| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-11-01 10:39:58
Temat: Re: prosze o rozwiazanie takiego problemuMyślę, że to pewne zaburzenie relacji ojciec - syn;
na krótką metę może i fajne mieć kumpla tate, ale dziecko jednak będzie
potrzebowało autorytetu, kogoś do wsparcia i szanowania. kumpli można
mieć wielu, ojca tylko jednego. Też byłem kiedyś zwolennikiem mówienia
sobie per Ty, ale to nie jest dobre. Dla żadnej ze stron.
To, co widzisz w tv nie oznacza, ze każda rodzina w Ameryce mówi sobie
po imieniu. Przykre uogólnianie. Wiem, bo mam rodzinę w US
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-11-03 15:58:54
Temat: Re: prosze o rozwiazanie takiego problemubbl <b...@y...com> napisał(a):
> Witam
>
> nie wiem czy to dobra grupa na tego typu pytanie, jeśli tak to przepraszam.
> chodzi mi o realacje dziecka z ojcem czy to normalne że dziecko (8 lat) mówi
> do taty po imieniu zamiast tato? chodzi mi tutaj o takie zjawisko czy to w
> Polsce występuje czy tylko sporadyczne/patologiczne przypadki? jak to jest
> zagranicą. patrze od strony wychowania czy pozwolić sobie na pełny tak looz
> może ojciez albo się wogóle tym nie przejmować czy jest tak np. w ameryce
> czy innych krajach? niektórym może to się wydawać przecież dziwne???
>
>
To mi przypomina The Simpsons - Bart (taz ma chyba okolo 8 lat) mowi do ojca
po imieniu - Homer:))) swoja droha zajebisty show.
a wracajac do twego problemu, dlaczego dzieciak tak mowi? na przekor, ze
zlosci? Czy tak go od malego nauczono?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-11-10 20:19:09
Temat: Re: prosze o rozwiazanie takiego problemu
Oj występuje i to nader często. Moja lepsza połowa zajmuje sie
dziećmi, maluchy są w rostrzale mniej więcej 3-6 lat. Trudne
przypadki; najczęstsze objawy - brak sazacunku do starszych
(wliczając mame, tatę, babcia itp) o=przekonanie że jestem pepkiem
swiata = wszystko mi wolno, rodzice spełniają większość moich
zachcianek a jak nie o krzykiem i histerią wymuszam i wreszcie
wspólny mianownik - rodzice z zahwytem opowiadaja jak ich małe szkray
mówią do nich po imieniu. Nie stwierdzam że samo mówienie po
imieniu do rodziców jest złe ale jeśli jest to proces wychowawczy w
stylu amerykańskim to wg. mnie wcześniej czy później bedą
kłopoty.
Bluzgacz napisał(a):
> "bbl" <b...@y...com> wrote in message
> news:ei275f$n8a$1@achot.icm.edu.pl...
> > Witam
> >
> > nie wiem czy to dobra grupa na tego typu pytanie, jeśli tak to
> > przepraszam. chodzi mi o realacje dziecka z ojcem czy to normalne że
> > dziecko (8 lat) mówi do taty po imieniu zamiast tato? chodzi mi tutaj o
> > takie zjawisko czy to w Polsce występuje czy tylko
> > sporadyczne/patologiczne przypadki?
>
> Typowa patologia.
> Sam mowie do rodzicow po imieniu od 13-14 roku zycia - wtedy sporadycznie,
> teraz czesciej.
> Oczywiscie nie zaniedbuje form wlasciwych (mamo, mame(łe), tato, tate(łe)).
> --
>
> Bluzgacz
> GG:5015
> alt.pl.zbluzgaj - moim drugim domem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |