proteza podudzia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4

1. Data: 2003-08-28 14:00:30

Temat: proteza podudzia
Od: "Krystyna" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam amputowaną nogę poniżej kolana, ale kikut jest krótki z 10% przykurczem.
W tej chwili "chodzę" na protezie tymczasowej z mocowaniem z paska
rzemiennego. Chodzenie na tej protezie i dwóch kulach jest dość uciążliwe.
Wkrótce będę się starała o protezę właściwą. Czy możecie mi doradzić o jaką
protezę i z jakim mocowaniem optymalnym mam się starać. A może podpowiecie w
którym zakładzie ortopedycznym na terenie śląska robią to najlepiej. Z góry
dziękuję za wszelką pomoc.

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2003-08-31 01:11:14

Temat: Odp: proteza podudzia
Od: "interpio" <i...@f...polbox.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Przy krótkim kikucie oraz przykurczu dla stabilnego chodzenia
najlepsza jest proteza wraz z szynami i opaską skórzaną udową.
Z własnego wieloletniego doświadczenia wiem, że do każdej protezy
trzeba się przyzwyczaić, rozchodzić ją a potem wielokrotnie ulepszać.
Problemem w tańszych protezach i chyba w tych droższych też,
jest brak odpowiedniego dopływu powietrza, co przy wysokiej temperaturze
i wełnianych kikutnikach często doprowadza przy dłuższym chodzeniu
do dość nieprzyjemnych obtarć.
Jeżeli jakaś część kikuta jest szczególnie bolesna, to nie powinna
ona w zasadzie być naciskana, drażniona przez protezę.
Chodzi mi szczególnie o koniec kikuta.
Jeżeli chodzi o firmę to mieszkam koło Wrocławia,
i w samym Wrocławiu znam działającą jedną dobrą firmę z KATOWIC
p. Andrzeja Niedziółki (przepraszam mogłem lekko
przekręcić nazwisko)
Pozdr. Piotr

P.S. Plusem w protezach jest to że, nie trzeba obcinać paznokci,
myć nóg, (golić w przypadku kobiet), skarpety można tak jak ja zmieniać
wtedy kiedy się podrą ze strości a nie wtedy kiedy wydzielają aromaty,
czysty zysk czasu i pieniędzy. Ja skarpety zmieniam raz na pół roku :-)))
W zatłoczonym tramwaju- jeżeli ktoś Pani stanie na stopę, to nic, Pani
nie czuje, natomiast jeżeli Pani komuś stanie, to wtedy pięknie popatrzeć na
grymas :-(( naciśnętego" współpasażera. Poza tym ma protezę podudzia i jeżeli
ktoś się Pani zasłuży to można go nieźle kopnąć w d.

Krystyna <k...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bil20o$bpm$...@a...news.tpi.pl...
> Mam amputowaną nogę poniżej kolana, ale kikut jest krótki z 10% przykurczem.
> W tej chwili "chodzę" na protezie tymczasowej z mocowaniem z paska
> rzemiennego. Chodzenie na tej protezie i dwóch kulach jest dość uciążliwe.
> Wkrótce będę się starała o protezę właściwą. Czy możecie mi doradzić o jaką
> protezę i z jakim mocowaniem optymalnym mam się starać. A może podpowiecie w
> którym zakładzie ortopedycznym na terenie śląska robią to najlepiej. Z góry
> dziękuję za wszelką pomoc.
>
> Krystyna
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2003-09-07 19:19:06

Temat: Re: proteza podudzia
Od: "Krystyna" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "interpio" <i...@f...polbox.pl> napisał w wiadomości
news:biriap$mt6$1@nemesis.news.tpi.pl

> Przy krótkim kikucie oraz przykurczu dla stabilnego chodzenia
> najlepsza jest proteza wraz z szynami i opaską skórzaną udową.

A czy taka jest bardzo ciężka?

> Z własnego wieloletniego doświadczenia wiem, że do każdej protezy
> trzeba się przyzwyczaić, rozchodzić ją a potem wielokrotnie ulepszać.

Co masz na myśli poprzez to "ulepszanie"?

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2003-09-07 23:41:47

Temat: Odp: proteza podudzia
Od: "interpio" <i...@f...polbox.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
> A czy taka jest bardzo ciężka?

Te zwykłe, najtańsze protezy to raczej tak, kiedyś robili standardowe protezy z
samych laminatów, plastyku, to mogły być trochę lżejsze, teraz są składane z
gotowych podzespołów, niektóre elementy są drewniane, co powoduje, że protezy są
ciężkie.
Zawsze można budowę protezy uzgodnić z technikiem, przy nowocześniejszych
rozwiązaniach będzie pociągało to dodatkowe koszty.
Gdyby chciała Pani trochę lepsze protezy - to trzeba się liczyć z koniecznością
dopłaty. Nawet w przypadku zwykłych protez trzeba będzie
dopłacić do protezy lub załatwić sobie dofinasowanie z Powiatowego Centrum Pomocy
Rodzinie.
Z kasy chorych - teraz jest to Fundusz Zdrowia dostanie Pani limit na protezę w
wysokości chyba 900 zł..
Koszt wytworzenia protezy napewno będzie wyższy może osiągnąć kwotę 1400 złotych,
czyli różnicę będzie musiała Pani sama dopłacić lub jeżeli załatwi Pani w
PCPRze - to ono dofinansuje brakujacą kwotę.
Powiatowe Centrum może dofinansować zrobienie protezy, do wysokości 150 % kowoty 900
zł. czyli 1350 zł + 900 zł = 2250 zł.
I za taką kwotę będzie można zrobić protezę.
Co do wagi protezy można dogadać z technikiem. Podczas robienia protezy, przymiarek -
jeżeli jakiekolwiek
przykre dolegliwości będzie Pani odczuwała to proszę zgłaszać technikowi i niech
poprawia do skutku, jemu to "zwisa"
jak jest zrobiona proteza, natomiast Pani przez trzy lata będzie musiała się z źle
wykonaną protezą męczyć.

Co masz na myśli poprzez to "ulepszanie"?

Nawet jeżeli technik przyłoży się do robionej protezy, to i tak wszelkie
niedogodności i nieprawidłowości
wychodzą w pierwszym miesiącu (trzech miesiącach) użytkoweania protezy.
Np. ostatnią protezę miałem dobrze zrobioną, jednak pomimo tego musiałem trochę
przyciąć skóre w opasce udowej,
bo ocierała, powiercić dziury w podudziu (cel wentylacja) oby latem w miarę
przyzwoicie się chodziło, przód protezy, okolicę przedrzepkową,
bo tam jest punkt oparcia protezy - wymieniłem z tworzywa na skórę, bo inaczej
miałbym stałe kłopoty z kolanem, urazy kaletki maziowej,
w związku z tym punkcje a nawet to jeden chirurg chciał mi kolano otwierać.

Proteza, o ile się nie ma innych wad kończyn tj. duże przykurcze skutecznie maskuje
inwalidztwo, tak że nikt nie pozna, że ma Pani
protezę, przy jednej protezie można jeździć na rowerze, tańczyć, właścicwie robić
wszystko.
.
Życzę dużo samozaparcia i nie przejmowania się niczym.
Pozdrawiam Piotr