Strona główna Grupy pl.sci.psychologia perfekcjonizm

Grupy

Szukaj w grupach

 

perfekcjonizm

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 62


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2006-07-25 09:06:11

Temat: Re: perfekcjonizm
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl> szukaj wiadomości tego autora

n...@o...pl wrote:
>> No to jeśli lubisz to robić, to trudno ci będzie przestać się tak
>> zachowywać - nie uważasz? ; )
> uważam ale chcę znalezć jakiś złoty srodek

Nie zawsze można znaleźć złoty środek. Czasem trzeba wybrać jedno albo
drugie.

>>> trafiłes- sama juz jakis czas temu doszłam w sumie do podobnych wniosków
> ale o
>>> tym zapomniałam...
>> Może warto notować wszystkie te myśli (nawet jeśli wydają ci się bez
>> sensu, dodatkowo możesz notować sny)? Mi to swego czasu dużo dało...
>
> no ale co potem- co ja mam z wnioskami zrobić - dowiem się wszystkiego o sobie
> i co?

Polecam Ci: Karen Horney "Autoanaliza"

/1 dotyczy tego czym się chwilowo zajmujesz - autoanalizy
/2 napisana przez autorkę, której nie trzeba polecać bo należy do klasyków
/3 napisana przez kobietę i książka opiera się w dużym stopniu na
przykładach dotyczących jej pacjentki

Poza tym z książki dowiesz się też dlaczego warto i 'o co chodzi'

> Bo chodzi o jakies rozwiązania , zmianę zachowań itp.

*Nikt* ci nie da gotowych rozwiązań... A jeśli ktoś będzie uważał, że
może ci takie zaoferować to kłamie. Tego typu problemy nie dotyczą
jednej kwestii, tylko wielu powiązanych ze sobą spraw - kilka wyszło w
dyskusji. Poza tym nawet gdyby ktoś dał ci "złote" rozwiązanie to co by
ci to dało? Nagle z dnia na dzień zamiast zachowywać się w sytuacji A w
sposób B zachowywałabyś się w C ? I byłoby ci z tym dobrze? Udałoby ci
się tak diametralnie zmienią swoje zachowanie tylko po usłyszeniu jednej
rady? I czy uważasz, że ta jedna zmiana *na prawdę* by wystarczyła? To
jest tak jak z Windowsem: można w nieskończoność produkować "łaty
bezpieczeństwa" ale w praktyce lepiej po prostu zbudować system od nowa
bo cały się sypie ; ]

Ewentualnie możesz zainteresować się NLP, ale mimo wszystko chyba lepiej
najpierw wato by było "przerobić" (przede wszystkim go rozpoznać
dokładnie) ten problem z psychoterapeutą - albo przynajmniej samemu.

> a zyję w takiej
> rzeczywistości jaka jest i duzego wpływu na zmianę nie mam.Moge zmienić siebie
> bo tu juz nie chodzi o zachowania nawet - a tego nie zrobię bo w moim odczuciu
> to będzie przegrana.Dostosować się do czegoś co ci sie nie podoba.

To _Ty_ sobie budujesz relacje z innymi ludźmi - czy w firmie w której
pracujesz wszyscy ze wszystkimi mają takie relację, czy tylko Ty masz
takie z innymi? Poza tym sama napisałaś,
że gdy inni uważają jest 'ok' to _Ty_ wciąż im nie wierzysz i
przepracowujesz się...to _Twój_ problem.

>> To prawda, poza tym jak sama stwierdziłaś problem jest (raczej) w tobie
>> - a nawet jak częściowo w środowisku, to w końcu to Ty wybrałaś to
>> środowisko.
> tak, srodowisko wybrałam ale wybrałam wedle tego co się w tym środowisku robi,
> nie wybierałam ludzi i ich sposobów myslenia i realizacji w danym miejscu.

Zawsze możesz zmienić pracę... Możliwości jest na prawdę dużo - czemu
miałabyś pracować w miejscu, w którym czujesz się na prawdę źle (jeśli
tak jest)? Nie jesteś "skazana" na tą pracę.

Czyżbyś wyznawała wielki mit o "przekreśleniu sobie przyszłości"? Ten
mit mówi o tym, że lepiej siedzieć cicho i robić to czego od nas
wymagają a nie ryzykować, że "jakoś to będzie". (To absolutnie prywatna
opinia) Tylko, że Ja mówię, że tak nie chcę! Nie chcę, żeby "jakoś to
było", chcę, żeby było dobrze.

(...)
> tak ale chciałam iśc do poleconego psychologa- nawet mam takiego - natomiast
> szkoda mi "cierpieć za miljiony" (prywatne wizyty)
>
> Z drugiej strony ja chyba wiem co powinnam zrobic

To zrób to : )

> a w tym psycholog mi nie
> pomoże bo to jest pytanie o to czy ryzyko zawsze się opłaca.I czy dobrze
> oszacowałam mozliwości realizacji .Czy nie działam jak to czesto bywa pod
> wpływem "długotrwałego impulsu" i czy realnie oceniam swoje mozliwosci.
> Psycholog mogłby mi tylko pomoc w podjęciu decyzji i powiedzieć - niech Pani
> spróbuje- nawet hehe w ramach psychoterapii- tylko ,ze to ja będe za to płacic
> pozniej - nie psychoterapeuta.

Tak to prawda - w Twoim życiu to Ty płacisz za wszystko (czasem też twoi
bliscy). Ale czy znowu piszesz o "złotym środku"? Powiedzmy, że mam
ileśtam tysięcy zł - chcę kupić nowe mieszkanie i samochód - nie chcę
zrezygnować z ani jednego ani drugiego, wybieram "złoty środek": kupuje
rozpadającego się malucha i jakąś ruderę na końcu świata (do jednego i
drugiego będę dopłacać przez lata - naprawy itd, zbankrutuję na benzynie
bo samochód dużo pali i mieszkam daleko od centrum)...

pozdr,
T

--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2006-07-25 17:32:45

Temat: Re: perfekcjonizm
Od: Immon <n...@m...please> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 25 Jul 2006 07:17:48 +0200, n...@o...pl napisał(a):

> Tak - w przypadku grup społecznych.Natomiast człowiek nie jest tylko pełniąca
> rolę jednostką w jednej grupie.

Dlatego nie nosi mundurka 24 godz na dobę :)

> Natomiast szkoła to pierwszy kontakt gdzie
> nie tyle uczysz się-co uczysz się myślenia

To przed szkołą nie uczyłem się myślenia? Przecież bawiąc się w piaskownicy
robiłem tysiące *eksperymentów* z których wyciągałem *wnioski*. Jako
sześciolatek wykopałem w piasku "studnię", potem poszedłem z wiaderkiem po
wodę, wlałem, ale woda dość szybko wsiąkła. Doszedłem do wniosku, że piasek
przepuszcza wodę więc wsadziłem do środka plastikowy worek. Czy nie widzisz
w tym nauki myślenia i to twórczego?

> Przyuczanie kogoś do mundurka czyli identyfikacji z grupą to przyuczanie
> do "ograniczoności"

Można być bardzo twórczym w mundurku i ograniczonym w stroju hippisa :)
Mundurek ogranicza inwencję twórczą??? Poczucie więzi z grupą jest
naturalną potrzebą człowieka - niezaspokojenie tej potrzeby rodzi
frustrację.

> P.S. dlaczego nie chcesz ze mną przejść na priv ;)?

No w zasadzie skoro deklarujesz aseksualność to może mnie nie
zbałamucisz...
Dobrze, że moja żona tego nie czyta ;)

<tu wstaw mój nick>p...@w...pl

Zatem czekam :)

Pozdr.
--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Histeria medialna: "Straszne blizniaki" przejmuja wladze
Papierosy i seks.
Psychologia w projektowaniu interfejsów użytkownika
Wiekopomne odkrycia nauki: [było: Jak się podniecić przy pornolu z lesbami] :)
Umieram z rozpaczy!! błagam o pomoc, niech ktos skomentuje

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »