Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!n
ews.tpi.pl!not-for-mail
From: "4my_soul" <4...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: prosze o pomoc
Date: Wed, 27 Dec 2006 12:22:39 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 32
Message-ID: <emtl84$4uo$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: cgt133.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1167218756 5080 83.30.247.133 (27 Dec 2006 11:25:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 27 Dec 2006 11:25:56 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:358369
Ukryj nagłówki
Witam Wszystkich,
Pisze, bo nie wiem, gdzie mam się już zwrócić z moim problemem, w jakie
drzwi zapukać.
Moj facet ma 26 lat. Przed tym, jak bylismy razem bardzo długi okres czasu
zazywal narkotykow. Poznajac go, nie wiedzialam o tym, dopiero po miesiacu
znajomosci powiedzial mi o tym moj kolega. Wtedy postawiłam mu warunek, że
jeżeli chce być właśnie ze mną- musi z tego zrezygnować, bo ja nigdy nie
zaakceptuje takich używek. On zapierał się, przysięgał, że dla mnie zrobi
wszystko, że nigdy nie weźmie, bo ja jestem dla Niego najważniejsza.
Wierzyłam w te słowa, na początku rzeczywiście tak było, że nie
podejrzewałam, nie odczuwałam jakoś zmian jego nastroju. Z czasem
wyjechaliśmy razem za granice. Minął kolejny miesiąc, kiedy złapałam go
kiedy zazywał jedego z narkotykow. Odeszłam, ale fakt ze kocham tego
clowieka zwyciezyl ponad rozsadek. Uwierzylam, kiedy plakal i kleczas prosil
o wybaczenie. po pol roku zauwazylam , że odnosi sie do mnie inaczej, wyzywa
mnie od najgorszych, nie chce sie czesto spotykac, z kolegami siedzi w
samochodzie do 4 rano. Na imprezach szaleje do rana i twierdzi ze ta energia
od alkoholu. Postanowilam zrobic mu test na wykrywalnosc narkotyku. kupilam
pierwszy lepszy bo nie znam sie na tym i co najgorsze wynik byl pozytywny.
Moj facet znowu zarzeka sie ze nie wezmie, ze chce pomocy ode mnie, ze dla
mnie jest w stanie zrobic wszystko, ze on wie ze to niszczy nasze zycie. ja
juz nie mam sil. Bardzo go kocham, ale jak ja moglabym pomoc. PROSZE
poradzcie mi cos. Na prawde nie wiem co mam juz robic- a i jeszcze jedno-
czy ktos moze polecic mi jakis na prawde dobry tes. CZy sa jakies oznaki
zazywania narkotyku. Jakie po jakim. czy mozna jakos ukryc fakt zazywania,
zeby test byl negatywny. prosze o pomoc
4my_soul
|