Kiedys pisalam tu w zwiazku ze strzykaniem w kolanach. Niczego
szczegolnego sie wtedy nie dowiedzialam. Samo strzykanie w kolanach
moze i niczego nie oznacza, ale coraz czesciej ktores z kolan mnie
boli. Ostatnio zauwazylam u siebie taki moment, zdarzajacy sie co
jakis czas, ze przy stawianiu nogi staw w kolanie jakby lekko przegina
sie w druga strone (do tylu) co powoduje trwajacy przez jakis czas bol
w kolanie. Dzis pare godzin temu cos takiego sie zdarzylo i ledwo
chodze bo noga mocno boli przy chodzeniu i przy niektorych ruchach,
nie moge np. usiasc po turecku. To pewnie za pare godzin przejdzie,
ale fajnie by bylo dowiedziec sie co to moze byc.

Moja starsza siostra mniej wiecej w tym wieku co ja tez zaczela miec
problemy z kolanami, chodzila do lekarzy, skierowano ja nawet w tej
sprawie na leczenie psychiatryczne, inny lekarz wymyslil chorobe o
nazwie "przepuchlina kolanowa". Teraz mieszka w Niemczech, gdzie
ktorys z kolei lekarz na podstawie tego, jak bardzo starte ma kosci w
stawie kolanowym, powiedzial jej od jak dawna bola ja kolana (15lat).
Pomylil sie o rok. Ale podobno to cos co ma ze stawami jest trudne do
wybadania. Teraz przynajmniej wie, ze nie ma nosic ciezkich rzeczy i
unikac wchodzenia po schodach. Gdyby wiedziala o tym wczesniej,
mialaby kolana w lepszym stanie. No i stad moje zainteresowanie tym,
co sie moze dziac z moimi kolanami. Dodam, ze do chodzenia po
lekarzach mam coraz wieksza alergie bo mam wyjatkowego pecha do
kiepskich i gburowatych lekarzy.

--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)

www.pajacyk.pl