| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-11-17 21:21:54
Temat: pomocy, palenie ->lekarz ?Poszukuje kogoś w Wa-wie, kto skutecznie, nie wazne jaką metodą /no moze bez
jakis ekstremów ;)/ pomógłby odzwyczaić się od palenia /tytoniu/.
...są różne metody począwszy od hipnozy po farmakoterapie, czy ktoś mółby
polecić coś , co daje szanse na wyleczenie się i gdzie sie ewentualnie
mogłabym zgłosić ?.
pozdrawiam,
lekko już zrozpaczona nikotynistka :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-11-17 22:43:52
Temat: Re: pomocy, palenie ->lekarz ?:
> Poszukuje kogoś w Wa-wie, kto skutecznie, nie wazne jaką metodą /no moze bez
> jakis ekstremów ;)/ pomógłby odzwyczaić się od palenia /tytoniu/.
> ...są różne metody począwszy od hipnozy po farmakoterapie, czy ktoś mółby
> polecić coś , co daje szanse na wyleczenie się i gdzie sie ewentualnie
> mogłabym zgłosić ?.
po x latach (az glupio sie przyznac... ale dużo...) palenia 30-40
Extramocnych a potem niebieskich Gauloise'ow dziennie i paru
rozpaczliwych probach zerwania z nalogiem, ktory zaczal serio mi sie
dawac we znaki... trafilem na:
http://wintst.webpark.pl/aku.html
i -niewiarygodne- ale wyciagneli mnie z bagna w ciagu tygodnia (2
zabiegi). Owszem, bylo pare ciezkich dni, ale w porownaniu z poprzednimi
probami (tez wspomaganymi przez jakas polamatorska akupunkture) czulem
sie luksusowo. Moze nie powinienem tak nachalnie reklamowac instytucji
badz co badz polkomercyjnej, i to za darmo ;-) ale naprawde bylem
zachwycony, co mi do dzisiaj zostalo :-) Mili, kompetentni ludzie,
calkiem tanio a przede wszystkim nieprawdopodobnie skutecznie... To jest
bliska Ochota, mysle ze nie bedziesz miala problemow z dojazdem...
>
> pozdrawiam,
> lekko już zrozpaczona nikotynistka :)
aha :-) a ja nie pale juz prawie 3 lata i jestem baardzo z tego dumny...
nie mowiac o skokowej poprawie kondycji :-) Powodzenia, mysle ze Ci sie
uda :-)
Jakub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-11-18 07:16:38
Temat: Re: pomocy, palenie ->lekarz ?Też nie palę 3 lata (po 20 letnim stażu jako palacz).Pomogły mi tabletki o
nazwie zyban.Dla mnie były rewelacyjne. Mogłam rzucić palenie naprawdę bez
wielkich wyrzeczeń, a paliłam wcześniej ponad paczkę dziennie.Taabletki są
drogie,ale to dodatkowo mobilizuje.Powodzenie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-11-18 15:10:29
Temat: Re: pomocy, palenie ->lekarz ?zyban (na receptę) + nikotynowa twerapia zastępcza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-11-18 15:42:41
Temat: Re: pomocy, palenie ->lekarz ?
> zyban (na receptę) + nikotynowa twerapia zastępcza
>
>
oj, nie...
na temat zybanu się nie wypowiadam (imho niektórym pomaga na rzucenie
nałogu, a niektórym na coś całkiem innego, ale to moje mało
statystycznie znaczące wrażenia, w każdym razie znam co najmniej dwie
osoby którym zyban nie pomógł wcale) ale "terapia" za pomocą nikotyny to
błędne koło. Pomaga najwyżej na odzwyczajenie się od odruchów
manualno-oralnych... ale od nikotynizmu wcale, bo niby jak? Mam wrażenie
że to jest chytra pułapka koncernów tytoniowych, żeby udowodnić ew.
niezdecydowanym że i tak są skazani na nikotynizm, w takiej czy innej
formie, jakby się nie starali ;-)
Jakub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-11-18 18:09:57
Temat: Re: pomocy, palenie ->lekarz ?>
>
> > zyban (na receptę) + nikotynowa twerapia zastępcza
> >
> >
>
> oj, nie...
> na temat zybanu się nie wypowiadam (imho niektórym pomaga na rzucenie
> nałogu, a niektórym na coś całkiem innego, ale to moje mało
> statystycznie znaczące wrażenia, w każdym razie znam co najmniej dwie
> osoby którym zyban nie pomógł wcale) ale "terapia" za pomocą nikotyny to
> błędne koło. Pomaga najwyżej na odzwyczajenie się od odruchów
> manualno-oralnych... ale od nikotynizmu wcale, bo niby jak? Mam wrażenie
> że to jest chytra pułapka koncernów tytoniowych, żeby udowodnić ew.
> niezdecydowanym że i tak są skazani na nikotynizm, w takiej czy innej
> formie, jakby się nie starali ;-)
>
> Jakub
>
Bzdura, ja oduczylem sie palenia dzieki nicorette, po 25 latach palenia.
w
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-11-18 19:02:59
Temat: Re: pomocy, palenie ->lekarz ?
>>
>
> Bzdura, ja oduczylem sie palenia dzieki nicorette, po 25 latach palenia.
>
>
osmiele sie zauwazyc, ze udalo Ci sie MIMO nicorette. Ostatecznie ludzie
potrzebuja roznych protez, zeby sie pewniej poczuc.
Znam goscia ktory twierdzi ze sie oduczyl palic dzieki wskazaniom
medycyny bodajze indonezyjskiej, tzn. zucia imbiru i wachania 24 h/dobe
jakichs dosc paskudnych kadzidel. TY akurat potrzebowales nicorette... i
tyle... ale mam wrazenie ze bez nicorette trwaloby to krocej i meczylbys
sie mniej. To oczywiscie tylko moje zdanie (bzdurne, zapewne... a jak
sadzisz, czy pisalbym to gdybym sam roznych nikotynowych ersatzow, z
nikoretkami na czele, w swoim czasie nie probowal?)
Jakub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-11-19 08:15:37
Temat: Re: pomocy, palenie ->lekarz ?> > zyban (na receptę) + nikotynowa twerapia zastępcza
>
> oj, nie...
> na temat zybanu się nie wypowiadam (imho niektórym pomaga na rzucenie
> nałogu, a niektórym na coś całkiem innego, ale to moje mało
> statystycznie znaczące wrażenia, w każdym razie znam co najmniej dwie
> osoby którym zyban nie pomógł wcale) ale "terapia" za pomocą nikotyny to
> błędne koło.
łączenie zybanu z plastrami/gumami nikotynowymi (na początku kuracji) wg.
badań zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu. sam zyban też jest bardzo
skuteczny (skuteczniejszy od zastępczej terapii nikotynowej)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |