« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-17 14:28:00
Temat: pochwala kuchni polskiej - zalewajka (P)Zrobiłam dzisiaj na obiad zalewajkę i pomyslałam, że nie widziałam w grupie
przepisu na tę, jakże mniamuśną, zupkę. Z góry przepraszam wszystkich
obcolądowców, że im zrobię apetytu, a zalewajki z braku produków i tak nie
zrobią.
Moja zalewajka wygląda następująco:
kiełbasa biała - około 50 dag
słoninka wędzona (koniecznie) - około 25 dag
cebula - 15 dag
czosnek - 1 ząbek - jak kiełbasa silnie czosnkowa, to się obędzie bez czosnku;
ziemniaki obrane, pokrojone na kawałeczki - 1 kg
grzybki suszone (podgrzybki i chociaż ze dwa prawdziki dla oszukania aromatu) -
10 dag
wegeta, sól, pieprz, kostka czosnkowo-majerankowa KNORRA, liście laurowe i
zielę angielskie (na oko)
i najwazniejsze - 0,7 litra lub 1 litr barszczu z piekarni albo od tzw. babki
(pamiętam, jak jakieś 30 lat temu chodziłam z Ciocią do babek na Bałutach,
które kisiły barszcz, od tamtej pory miłośc do zalewajki mam właśnie po Ciotce).
Kiełbaskę białą zalewamy wodą zimną i stawiamy na gazie (albo płycie, kto co
ma) Dobrze jest porozdzielać pętka kiełbaski, bo dadzą wywarowi wtedy więcej
aromatu. Do garnka wrzucamy grzybki (wszystkie), liście laurowe, zielę
angielskie, szczyptę wegety, ziemniaki pokrojone i gotujemy przez około 20
minut (aż ziemniaczki będą miękkie). W międzyczasie kroimy na skwareczki
malutkie, malutkie wędzoną słoninkę (bardzo trudno kupić, mogę dać namiar na
Retkini w Łodzi) i przesmażamy. Z obawy przed utyciem i cholesterolem wylewamy
część wysmażonego tłuszczu, a na reszcie smażymy pokrojoną w piórka cebulkę i
czosneczek. Z garnka wyjmujemy kiełbaskę i odkładamy na bok. Do garnka wlewamy
barszcz i zagotowujemy, kiedy się zagotuje, wrzucamy skwierczące skwareczki z
cebulką i gotujemy jeszcze przez 10 minut. Wrzucamy KNORRA, solimy, pieprzymy.
Podajemy z talarkami kiełbaski i obowiązkowo ze świeżym pachnącym chlebkiem
(żadne tam bagietki). Pycha, zjadłam dwie miseczki, a moja latorośl jedną, ale
chyba jeszcze poprawi, bo to jej ulubiona zupka.
Żurek robi się tak samo, tylko bez ziemniaków, a z włoszczyzną i na koniec
dodaje się majeranek. Zaś podaje się z jajkiem na twardo i kiełbaską w
talarkach. Niech zyje Polska Kuchnia!
Agnieszka z Łodzi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |