Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia pralko-suszarka

Grupy

Szukaj w grupach

 

pralko-suszarka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-07-26 09:58:17

Temat: Re: pralko-suszarka
Od: "koYot" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Adam Moczulski napisał(a) w wiadomości:
<3...@z...legnica.tpsa.pl>...

>problem dotyczy wyboru z oferty rynkowej. Wstępna analiza wskazuje na
>produkt Aristona ze względu na cenę i urodę lub produkt Brandta ze
>względu na wygodę użytkowania. Niestety są to firmy stosunkowo nowe w
>Polsce i nie wiem nic o ich awaryjności i trwałości. Czy ktoś z


Moja znajoma kupila Brandta pare lat temu i w przeciagu kilku miesiecy psula
jej sie ze trzy razy ale ogolnie byla zadowolona bo miala duzo bajerow. Ja
od 5 lat uzywam pralko-suszarki whirlpoola i mialem jedna awarie -
oczywiscie nie uzywam calgonow i innych. Na poczatku, jak to z nowosciami
bywa, uzywalem suszarki dosc czesto, ale teraz to bardzo rzadko, w takich
sytuacjach jak mokry lipiec, nic nie schnie, a tu kupa prania bo jutro
wyjazd na dwa tygodnie. Oczywiscie sprawdza sie swietnie chociaz lepsza jest
suszarka oddzielnie. Co do roznych firm to problem polega na tym, ze te
roznice to polegaja tylko na emblematach z nazwa firmy. Wnetrznosci to
praktycznie takie same bo i linie montazowe te same i dostawcy podzespolow
ci sami. U mnie w pralce zepsul sie hydrostat i serwisant mial do wyboru
kilka sztuk takich samych z roznymi napisami. Mnie spodobal sie Ardo i taki
mi wstawil :-).

Pawel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-07-26 10:02:36

Temat: Re: pralko-suszarka
Od: cb <c...@i...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Moczulski wrote:

> Niestety grupy o AGD wciąż nie ma, toteż pozwolę sobie zapytać na
> pokrewnych. Otóż naszedł mnie pomysł zakupu pralko-suszarki. Jak zwykle
> problem dotyczy wyboru z oferty rynkowej. Wstępna analiza wskazuje na
> produkt Aristona ze względu na cenę i urodę lub produkt Brandta ze
> względu na wygodę użytkowania. (...)

Zwróć uwagę przy zakupie na to co już napisano, że często jest tak że suszyc
możesz tylko połowę wsadu normalnej pralki, co jest uciążliwe, ale pewnie nie
we wszystkich modelach tak jest.
Po drugie kwestia odrowadzenia dużej ilości pary podczas suszenia. Jesli jest
to model
kondensacyjny to nie ma problemu- para się skrapla i jestodprowadzana tak jak
woda z pralki. Jesli nie ma kondensacji to wtedy trzeba używać dostarczonego
"rękawa" którym
odprwadzana jest para np. do przewodu wentylacyjnego. To drugie rozwiązanie
jest bardziej kłopotliwe i jesli jeszcze są takowe suszarki (kiedys były) to
zdecydowanie wybierz taką z mozliwości skraplania pary.
Jeśli masz mozliwość i miejsce to dużo lepszym, ale niestety droższym
rozwiązaniem są osobne urządzenia.

Pozdrawiam,
cb


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-26 10:49:13

Temat: Re: pralko-suszarka
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Adam Moczulski napisał

> Ewentualnie może ktoś ma coś przeciw pralko-suszarkom w ogóle i poradzi
> mi raczej przeznaczyć forsę na solidną imprezę ?

Z powyższymi firmami (Ariston, Brandt) nie miałam do czynienia. Ja używam od
ponad trzech lat Whirlpoola i jestem z niej bardzo zadowolona. Serwisant był
tylko raz, na samym początku, do regulacji strumienia wody, bo nie dochodziła w
wystarczającej ilości do pojemniczka z płynem do płukania (wada produkcyjna
akurat tego jednego modelu).
Pralko-suszarkę polecam zwłaszcza tym osobom, które nie mają balkonów,
wystarczającej ilości kaloryferów i niezbyt wielką powierzchnię mieszkania, by
móc ustawić suszarkę metalowa do ubrań. No i oczywiście, gdy członków rodziny
jest więcej niż 1. U mnie p-s sprawdziła się i sprawdza nadal doskonale.
Zwłaszcza przy ciągle brudzących się ubraniach małej, które trzeba szybko
wysuszyć.

--
Pozdrawiam
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-26 15:40:06

Temat: Re: pralko-suszarka
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net> szukaj wiadomości tego autora



Jolanta Pers wrote:
[...]No i jest
> nieoceniony, kiedy trzeba coś naprawdę szybko wyprać i wysuszyć, typu chłop
> przychodzi do domu wieczorem i mówi, że następnego dnia wyjeżdża w
> interesach, w związku z czym trzeba mu przygotować zestaw białych koszul.

Ciagle jeszcze? Polscy mezczyzni nie nauczyli sie jeszcze zajmowac
swoimi wlasnymi rzeczami?

Gdyby moj maz wyjechal mi z takim "trzeba mi przygotować zestaw białych
koszul", to bym pekla ze smiechu. Rece mu odpadly? Gdzie to jest
napisane, ze dorosly meski czlowiek musi miec doroslego zenskiego
czlowieka, robiacego za niego?
Magdalena Bassett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-26 19:48:03

Temat: Odp: pralko-suszarka
Od: "Artur Czarnocki" <a...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


> >suszarki, od szczesliwego :)) zakupu (1 rok)
> > korzystalem jeden raz...
>
> Cały rok chodzisz w jednej parze brudnych majtek?? ;)

Nigdy nie noszę jednocześnie dwóch par majtek, choćby nie wiem jak czystych
:))

Artur.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-26 20:09:39

Temat: Re: pralko-suszarka
Od: "krys" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Delta <k...@p...fm> w artykule
news:8lkd1q$u47$1@aquarius.webcorp.com.pl pisze...
> >
> I jeszcze jedna uwaga: nic co dobre nie moze byc tanie-nic co tanie nie
moze
> byc dobre. Dotyczy szczegolnie sprzetu adg.

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Z moich obserwacji wynika, że jeśli to
droższe się zepsuje po prostu drożej kosztuje naprawa.
A moja pralka Dafne Polaru pierze bez zarzutu od 3 lat średnio 2 razy
dziennie mimo potwornie twardej wody.
--
Justyna, Iza (7) & Marcin (3)





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-27 06:05:37

Temat: Re: pralko-suszarka
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


koYot napisał

> Moja znajoma kupila Brandta pare lat temu i w przeciagu kilku miesiecy psula
> jej sie ze trzy razy ale ogolnie byla zadowolona bo miala duzo bajerow. Ja
> od 5 lat uzywam pralko-suszarki whirlpoola i mialem jedna awarie -
> oczywiscie nie uzywam calgonow i innych.

Z tymi Calgonami itp. to jest jeden wielki pic na wodę. Powinno się go niby
używać przy każdym praniu, w każdej temperaturze. Producent Calgonu (i inszych)
nie przewidział jednak (albo i przewidział, ale liczył na naiwność klientów), że
przeciętna pralka nie pracuje według schematu: pranie (+ dosypywanie Calgonu),
płukanie, wirowanie lecz raczej: pranie, lekkie płukanie, odpompowywanie wody,
pranie (kolejny pobór wody, więc znów trzeba by było sypnąć Calgonu), znów
lekkie płukanko, wirowanko i znów pranie (znów pobór wody i znów Calgon, bo
"stary" się wypłukał), normalne (lub podwójne) płukanie i na końcu wirowanie.
Nie wyobrażam sobie warowania przy pralce i dosypywania kolejnych porcji tego
świństwa. Ja tam Calgonu nigdy nie używałam, "i dobrze, bo bym splajtowała". Raz
w miesiącu robię "pranie" (bez ubrań) ze specjalnym odkamieniaczem do pralek i
jak na razie mam święty spokój.

--
Pozdrawiam
Maja



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-27 06:13:56

Temat: Re: pralko-suszarka
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Magdalena Bassett napisała

> Gdyby moj maz wyjechal mi z takim "trzeba mi przygotować zestaw białych
> koszul", to bym pekla ze smiechu. Rece mu odpadly? Gdzie to jest
> napisane, ze dorosly meski czlowiek musi miec doroslego zenskiego
> czlowieka, robiacego za niego?

Nigdzie, ale jeśli dorosły męski człowiek wychodzi codziennie z domu rano
załóżmy o 6:00 i nie wraca przed 20:00, natomiast człowiek żeński ma do
dyspozycji trochę więcej godzin wolnych (oczywiście, że nie zawsze tak jest, ale
odwrotnych przypadków znam duuuużo mniej), to nie widzę powodu, by unosić się
honorem (?) i nie włożyć tych kilku koszul do pralki. Co innego oczywiście, gdy
męski człowiek leży do góry mięśniem piwnym i jedyna część ciała, która mu się
porusza to palec wskazujący.

--
Pozdrawiam
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-27 06:39:31

Temat: Re: pralko-suszarka
Od: "Jolanta Pers" <j...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


Magdalena Bassett napisał(a) w wiadomości: <3...@w...net>...
>
>Polscy mezczyzni nie nauczyli sie jeszcze zajmowac
>swoimi wlasnymi rzeczami?
>


Wiesz, ale jeśli człowiek męski przychodzi do domu wieczorem dlatego, że
cały dzień harował jak wół w firmie, a jeszcze do tego zajmował się
naprawianiem _mojego_ samochodu, to w takim wypadku mogę nawet czasem mu
wyprasować te koszule, co nie jest jakimś wielkim wysiłkiem, skoro wyprała
je pralka.

Nie róbmy jaj, jestem zdecydowaną emancypantką, ale np. kazanie facetowi,
żeby zrobił obiad, w momencie, kiedy zajmuje się naprawianiem kranu, jest
jednak drobną przesadą. Ja jakoś nie bardzo mam ochotę w imię emancypacji
zajmować się naprawami w domu, robieniem półek i utrzymaniem w stanie
używalności obu samochodów. Jak mu raz na pół roku pomogę przygotować ciuchy
na wyjazd w sytuacji lekkiego pośpiechu, to naprawdę nie spadnie mi
feministyczna korona z głowy .

JoP

--
j...@u...com.pl j...@m...pl
http://www.sf.magazyn.pl



--
Przyznajemy się do niskich cen - http://rubikon.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-27 06:59:32

Temat: Re: pralko-suszarka
Od: "Krzysztof Lyzwa" <K...@d...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Maja Krężel napisał(a) w wiadomości: ...
>
>koYot napisał
>> oczywiscie nie uzywam calgonow i innych.
>
>Z tymi Calgonami itp. to jest jeden wielki pic na wodę.

Tez tak mysle.
>Powinno się go niby
>używać przy każdym praniu, w każdej temperaturze. Producent Calgonu (i
inszych)
>nie przewidział jednak (albo i przewidział, ale liczył na naiwność
klientów), że
>przeciętna pralka nie pracuje według schematu: pranie (+ dosypywanie
Calgonu),
>płukanie, wirowanie lecz raczej: pranie, lekkie płukanie, odpompowywanie
wody,
>pranie (kolejny pobór wody, więc znów trzeba by było sypnąć Calgonu), znów
>lekkie płukanko, wirowanko i znów pranie (znów pobór wody i znów Calgon, bo
>"stary" się wypłukał), normalne (lub podwójne) płukanie i na końcu
wirowanie.
Tu akurat nie widze problemu - zmiekczanie wody (z uwagi na trwalosc pralki)
jest potrzebne tylko wtedy, gdy moze sie wydzielic kamien kotlowy - a wiec
przy podgrzewaniu i to raczej do wysokich temperatur. W czasie plukania nie
ma grzania, wiec i kamien kotlowy nie moze sie wydzielic. Przy podgrzewaniu
do "niskich temperatur" teoretycznie moze sie zdarzyc, ze w okolicach
grzalki temperatura bedzie znacznie wyzsza, niz w calej pralce i kamien
jednak powstanie.
Jednakze blazenstwo IMHO tkwi gdzie indziej.
Kazdy proszek do prania sklada sie przede wszystkim ze srodkow
zmiekczajacych wode. Sa to albo zwiazki fosforu albo w przypadku tzw.
proszkow "ekologicznych" tzw. zeolith. One stanowia baze i glowna objetosc
proszku. Do nich dodaje sie stosunkowo niewielkie ilosci detergentow,
enzymow, wybielaczy i pachnidel.
Wniosek dla mnie jest prosty: kazdy proszek stosowany zgodnie z zaleceniami
producenta powoduje wystarczajace zmiekczenie wody. Po co wiec dodatkowo
stosowac "Calgon"? Chyba tylko po to, zeby wypchac kieszen jego
producentowi...

>Nie wyobrażam sobie warowania przy pralce i dosypywania kolejnych porcji
tego
>świństwa. Ja tam Calgonu nigdy nie używałam, "i dobrze, bo bym
splajtowała". Raz
>w miesiącu robię "pranie" (bez ubrań) ze specjalnym odkamieniaczem do
pralek i
>jak na razie mam święty spokój.
>

Ja tam nawet tego nie uzywam. Co to za "odkamieniacz"?
>--
>Pozdrawiam
>Maja
>
Krzysztof



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czapka kucharska
Re: POMOCY!!!!!!!!
POMOCY!!!!!!!!
Bob
Wino - siarkowanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »