Data: 2003-05-07 19:24:08
Temat: przegroda nosowa
Od: "Dawid" <d...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam.
Za kilka dni mam udać się do szpitala na zabieg prostowania przegrody
nosowej. Wczoraj zasiał we mnie pewne wątpliwości co do celowości tegóż
zabiegu pewien laryngolog. Tłumaczył mi, że są 2 metody wykonywania
prostowania: septoleptyczna ( czy coś podobnie brzmiącego - być może
przekręciłem ) i jakaś druga. Ta druga to chyba ta metoda "dłuta i młotka"
gdzie ( podobno ) usuwa się znaczną część przegrody i, jak mówił mi ten
laryngolog, wiąże się to z wysoką podatnością nosa na urazy ( "może się
spłaszczyć przy jakimś lekkim urazie, bo przegroda stanowi coś jak podporę
dla nosa, a gdy jej nie ma to... " ). Z tego co mi mówił najczęściej zabiegi
wykonuje się w szpitalach tą mniej finezyjną metodą... Krótko mówiąc
laryngolog ten odradzał mi wykonanie tego zabiegu _w ogóle_, bo "większość
ludzi nie ma idealnie prostej przegrody i tych zabiegów już się prawie nie
wykonuje". Nie wiem ile w tym prawdy, ale brzmi mi to podejrzanie, bo lekarz
ten obstawał przy swoim nawet, gdy tłumaczyłem, że mam już rozpoznanie (
diagnoza + skierowanie ) i że naprawdę mi to przeszkadza w życiu.
Przejrzałem archiwum w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące mnie teraz
wątpliwości, ale satusfakcjonującej odpowiedzi niestety nie znalazłem.
Czy mógłby mi ktoś przybliżyć to w jaki sposób sie te zabiegi wykonuje? Czy
rzeczywiście istnieje kilka metod, a jeśli tak to na którą się zgadzać a na
którą raczej nie? Jakie są "za" i "przeciw"? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
--
Pozdrawiam, Dawid
|