od 3 lat walczę z brunatnymi plamami na twarzy, dermatolog 3 lata temu
przepisał mi jakieś maści która wogóle nic nie pomogły, 2 lata temu
trafiłam do prywatnego gabunetu dermatologiczno-kosmetycznego i tam polecono
mi głęboki pilling, cera owszem po nim wypiękniała ale plamy jak były tak
są. W zimie prawie zupełnie ich nie widać, ale latem pomimo iż przez
ostatnie prawie dwa lata (bez względu na porę roku) używam kremu z filterm
56 (seriaSVR) plamy wyłażą - brunatne i wyraźne. Co robić? Czy jest możliwe
ich usunięcie czy po prostu się z tym pogodzić (plamy są duże, jest lato a
ja muszę szczelnie pacykować twarz). Iść do jeszcze innego dermatologa który
wyciągnie odemnie kupę kasy i efekty będą takiejak dotychczas? pomocy!!!