| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-19 13:34:30
Temat: pomocy... "zmowa pracownicza"poszukuje materialow na temat zjawiska zmowy, milczenia w grupie
pracowniczej lub jakiejkolwiek innej... konflikty w grupie pracowniczej...
co o tym sądzicie?
prosze o pomoc...
jesli odpowiadacie na priv t o proszę na toorek /malpa/ ne.pl
Ewelina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-02-19 22:23:30
Temat: Odp: pomocy... "zmowa pracownicza"
Użytkownik TUR <a...@x...wp.pe-el> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b3015s$enb$...@a...news.tpi.pl...
> poszukuje materialow na temat zjawiska zmowy, milczenia w grupie
> pracowniczej lub jakiejkolwiek innej... konflikty w grupie pracowniczej...
>
> co o tym sądzicie?
>
> prosze o pomoc...
> jesli odpowiadacie na priv t o proszę na toorek /malpa/ ne.pl
> Ewelina
>
Witam,
jestem pierwszy raz na tej grupie i przyznaję, że obserwuję Was dopiero od
niedawna. Na dodatek nie jestem psychologiem, dopiero zamierzam się
dokształcić w tej dziedzinie. Ale zainteresował mnie ten post dot. "zmowy
pracowniczej", czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć, co to jest z psychologicznego
punktu widzenia? Pytam, bo być może właśnie z tym zetknęłam się podczas
pracy w prywatnej firmie, z której odeszłam niecały rok temu. Mocno mi tam
dokopali. Ponieważ jednak w tym czasie dostałam się na studia doktoranckie,
z wielką ulgą poświęciłam się nauce. Teraz przygotowuję się do pisania pracy
dr, a mój zakres tematyczny to (mniej więcej): wpływ kapitału społecznego na
działalność gospodarczą w Polsce w porównaniu z Francją i Niemcami (jestem
ekonomistką). W tym kontekście zjawisko zmowy, o które pytała Ewelina i mnie
bardzo zaciekawiło, i może znajdzie to swój oddźwięk w mojej pracy. dlatego
podpisuję się pod prośbą Eweliny, a jeśli ktoś z kolei zainteresowany jest
spostrzeżeniami praktycznymi, chętnie opiszę moje doświadczenia
(odchorowywałam je psychicznie potem parę miesięcy).
Pozdrawiam serdecznie
K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-19 23:36:32
Temat: Re: pomocy... "zmowa pracownicza"
Użytkownik "Kitty Cornwell" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b30vd3$8q7$1@korweta.task.gda.pl...
> Ale zainteresował mnie ten post dot. "zmowy
> pracowniczej", czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć, co to jest z
psychologicznego
> punktu widzenia? Pytam, bo być może właśnie z tym zetknęłam się podczas
> pracy w prywatnej firmie, z której odeszłam niecały rok temu. Mocno mi tam
> dokopali.
Mnie tez to interesuje. Chodzi Ci o klike, ktora kopie potencjalna
konkurentke?
Jakie sa formy dokopywania? (np. obgadywanie?)
Czy nie bylas moze za dobra w sensie wiedzy i za dobra w sensie charakteru,
np.
malo cieta, agresywna?
To chyba jest problem "spoleczenst zachodnich", ktory do nas przychodzi,
te wsystkie mobbingi.
Ktos to rzucil artykul kiedys: brak szefa-wodza sprzyja ponoc czemus
takiemu,
czesto wyszukiwana jest tez ofiara.
Moze napiszesz cos tu - na grupe, da sie? Moge co potem dodac.
Pozdrawiam, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-20 00:04:10
Temat: Re: pomocy... "zmowa pracownicza"Duch:
> Mnie tez to interesuje.
Wydaje mi sie ze schemat jest zawsze podobny:
w firmie w ktorej dlugoletni pracownicy okopali sie na pozycjach
i ciesza sie tzw 'ciepla posadka' pojawia sie ktos nowy, z konkursu,
a wiec: swietnie (az za bardzo?) wyksztalcony, o kapitalnych
(zwykle wcale nie mniejszych, a czesto wiekszych w stosunku
do kolegow/kolezanek) umiejetnosciach, pracowity... itd.
Aby obronic pozycje przed zagrozeniem ze strony 'nowego'
nastepuje zaciesnienie szyku, milczaca ~solidarnosc oparta
na istotnym niezadowoleniu z nowej sytuacji wsrod 'weteranow'
w firmie. Cel: wyeliminowanie zagrozenia.
Tyle.
PS: przezylem to (liczac te bez cienia watpliwosci) ze 2 razy.
Normalka. Zwlaszcza na prowincji. Niestety.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-20 09:38:12
Temat: Re: pomocy... "zmowa pracownicza""cbnet" napisał:
> [...] pojawia sie ktos nowy, z konkursu,
> a wiec: swietnie (az za bardzo?) wyksztalcony, o kapitalnych
> (zwykle wcale nie mniejszych, a czesto wiekszych w stosunku
> do kolegow/kolezanek) umiejetnosciach, pracowity... itd.
> PS: przezylem to (liczac te bez cienia watpliwosci) ze 2 razy.
No, no, jestem pod wrażeniem autoprezentacji. Ze dwa razy. ;-)
--
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |