| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-04 18:33:33
Temat: poczucie humoru i...Napisalem to w mailu (stad polskie czcionki) do znajomej, pomyslalem ze
skoro juz napisalem to wrzuce tutaj zebyscie ewentualnie napisali co o tym
sadzicie. Zaznaczam ze na psychologii nie znam sie prawie wcale;)
pzdr.
adam
...
A mówi do mnie coś, co uważa za śmieszne, po czym sam się z tego śmieje ale
równocześnie bacznie obserwuje moją reakcję. Podobnie czynią B, C i D. Moja
reakcja jest zazwyczaj podobna - jako że to co mówi A (a i B, C i D
zazwyczaj) nie śmieszy mnie - przybieram minę sztucznego uśmiechu. Sztuczny
uśmiech czy też śmiech jest od razu rozpoznawalny. Tego nie da się
zafałszować. Mimo to A, B, C i D postępują dalej w taki sam sposób.
Powielają ten schemat, mimo iż POWINNI zauważyć że mnie to nie śmieszy, że
mój uśmiech jest udawany. Ale oni tego nie zauważają, co więcej, twierdzę że
zauważać nie chcą.
Dlaczego tak się dzieje? Wpierw pewne, jak sądzę, istotne fakty - matka A
nie jest zdrowa psychicznie, matka B jest osobą dominującą w rodzinie i
traktuje B jak służbę, a C jest wychowywany tylko przez matkę. Jedynie D
pochodzi z "normalnej" rodziny. Czy to jeno przypadek? Nie chciałbym się
zapisywać do klubu behawiorystów ale w tym przykładzie trudno tego nie
zrobić.
Przyczyny takiego zachowania: narcyzm spowodowany niską samooceną i
egoizmem. Ogólnie pojęta nieszczerość w zachowaniach z ludźmi, sztuczność
narzucona sobie na siłę, podświadomie, mająca wywołać wrażenie że ktoś taki
jest zabawny i towarzyski. To nie działa. Przynajmniej jeśli o mnie chodzi.
Nie lubię takich ludzi. Wkurwiają mnie. Na szczęście są w poważnej
mniejszości.
Zastrzeżenie: schemat opisany na początku jest zupełnie normalny w relacjach
między ludźmi, jednak w przypadku użycia go przez A, B, C i D widać wyraźnie
jego "nadużycie"; pewne niedostosowanie. Większość ludzi, gdy zauważają że
ich żarty (zaznaczam że fałszywy śmiech jest od razu zauważalny) nie
podobają się osobie do których je kierują przestaje żartować albo starają
się wyrobić inne poczucie humoru poprzez dostosowanie. A, B, C i D są ślepi
na reakcję drugiej osoby, skupiają się na sobie.
Jeszcze jedno zastrzeżenie - mechanizm opisany na początku jest również
niejako "nadużywany" przez osoby które dopiero co się poznały, albo znają
się bardzo słabo. To jest naturalne, służy do poznania siebie, wyrobienia
wspólnego poczucia humoru, albo stwierdzenia że się do siebie nie pasuje i
żartować nie ma sensu. A, B, C i D to osoby znane mi dość dobrze.
To tyle jeśli chodzi o dywagacje psychologiczne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |