Strona główna Grupy pl.sci.psychologia podejrzenia

Grupy

Szukaj w grupach

 

podejrzenia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-04-17 10:31:22

Temat: podejrzenia
Od: "Loretta" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Powiedzcie jak sobie z tym poradzic:
Facet ma 40 lat, przychodzi w odwiedziny do matki - odpowiednio starszej.
Ona juz w drzwiach go obwachuje i pyta co pił (zaznaczam ze nie mamy do
czynienia z alkoholikiem a normalnym mezczyzną, który nie stroni od alkoholu
podczas imprez itd, nigdy przed odwiedzinami u matki). Kolejna wizyta -
jadłeś czosnek? Tak mamo - a złapałam cie, chcesz zabic zapach alkoholu,
Są jeszcze podejrzenia o handel narkotykami lub ich nadużywanie - ze względu
na mętne oczy itd itp
Zaznaczam, że mąż tej kobiety był alkoholikiem, rozwiedli się około 35 lat
temu. Jak jej pomóc ponieważ płacze gdy syn jej nie odwiedza i płacze po
kazdej jego wizycie zamartwiając się ze może jest alkoholikiem. Jak ją
przekonać ze wszystko jest w porządku. Próbowałam jej to wyperswadować ale
nic nie pomaga, co mogłoby być argumentem?
Bardzo Was proszę o pomoc w tej sprawie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-04-17 10:37:00

Temat: autorytet
Od: "des des" <s...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja bym o calej sprawie porozmawial z osoba, ktora jest dla niej jakims
autorytetem; np. ksiadz, sasiadka, kolezanka.. itd.

Moze to cos pomoze....

Pozdrawiam!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-17 18:35:07

Temat: Re: podejrzenia
Od: Settembrini <s...@z...prv.pl> szukaj wiadomości tego autora

Loretta, pisze Pani:

> Powiedzcie jak sobie z tym poradzic:
> Facet ma 40 lat, przychodzi w odwiedziny do matki - odpowiednio starszej.
> Ona juz w drzwiach go obwachuje i pyta co pił (zaznaczam ze nie mamy do
> czynienia z alkoholikiem a normalnym mezczyzną, który nie stroni od alkoholu
> podczas imprez itd, nigdy przed odwiedzinami u matki). Kolejna wizyta -
> jadłeś czosnek? Tak mamo - a złapałam cie, chcesz zabic zapach alkoholu,
> Są jeszcze podejrzenia o handel narkotykami lub ich nadużywanie - ze względu
> na mętne oczy itd itp
> Zaznaczam, że mąż tej kobiety był alkoholikiem, rozwiedli się około 35 lat
> temu. Jak jej pomóc ponieważ płacze gdy syn jej nie odwiedza i płacze po
> kazdej jego wizycie zamartwiając się ze może jest alkoholikiem. Jak ją
> przekonać ze wszystko jest w porządku. Próbowałam jej to wyperswadować ale
> nic nie pomaga, co mogłoby być argumentem?


"Na odległość", mając tak mało informacji, można się tylko domyślać, w
czym problem. Poza tym, taka "diagnoza" zwykle jest błędna... Dlatego w
tym wypadku - najlepiej chyba skontaktować się z psychologiem (zakładam,
że nie ma możliwości umówienia z nim kobiety, o której Pani pisze).
Wydaje mi się jednak, że może to być jakiś uraz
psychiczny spowodowany niemiłymi doświadczeniami z ludźmi nadużywającymi
alkoholu - normalne, że kobieta stara się "uchronić" syna od
uzależnienia; jest to dodatkowo spotęgowane przykładem
alkoholizmu w najbiższej rodzinie. Wydaje mi się więc, że trudno będzie
zmienić tego typu sytuację - chyba najlepszym wyjściem będzie
"przyzwyczajenie się"... Zaznaczam jeszcze raz, że powinna Pani
szukać pomocy "bliżej" niż w Internecie - najlepiej u psychologa,
z którym może Pani porozmawiać i przekazać mu więcej informacji...

--
[ Settembrini ] [ e-mail: s...@z...prv.pl ]
[ WWW: http://www.zauberberg.prv.pl ]
[ 17.04.2002 :: 56 ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-17 20:29:29

Temat: Re: podejrzenia
Od: "Loretta" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Settembrini >
> "Na odległość", mając tak mało informacji, można się tylko domyślać, w
> czym problem. Poza tym, taka "diagnoza" zwykle jest błędna... Dlatego w
> tym wypadku - najlepiej chyba skontaktować się z psychologiem (zakładam,
> że nie ma możliwości umówienia z nim kobiety, o której Pani pisze).
> Wydaje mi się jednak, że może to być jakiś uraz
> psychiczny spowodowany niemiłymi doświadczeniami z ludźmi nadużywającymi
> alkoholu - normalne, że kobieta stara się "uchronić" syna od
> uzależnienia; jest to dodatkowo spotęgowane przykładem
> alkoholizmu w najbiższej rodzinie. Wydaje mi się więc, że trudno będzie
> zmienić tego typu sytuację - chyba najlepszym wyjściem będzie
> "przyzwyczajenie się"... Zaznaczam jeszcze raz, że powinna Pani
> szukać pomocy "bliżej" niż w Internecie - najlepiej u psychologa,
> z którym może Pani porozmawiać i przekazać mu więcej informacji...

Dokładnie tak jak Pan mówi kontakt z psychologiem nie wchodzi w grę, to samo
tyczy się księdza, osoba ta jest niewierząca. Poza tym jestem przekonana że
rozmowa z sąsiadką czy kimś innym tylko pogorszy sytuację ponieważ może
poczuc się oszukana i zdradzana ze względu na jakieś omawianie jej problemów
poza plecami. Moze są jakieś argumenty czy dowody, które mozna
zademonstrować aby ją przekonać?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-17 20:37:14

Temat: Re: podejrzenia
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Loretta" <l...@p...onet.pl> wrote in message
news:a9klu2$ke0$1@news.tpi.pl...
[cut]
> Dokładnie tak jak Pan mówi kontakt z psychologiem nie wchodzi w grę, to
samo
> tyczy się księdza, osoba ta jest niewierząca. Poza tym jestem przekonana
że
> rozmowa z sąsiadką czy kimś innym tylko pogorszy sytuację ponieważ może
> poczuc się oszukana i zdradzana ze względu na jakieś omawianie jej
problemów
> poza plecami. Moze są jakieś argumenty czy dowody, które mozna
> zademonstrować aby ją przekonać?

Nie sądzę. Z tego, co piszesz osoba ta ma doskonale rozwiniętą (bardzo
ludzką zresztą) umiejętność takiego interpretowania dowolnych faktów, żeby
pasowały do jej obrazu świata.

Chyba jedyna rada to łagodzenie objawów: nie dawanie powodów do
uzasadnionych podejrzeń i może ewentualnie delikatne obracanie podejrzeń w
żart (?)

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-18 09:43:11

Temat: Re: podejrzenia
Od: "Loretta" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Saulo > Nie sądzę. Z tego, co piszesz osoba ta ma doskonale
rozwiniętą (bardzo
> ludzką zresztą) umiejętność takiego interpretowania dowolnych faktów, żeby
> pasowały do jej obrazu świata.
>
> Chyba jedyna rada to łagodzenie objawów: nie dawanie powodów do
> uzasadnionych podejrzeń i może ewentualnie delikatne obracanie podejrzeń w
> żart (?)
>
> Saulo
>
> Dzisiaj przyniosła ulotki z poradni AA, myślę, ze troszkę ciężko w takim
przypadku żartować, nawet nie wiadomo z czego. Wpadłam na pomysł tylko nie
wiem czy to jest słuszne, aby on wybrał się z matka do poradni, może tam ją
przekonają jak bardzo się myli. Powiedzcie co o tym myślicie?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-18 11:28:48

Temat: Re: podejrzenia
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Loretta" <l...@p...onet.pl> wrote in message
news:a9m4e8$289$1@news.tpi.pl...
[cut]
> > Dzisiaj przyniosła ulotki z poradni AA, myślę, ze troszkę ciężko w takim
> przypadku żartować, nawet nie wiadomo z czego. Wpadłam na pomysł tylko nie
> wiem czy to jest słuszne, aby on wybrał się z matka do poradni, może tam

> przekonają jak bardzo się myli. Powiedzcie co o tym myślicie?

Chyba mam inne poczucie humoru.
Gdybym to ja był podejrzewany o alkoholizm, cośtakiego zupełnie by mnie
rozwaliło i zabiłbym podejrzewającą śmiechem.

Jeśli sprawa jednak faktycznie nie nadaje się do żartów, to myślę, że można
spróbować wybrać się do poradni (z tym, że należy brać pod uwagę to, że być
może przekonywanie matki, że nie ma racji, przyniesie tylko taki skutek, że
straci ona zaufanie do poradni).

Saulo




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-18 13:25:03

Temat: Re: podejrzenia
Od: Settembrini <s...@z...prv.pl> szukaj wiadomości tego autora

Loretta, pisze Pani:
> Dokładnie tak jak Pan mówi kontakt z psychologiem nie wchodzi w grę, to samo
> tyczy się księdza, osoba ta jest niewierząca. Poza tym jestem przekonana że
> rozmowa z sąsiadką czy kimś innym tylko pogorszy sytuację ponieważ może
> poczuc się oszukana i zdradzana ze względu na jakieś omawianie jej problemów
> poza plecami. Moze są jakieś argumenty czy dowody, które mozna
> zademonstrować aby ją przekonać?

Wydaje mi się, że nie jest to możliwe. Z Pani relacji wynika, że osoba,
o której mowa, jest bardzo uparta. Są niestety tacy ludzie, do których
"nie trafiają" nawet racjonalne argumenty. Całkiem prawdopodobne, że w
tym wypadku właśnie tak jest... Prawdopodobnie wszystkie argumenty
zostaną przez nią zrozumiane, jako chęć odwrócenia jej uwagi od
(domniemanego) alkoholizmu syna.
Ewentualnie, jak już napisałem w poprzednim liście, może Pani
skontaktować się z psychologiem, dokładnie wyjaśnić mu sytuację i
poprosić o radę - co można z tym zrobić, aby to chociaż "złagodzić"?

--
[ Settembrini ] [ e-mail: s...@z...prv.pl ]
[ WWW: http://www.zauberberg.prv.pl ]
[ 18.04.2002 :: 56 ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-21 02:36:55

Temat: Re: podejrzenia
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Loretta" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a9klu2$ke0$1@news.tpi.pl...
>
> Dokładnie tak jak Pan mówi kontakt z psychologiem nie wchodzi w grę,


A dlaczego? Przecież to nie babcia powinna odwiedzić psychologa, tylko ten
40-to latek. Przecież to jemu brakuje argumentów w rozmowie z matką, czuje
się źle w zaistnialej sytuacji, w dodatku nie rozumie specyficznych zmian w
psychice osób w wieku podeszłym. Z tego co piszesz, babcia ma jakieś zmiany
organiczne, skutkujące urojeniowymi i ksobnymi nastawieniami do syna / nie
mylić z zespołem urojeniowym!/ Pomóc jej mogą łagodne środki neuroleptyczne
zlecone przez internistę, gdzie również syn powinien się wybrać z matką i
naświetlić problem.

. Moze są jakieś argumenty czy dowody, które mozna
> zademonstrować aby ją przekonać?


Nie ma. To są problemy wypływające z jej psychiki a nie z jego postępowania.
Dorrit
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-21 08:52:04

Temat: Re: podejrzenia
Od: "Loretta" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzięki wszystkim za zainteresowanie się tym problemem

Użytkownik Little Dorrit <z...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a9tain$p56$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "Loretta" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:a9klu2$ke0$1@news.tpi.pl...
> >
> > Dokładnie tak jak Pan mówi kontakt z psychologiem nie wchodzi w grę,
>
>
> A dlaczego? Przecież to nie babcia powinna odwiedzić psychologa, tylko ten
> 40-to latek. Przecież to jemu brakuje argumentów w rozmowie z matką, czuje
> się źle w zaistnialej sytuacji, w dodatku nie rozumie specyficznych zmian
w
> psychice osób w wieku podeszłym. Z tego co piszesz, babcia ma jakieś
zmiany
> organiczne, skutkujące urojeniowymi i ksobnymi nastawieniami do syna / nie
> mylić z zespołem urojeniowym!/ Pomóc jej mogą łagodne środki
neuroleptyczne
> zlecone przez internistę, gdzie również syn powinien się wybrać z matką i
> naświetlić problem.
>
> . Moze są jakieś argumenty czy dowody, które mozna
> > zademonstrować aby ją przekonać?
>
>
> Nie ma. To są problemy wypływające z jej psychiki a nie z jego
postępowania.
> Dorrit
> >
> >
> >
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tarcie zębami w nocy - dlaczego ?
jak to wykonac?
asads
czy psycholodzy słuchaja Beatlesów ?
Witam...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »