| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-02-24 15:20:07
Temat: pesymizm to mój problemmam chyba problem:)
jestem straszną pesymistką, widzę świat w czarnych kolorach, nie wierzę w
siebie- i tu zaczynają się problemy mojego chłopaka.... on mnie bardzo
kocha, ale widzę, że się meczy. A ja nie potrafię inaczej, zawsze mam
straszne scenariusze.
Powinnam zerwać żeby nie żył w ciągłym dołku, albo jak pomóc sobie?
Sam to jusz nawet zaproponował- koniec nas- ale jest niekonsekwentny, ze mną
źle, beze mnie jeszcze gorzej...
pomóżcie mi
asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-02-25 10:31:55
Temat: Odp: pesymizm to mój problemNie bede pisala Ci banalnych zdan typu : uwierz w siebie itp........, sama
bylam wieczna pesymistka i nic tak nie dolowalo Mnie jeszcze bardziej jak
wlasnie tego typu zdania. Moja jedyna rada to rzucic sie w wir zycia ,
znalesc sobie zajecie ktore sprawi ze zapomnisz o wiecznym pesymizmie.
Użytkownik nel <z...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:978jbu$fdh$...@n...tpi.pl...
> mam chyba problem:)
> jestem straszną pesymistką, widzę świat w czarnych kolorach, nie wierzę w
> siebie- i tu zaczynają się problemy mojego chłopaka.... on mnie bardzo
> kocha, ale widzę, że się meczy. A ja nie potrafię inaczej, zawsze mam
> straszne scenariusze.
> Powinnam zerwać żeby nie żył w ciągłym dołku, albo jak pomóc sobie?
> Sam to jusz nawet zaproponował- koniec nas- ale jest niekonsekwentny, ze
mną
> źle, beze mnie jeszcze gorzej...
> pomóżcie mi
>
> asia
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-05 18:42:37
Temat: Re: pesymizm to mój problemPesymizm o którym piszesz jest najprawdopodobniej spowodowany dwoma
elementami:
a. natury psychiatrycznej- (jestem chłopakiem dziewczyny o podobnym jak
TY) - dopiero w 1987 roku odkryto że jest to spowodowane nadmiarem
monoaminooksydazy..
Lekarstwem są leki antydepresyjne- w wielu przypadkach dające ponad 80%
wyleczenie....
Przykładem jest Aurorix...Przeczytaj
http://www.roche.pl/vademecum/aurorix.html
i wybierz się z chłopakiem lub sama do psychiatry aby Cię zbadał i Ci to
zapisał....
Ponadto w takich przypadkach często występują zaburzenia lękowe...
lekami wspomagającymi są np. Afobam, lub Xenax - to pomoże Ci w stytucjach
napadów lękowych np. "bania się co ze sobą zrobić", albo "co się stanie"...
b. natury psychologicznej - leczenie "pesymizmu" (formy depresji) wymaga
oprócz leczenia środkami chemicznymi leczenia psychologicznego - jesteś już
tak przekonana, że jesteś "pesymistką", że trzeba Ciebie od tego
odzwyczaić - a to osiągniesz z dobrym psychologiem, który doprowadzi Ciebie
do tego abyś zauważyła te części Twojego życia , które są optymistyczne.
Idź więc do lekarzy! Nie wstydź się psychiatry, bo jak się ma problemy z
nadczynnością t\tarczycy to się chodzi do lekarza a jak się ma problemy z
nadczynnością lub wahaniami monoaminooksydazy to się człowiek wstydzi bo
lekarz nazywa się Psychiatra ... ale głupota co.?
Marek
Użytkownik nel <z...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:978jbu$fdh$...@n...tpi.pl...
> mam chyba problem:)
> jestem straszną pesymistką, widzę świat w czarnych kolorach, nie wierzę w
> siebie- i tu zaczynają się problemy mojego chłopaka.... on mnie bardzo
> kocha, ale widzę, że się meczy. A ja nie potrafię inaczej, zawsze mam
> straszne scenariusze.
> Powinnam zerwać żeby nie żył w ciągłym dołku, albo jak pomóc sobie?
> Sam to jusz nawet zaproponował- koniec nas- ale jest niekonsekwentny, ze
mną
> źle, beze mnie jeszcze gorzej...
> pomóżcie mi
>
> asia
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |