałam zabierać jakiś kosmicznych ilości. Po
prostu
> mieć jeden czy dwa litrowe słoiki, aby mieć jakieś urozmaicenie
jedzeniowe.
> Małe dzieci, wiadomo, przyzwyczajone do jednego rodzaju kuchni,
niechętnie
> godzą się na eksperymenty kulinarne.

No tak to już większy problem, ale myślę sobie, że owocami da się jednak
karmić....
Szcególnie jak porządnie zgłodnieje po wrażeniach i atrakcjach wakacyjnych
:))

>
> No więc właśnie, któregoś roku po jakimś lecho z puszki miałam taką
> rewolucję w żołądku, że do teraz mam niechęć do puszkowego jedzenia. :-//

Lecza puszkowego nigdy nie jadłam więc nie wiem, a na Chorwacji robiłam
warzywne :)) a to co wtedy mieliśmy ze sobą jescze lezy w lodówce bo wróciło
razem z nami - pewnie muszę to wywalić :))

> Ale skoro więcej głosów w dyskusji jest przeciw to pewnie dam sobie
> spokój..... poszukam puszek mięsnych i kotletów sojowych ;-))

Jeszcze jedno mi do łba przyszło, ja woziłam ze sobą suchą kielbaskę bodajże
mysliwską zapakowaną próżniowo w folię... nic się temu nie działo..... a
kotlety sojowe to nie taki głupi pomysł :))

Pozdrawiam i życzę milego wypoczynku,

aga



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-07-03 09:17:59

Temat: Re: pasteryzować mięco czy nie ?
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "EwaK" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:afud6l$ih5$1@news.onet.pl...


> Ale skoro więcej głosów w dyskusji jest przeciw to pewnie dam sobie
> spokój..... poszukam puszek mięsnych i kotletów sojowych ;-))

Hmm... Jedziesz pod namiot, czy z samochodem campingowym, czy może masz
wynajęty domek na campingu? Znaczy pytam konkretnie o to, czy będziesz miała
lodówkę - jeśli tak to na pewno możesz zabrać ze sobą takie mięso. Jeśli
zamierzałabyś trzymać to w namiocie pod tropikiem to też miałbym
wątpliwości... Znaczy nie w tym klimacie...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-03 09:27:31

Temat: Re: pasteryzować mięco czy nie ?
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agusiek" <A...@i...pl> napisał w wiadomości
news:afuevp$cqf$1@news.tpi.pl...
> >
> Jeszcze jedno mi do łba przyszło, ja woziłam ze sobą suchą kielbaskę
bodajże
> mysliwską zapakowaną próżniowo w folię... nic się temu nie działo..... a
> kotlety sojowe to nie taki głupi pomysł :))

A czytałaś ulotkę na tej kiełbasie - "przechowywać w chłodnym miejscu" lub
jeszcze lepiej "przechowywać w temperaturze 0-7 C"...
Gratuluję pomysłu... no chyba ze faktycznie miałaś jakąś co można w ciepłym
trzymać.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-03 10:03:39

Temat: Re: pasteryzować mięco czy nie ?
Od: "Agusiek" <A...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > >
> > Jeszcze jedno mi do łba przyszło, ja woziłam ze sobą suchą kielbaskę
> bodajże
> > mysliwską zapakowaną próżniowo w folię... nic się temu nie działo..... a
> > kotlety sojowe to nie taki głupi pomysł :))
>
> A czytałaś ulotkę na tej kiełbasie - "przechowywać w chłodnym miejscu" lub
> jeszcze lepiej "przechowywać w temperaturze 0-7 C"...
> Gratuluję pomysłu... no chyba ze faktycznie miałaś jakąś co można w
ciepłym
> trzymać.
> --
>

Dzięki za gratulacje ale niestety jeszcze nie zwariowałam, choć może
powinnam, trzymałam takie rzeczy w specjalnym pudło-wiaderku, nazywającym
się przenośną lodówką... nawet jeśli nie było tam zerowej temperwtury to
było chłodno.... A kupiłam to za parę groszy na promocji w Tesco bodajże....

Pamiętam jeszcze puszkę z wycieczki szkolnej która zrobiła nam się o dwóch
dniach okrągła... i pomna tego doświadczenia nie podejrzewam nikogo o
wożenie puszek z czymkolwiek luzem w bagażniku gdzie temperatura sięga 50
stopni czasem....

Może mój błąd....

Aga



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-03 10:23:19

Temat: Re: pasteryzować mięso czy nie ?
Od: "EwaK" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:afufd6$nma$1@news.onet.pl...
>
>> Hmm... Jedziesz pod namiot, czy z samochodem campingowym, czy może masz
> wynajęty domek na campingu? Znaczy pytam konkretnie o to, czy będziesz
miała
> lodówkę - jeśli tak to na pewno możesz zabrać ze sobą takie mięso. Jeśli
> zamierzałabyś trzymać to w namiocie pod tropikiem to też miałbym
> wątpliwości... Znaczy nie w tym klimacie...
> --

Jadę pod namiot i mamy małą lodówkę turystyczną zasilaną na prąd. Więc
najważniejsze rzeczy tam upcham, ale nie ma w niej za wiele miejsca. Biorę
też pod uwagę wynajęcie jakiejś lodówki na miejscu (niektóre campingi mają).
Jednak po przemyśleniu nie będę robić tych słoików. Wezmę na początek
kawałek upieczonego schabu (przewiozę w lodówce jakby ktoś miał
wątpliwości). A pomysł z suchą kiełbasą jak np. salami czy krakowską jest
niezły, woziliśmy zawsze takowe i nic sie z nimi nie robiło.
A tak abstrahując od mięsa to zawsze można zrobić naleśniki z dżemem ;-))
Pozdrawiam : EwaK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-03 10:40:13

Temat: Re: pasteryzować mięco czy nie ?
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agusiek" <A...@i...pl> napisał w wiadomości
news:afui0e$qt9$1@news.tpi.pl...
>
> Dzięki za gratulacje ale niestety jeszcze nie zwariowałam, choć może
> powinnam, trzymałam takie rzeczy w specjalnym pudło-wiaderku, nazywającym
> się przenośną lodówką... nawet jeśli nie było tam zerowej temperwtury to
> było chłodno.... A kupiłam to za parę groszy na promocji w Tesco
bodajże....
>
> Pamiętam jeszcze puszkę z wycieczki szkolnej która zrobiła nam się o dwóch
> dniach okrągła... i pomna tego doświadczenia nie podejrzewam nikogo o
> wożenie puszek z czymkolwiek luzem w bagażniku gdzie temperatura sięga 50
> stopni czasem....

Skoro znasz wynalazek przenośnej lodówki to dlaczego nie można w nim twoim
zdaniem trzymać mięsa pasteryzowanego. Ja w domku w lodówce trzymam domową
pieczeń bez pasteryzowania około tygodnia nawet i jakoś się nie psuje.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-03 10:58:04

Temat: Re: pasteryzować mięco czy nie ?
Od: "Agusiek" <A...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Skoro znasz wynalazek przenośnej lodówki to dlaczego nie można w nim twoim
> zdaniem trzymać mięsa pasteryzowanego. Ja w domku w lodówce trzymam domową
> pieczeń bez pasteryzowania około tygodnia nawet i jakoś się nie psuje.


Bo jakoś nie mam zaufania do pasteryzowanego mięska, pieczone tez trzymam w
lodówce też zdarza mi się trzymać je nawet do tygodnia - choć bardzo
rzadko....

Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-03 11:27:22

Temat: Re: pasteryzować mięco czy nie ?
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agusiek" <A...@i...pl> napisał w wiadomości
news:aful6o$b9a$1@news2.tpi.pl...
> > Skoro znasz wynalazek przenośnej lodówki to dlaczego nie można w nim
twoim
> > zdaniem trzymać mięsa pasteryzowanego. Ja w domku w lodówce trzymam
domową
> > pieczeń bez pasteryzowania około tygodnia nawet i jakoś się nie psuje.
>
>
> Bo jakoś nie mam zaufania do pasteryzowanego mięska, pieczone tez trzymam
w
> lodówce też zdarza mi się trzymać je nawet do tygodnia - choć bardzo
> rzadko....

Czy ten brak zaufania jest podparty czymkolwiek? Słyszałaś o kimkolwiek, kto
prawidłowo zawekował mięso i się nim struł? Ja i owszem słyszałam o jadzie
kiełbasianym ale z nieprawidłowo konserwowanego mięsa i ze śledzika, o
którym już wspominałam... A ludzie jakoś jadają śledzie i nikt nawet nie
pomyśli, że to jest surowe tylko posolone... co to za konserwacja... ;-)
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-03 11:50:49

Temat: Re: pasteryzować mięco czy nie ?
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

EwaK napisala:

> (...)
> Kusi mnie żeby zrobić weki. Mąż twierdzi, że takiego zaufania to on do mnie
> nie ma i nie będzie takiego jadł. Myślę sobie , że jakbym miała go otruć to
> już dawno bym to zrobiła ;-)) I tak czytam w archium, że to proste,
> wystarczy pogotować trzy dni i już. Ale co raz wpada mi jakiś post, że
> czasem to zawodzi i że jad kiełbasiany jest niewyczuwalny, lecz zauważalny
> ......jak się zejdzie z tego świata....... I już sama nie wiem czy ryzykować
> czy dać sobie spokój.

Lata całe jeździłam z własnymi "konserwami" i strułam się raz - parówką
ze sklepu. Słoiki na zimowe wyjazdy pasteryzowałam raz, na letnie
- przez trzy dni po godzinie (jednego dnia przez trzy godziny to nie
będzie to samo :-))

Krycha do dziś nie jedząca parówek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-03 12:42:34

Temat: Re: pasteryzować mięco czy nie ?
Od: "Agusiek" <A...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > Bo jakoś nie mam zaufania do pasteryzowanego mięska, pieczone tez
trzymam
> w
> > lodówce też zdarza mi się trzymać je nawet do tygodnia - choć bardzo
> > rzadko....
>
> Czy ten brak zaufania jest podparty czymkolwiek? Słyszałaś o kimkolwiek,
kto
> prawidłowo zawekował mięso i się nim struł? Ja i owszem słyszałam o jadzie
> kiełbasianym ale z nieprawidłowo konserwowanego mięsa i ze śledzika, o
> którym już wspominałam... A ludzie jakoś jadają śledzie i nikt nawet nie
> pomyśli, że to jest surowe tylko posolone... co to za konserwacja... ;-)


Moi znajomi tak sobie "załatwili" urlop.... I to mięskiem które było w
termolodówce, w słoiczku zapasteryzowane zgodnie ze sztuką, coż okazało się,
że w tej lodówce jednak za ciepło dla mięska, a w mięsku jakieś beztlenowce
przetrwały....
Pewni, że wszystko jest ok, zjedli a potem leczyli się prze 2 miesiące, nie
wspominając katorg jakie przeżyli na samym wstępie, gorączka, wymioty,
dreszcze, bóle itp.....
A mięsko pieczone (schab) woziłam z sobą w takiej lodówce, nic mu nie
było.... i może to nie jest zly pomysł. Co prawda wytrzymało jedynie 3 dni
:)) ale nei z powodu zepsucia.

A sól jest bardzo dobrym konserwantem, ta naturalna niepaprana chemią
najlepsza, przecież kiedyś takie solone mięso przechowywano w spiżarniach i
po klikanaście tygodni....

Pozdrówka, Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak zrobić makaron z sosem z łososia?
Wirtualna kuchnia nie dziala:(
piorka z pomidorami i gorczyca + cukinia smazona
Pierogi
Ciasto francuskie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »