« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-13 22:25:08
Temat: Re: polityka a plecnapisalem "genderu" bo chodzilo mi o nawiazanie do dzialu nauki/refleksji
kulturowej, ktory naukowo nazywa sie "gender studies", o ktorym pewnie wiesz
b.duzo. dosc popualrnie mowi sie o tych zagadnieniach jako o "tematyce
genderowej", a to z racji tego, ze tak jest latwiej i bardziej wiadomo o co
chodzi. myslalem, ze jak napisze "plci w wydaniu politycznym" to dostane od
Was porady, aby odwolac sie do jakis badan statystycznych, publikacji
parlamentarnych itp., a o to mi nie chodzi.
pozdrawiam i nie poddawaj sie w slusznej walce o czystosc jezyka!
> [..]
> > jakies dobre ksiazki dotyczace genderu w wydaniu politycznym
> ^^^^^^^^^^^^
> Czego!? "Genderu"!? O facet!
> Nie umiesz wysławiać się po polskku a zabierasz się za pisanie?
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-13 22:51:10
Temat: Re: polityka a plecKrzysiek:
> a w sumie to skad tak malo kobiet w polityce? z czego to wynika?
> jesli odrzucimy jak nalezy argumenty dot.intelektu plci, oraz zbyt
> proste wytlumaczenia "ze kobiety sa blokowane przez kolesi
> w partiach", to z czym zostaniemy?
Przejrzyj Sobie psp i znajdz 'przedruk' artykulu z Wprost w temacie:
'Kobieta najwiekszym wrogiem kobiety (*)' z 8-10-2002.
Znajdziesz tam, jak sadze, pewne interesujace 'watki' sprawy. ;)
A swoja droga czy jesli JK zostanie kolejnym prezydentem RP,
to czy bylaby to 1-sza kobieta w randze prezydenta na swiecie?
Jedna z 1-szych - napewno...
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 08:39:16
Temat: Re: polityka a plec> A swoja droga czy jesli JK zostanie kolejnym prezydentem RP,
> to czy bylaby to 1-sza kobieta w randze prezydenta na swiecie?
Birma mi się kojarzy czy cos takiego... Czy tam nie było pani
prezydent, która potem miała proces? A może też premierka?
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 08:50:51
Temat: Re: polityka a plec> zostaniemy? jak to jest ze w sfeminizowanych coraz bardziej
spoleczenstwach,
> w czasach w ktorych pojawia sie zagadnienie maskulinizacji kobiet, w
> poltiyce wciaz dominuja mezczyzni?
A ktoś pytał kobiety o to, czy w ogóle mają ochote na aktywny
udział w polityce? Bo ja mam wrażenie, ze większość pań wcale
nie chce się w to bawić, a jak już jakaś w to wejdzie, to raczej
przypadkiem. 90 procent kobiet, które znam, uważa politykę
za coś idiotycznego, a ich zdanie na temat wydarzeń politycznych
jest takie, że lepiej, żeby wcale go nie miały. Może to jest powód?
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 08:56:26
Temat: Re: polityka a plecTheStroyer:
> Birma... A może też premierka?
Wlasnie, pan premier bylo juz troche...
W kazdym razie mogloby byc interesujaco gdyby np taka
Francja czy USA okazalyby sie mniej postepowe od RP.
Feministki wszelkiej masci na calym szerokim swiecie
zapalalyby do naszego kraju nieklamanym uwielbieniem
z ekstaza wskazujac nas pewnie jako niedoscigniony
wzor dla uznanych demokracji...
Z kolei panowie spod znaku 'wojny' semantycznie bardziej
'swietej' pewnie wpadaliby w histerie i z obledem w oczach
wyrywaliby se zjezone kleby wlosow z glowy, ew. brody
gdy w poblizu ktos wspomnialby ze przybywa z kraju
w Europie Srodkowej o nazwie 'polszka' ktorego glowa
panstwa jest 'babeczka'.
Czarek
:))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 09:01:31
Temat: Re: polityka a plecWlasnie... w sumie (w praktyce!) polityka to brudy, falsz, itd.,
ale telewizja stara sie pokazac to inaczej.
Istnieje przekonanie ze kobiety nie zajmuja sie polityka bo
sa do tego "gorsze"... ech te kompleksy
Jesli kobiety nie chca zajmowac sie tymi brudami to co w tym zlego?
A ci faceci ktorzy sie zajmuja polityka.... brrr, "zla karma" od
wiekszosci z nich bije, nic chlubnego,
jak w przyslowiu
"Ty Kazik nie nadajesz sie na polityka,
bo nie umiesz klamac w zywe oczy".
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 09:25:04
Temat: Re: polityka a plec> ... pan premier bylo juz troche...
paniow premierow? :]
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 09:42:36
Temat: Re: polityka a plec> > ... pan premier bylo juz troche...
>
> paniow premierow? :]
>
> Czarek
>
Zamierzam wystartować w następnych wyborach prezydenckich.
Że będzie lepiej nie obiecuję, ale może weselej.
Głosujcie na mnie.
Mam pytanie, czy mój najmilejszy będzie wówczas "pierwszą damą"?
Bacha. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 09:46:58
Temat: Re: polityka a plec> Że będzie lepiej nie obiecuję, ale może weselej.
"Żyje się nam lepiej, zyje sie nam weselej..." Tow. J. Stalin
Podobnie chyba Kuroń twierdził, ze za jego prezydentury będzie
weselej. To nie jest dobry argument. Ale jak jesteś superlaską,
to może elektorat męski zachowa sie tak jak żeński apropos
Kwacha i Cimoszewicza? ;))
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 09:53:12
Temat: Re: polityka a plec> Jesli kobiety nie chca zajmowac sie tymi brudami to co w tym zlego?
Ale przecież mogłyby zaprowadzic czystość, skoro są takie szlachetne?
Tylko jak na razie te panie, które uczestniczą w życiu politycznym naszego
kraju, w niczym nie są lepsze od swoich kolegów (jest parę wyjątków,
ale to naprawdę kurioza). A nawet są gorsze, bo zajmują się na ogół
bzdurami typu aborcja i parytety dla kobiet, więc dbają wyłacznie o
własne interesy...
> "Ty Kazik nie nadajesz sie na polityka,
> bo nie umiesz klamac w zywe oczy".
Hm, ludność właśnie _takich_ polityków potrzebuje, co dobitnie
potwierdzają wyniki wszystkich wyborów... Ludzie lubią słuchać
kłamstw, nawet kiedy w nie nie wierzą.
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |