Mam 24 lata i od dluższego czasu borykam sie z ciągłymi nawrotami
zapalenia pochwy. Wrecz od kilku lat ciągle coś mi dokucza. Około
1,5 roku temu zrobiono mi wymaz z pochwy: Escherichia coli, Entetococcus
faecalis. Leczono mnie według antybiogramow, po czym robiono kolejne
wymazy. Niestety nie było żadnych zmian. Okazało się też, że w
moczu mam Entetococcus faecalis. Lekarz który mnie leczył
powiedział, że nic więcej zrobic nie umie. Kolejni przepisywali leki
na zwiększenie odporoności. Inni wspominali o szczepionkach i
autoszczepionkach. Jeszcze inni mówili, że z takimi bakteriami w
pochwie funkcjonuje sie normalnie i nie ma sie czym przejmować.
Chciałam się spytać czy jest dla mnie jakaś rada i czy rzeczywiscie
nie powinnam się niczym przejmowac? Podkreślam, że ciągle mam
niestające problemy ze stanami zapalnymi , nie ma wręcz
miesiąca żebym nie przyjmowała tabletek dopochwolych. Czy możliwe
jest ze stany zapalne wywołuja bakterie Escherichia coli i
Entetococcus faecalis? Czy moge zarazic nimi partnera?
Robilam w ostatnim tygodniu USG narzadow rodnych, wykazalo ono, ze mam
powiekszone jajniki.
Macica o gladkim zewnetrzym obrysie i jednorodnej echostrukturze.
Endometrium o grub. 2,6 mm.
Wymiaty macicy: 83mm x 48mm x 37mm.
Prawy jajnik o wym. 38mm x 21mm. Lewy jajnik o wym. 34mm x 13mm.
Jama Douglasa wolna.
Miesiac temu robilam badanie cytologii: III stopien.

We wrzesniu zazylam postinor i od tego czasu ,mam nieregularne miesiaczki.
Po USG zastosowano mi leczenie hormonalne lekiem Luteina 50.
Chcialam sie dowiedziec czy ten lek dziala takze przeciw zapalnie jajnikow?
Czy zapalenie przydatkow moze wywolac bakteria Escherichia coli?
Moim glownym problemem jest to ze zaden lekarz (tak mi sie wydaje) nie
potrafi dobrze postawic diagnozy. I czy wyjsciem byl by pobyt w szpitalu
badz klinice na jakies kompleksowe badania.

Z gory dzieki
Kolin