Witam,
Od paru dni pobolewa mnie prawa strona brzucha, przez ostatnie miesiace
sporo zjadlam lekow, w tym dwie serie antybiotyku duomox (chyba tak sie to
zwie) leki takie jak metacid, telfast, biostymina, decaris. Ponadto na zgage
lanzul i gasprid. Nie liczac wczesniej lekow na alergie :( Jak widac sporo
tego.
Proba watrobowa wykazala podniesiony poziom AlAT - 50 gdzie norma to 10 do
37 U/l (cokolwiek to znaczy)
Z internetu dowiedzialam sie ze mozliwe sa ponizsze przyczyny:
-choroby miąższu wątroby (wirusowe, polekowe, zatrucia, uszkodzenia wątroby,
niedokrwienie, bakteryjne zapalenie dróg żółciowych)
-choroby serca (zawał mięśnia sercowego - wzrost niewielki)
-choroby mięśni (zatrucie CO, etanolem, stany zapalne i zwyrodnieniowe
mięśni, miopatia tyreotoksyczna - wzrost umiarkowany)
-mononukleoza zakaźna.

Pytanie moje brzmi: do jakiego lekarza sie udac? Do internisty troche sie
boje - zlewa mnie rowno. Czy nalezy isc do lekarza chorob wewnetrznych? Czy
moze do kogos innego??
Ponadto, czy jest mozliwe ze to tymczasowe zaburzenie na skutek brania
ostatnio duzej ilosci lekow i ze przejdzie to samo? Czy raczej musze jesc
kolejne leki?? :(
Pozdrawiam,
J