Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Tytus" <t...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: przerwa w wizerunku
Date: Thu, 17 Jun 2004 00:36:33 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 137
Sender: t...@a...pl@cmq201.neoplus.adsl.tpnet.pl
Message-ID: <caqhob$iv7$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: cmq201.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1087425099 19431 83.31.144.201 (16 Jun 2004 22:31:39 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Jun 2004 22:31:39 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:274747
Ukryj nagłówki
No i się zmęczyłem.
Ten wizerunek jest stanowczo uwierający.
Trzeba stać prosto, trzymać ręce na kołdrze, a łokcie pod stołem
trzeba jeść nożem i widelcem, nie zaczepiać nieznajomych pań,
i nie używać brzydkich wyrazów
ja pierdolę, jakie to jest męczące!
przerwa w wizerunku...
jadę autobusem i patrzę na kobiety. Ależ one maja kawał piękna w sobie.
Nie ma chyba nic bardziej zajmującego niż kobiece ciało.
"Kochanie - nie lubię kiedy się tak na mnie gapisz!" - gdyby one wiedziały
co się wtedy myśli i czuje... ale może to zboczenie zawodowe z czasów
kiedy jeszcze chciałem być rzeźbiarzem. Ale nie, to raczej co innego...
Gdybym miał teraz umrzeć, zrobiłbym to z chęcią.
Pod warunkiem że piękna kobieta trzymałaby mnie za rękę. I mógłbym na nią
patrzeć.
Rozumiem co przeżywali ranni żołnierze w szpitalach podczas I wojny
światowej.
Och rzesz ty, w mordę, ale to jest kurewsko, cwany i wyrafinowany plan!
Ta kobieta...
najlepszy dowód na to że coś się jednak dzieje na zewnątrz
a nie w mojej głowie li tylko
o ile mógłbym uwierzyć, że to ja wymyśliłem te wszystkie książki, które są w
bibliotekach
to kobiety bym nie wymyślił.
No ale to znana sprawa, Tytek kobiety nie wymyślił.
Leży sobie z rana na boku, śpi... i ma taką linie biodra i talii, akurat
żeby położyć tam dłoń.
To nie bywałe jak wszystkie części pasują do siebie. I harmonia w tym jest i
rytm.
Jak w moim merolu. Chcesz oprzeć rękę a tam jak zaczarowane pojawia się
oparcie, podłokietnik, wszystko jest takie niewymuszone, z gestu... na
wyciągnięcie dłoni.
O taaaak... kobiety to mają. Wymyśliły ten cały antuage.
"Kochanie. czy ty mnie musisz zawsze z rana tak obmacywać?" - zimny prysznic
też one wymyśliły...
To nie jest obmacywanie, to jest odkrywanie kim jestem. Na nowo. Każdego
dnia. Każdej sekundy.
No ale ona tego nie wie... i chyba, kurna się nie dowie...
Znowu te pojebane dualizmy dają mi się we znaki.
czy uroda jest głupia? a brzydota mądra?
cenimy gładką opaloną skórę - ale mózg pomarszczony
to co w na zewnątrz naciągnięte - to co wewnątrz pofałdowane
Dlaczego kobiety udają słodkie idiotki, a kiedy nie udają, mają przesrane?
Nie no, sam stawiam głupie pytania, to to akurat wiem...
kupiłem pismo z filmem na DVD, będę oglądał wieczorem
ale pismo... tylko uroda, żarcie i seks. To interesuje współczesną kobietę?
A pieprzyć to, w końcu na sympozjum naukowe się z nimi nie wybieram,
zły jestem że pismo kupiłem bo znowu ten cholerny wizerunek własny nie
pozwala mi czytać w autobusie.
wstyd takie badziewie otworzyć...
przeproszę się chyba z samochodem albo daj boziu żebym kupił w końcu nowy.
O a na bilbordach znowu, napięta skóra, na bardzo zgrabnej pupie
dlaczego w pismach dla kobiet są zdjęcia samych kobiet? Może dlatego że
dziwnym trafem szefowie działów graficznych to faceci? Niee...
Taki wizerunek?
Aaa.... Poprzeczka. Kobiety to robią innym kobietom.
Stawiają poprzeczkę.
Patrzcie... tak wygląda piękna kobieta... trzeba to trzeba tamto...
sramto... owamto
musisz zrozumieć, pojąć, nauczyć się.
Musisz kupić, wdychać, szlochać, nie dać się
musisz być silną ale udawać słabą, mądrą ale udawać głupią
Droga Oliwio, podejrzewam że mój chłopak jest gejem, albo może ma jakiś inny
romans...
Przypomniało mi się, jak kiedyś byłem na imprezie u kumpla, który był
"artystycznym" w takim piśmie
było ze 25 osób z czego tylko ja i on to faceci. Reszta same panie, w wieku
od 20 do 40 lat.
Cała redakcja.
Samochody: od Clio, przez fordy Ka (modne wtedy badziewie wśród pań)
Renault, Peugot. Średnie. Kupione na kredyt za swoje, lub za gotówkę -
cudzą. Kiecki krótkie, wieczorowe, nogi raczej zadbane... Jak z cholernego
amerykańskiego serialu o biurze. Było nudno jak nie wiem co. Panie były
ogromnie napastliwe w sensie intelektualnym, i tragicznie do siebie podobne.
Po 2 godzinach spędzonych w ich towarzystwie cały czas miałem kłopoty z
rozróżnieniem kto jest kto.
Konsultuje różne sprawy z moim prywatnym demonem.
Zresztą z innymi postaciami też. Powinienem się łęczyc? Kiedy mi z tym
bardzo dobrze.
Robię tak:
odwracam oczy do środka głowy. Jakby na "lewą stronę".
Wtedy wszystko jest odwrotnie: czarne jest białe, a głośne jest ciche i tak
dalej...
I mogę przywołać dowolną postać jaką zechcę. Przewodnika, anioły, kobietę,
nawet prosiaczka z Vini Puha.
Z tym że demona najłatwiej. Za pierwszym razem podał mi swoje imię.
Top secret. Coś jak bezpośredni kod dostępu. Wystarczy powiedzieć imię.
Demon jest. nawet oczy nie trzeba zamykać.
Jak ktoś ciekawy demona, to mogę opowiedzieć
mogę nawet dać mu poszaleć, jak będzie trzeba.
Demon jest hmmm... bardzo fajny. Z tym, że to demon.
Lepiej mu nie dawać wolnej ręki, bo umie być bardzo niedobry a winę i tak
zrzuca na mnie.
Teraz właśnie mi mówi: "gamoniu, jak będziesz pisał takie pierdoły
to cię w butach zjedzą, zajebią cię. Więcej seksu!"
niech będzie, że to dla tych co nie jadają takich jak ja...
najtrudniej jest przywołać wewnątrz kobietę.
A to dlatego że ona zawsze ma czyjąś twarz.
Twarz tej z którą aktualnie jestem, sypiam, rozmawiam
albo twarze tych które były kiedyś i dalej są.
Alan kiedyś mi powiedział (rozczulił się przy piwku)
że ja mam piękną kobietę w środku
i dlatego one tak na to lecą
to dla nich wyzwanie, poprzeczka... No tak...
tak naprawdę żadna mnie nie widzi
wszystkie widzą siebie ubraną w tą kobietę ze środka mnie
i że im w tym dobrze
to wszystko gówno warte.
cały czas rozmawiam z kobieta w środku
to jest to co najbardziej chronię
wizerunki...
wizerunki osób na których mi zależy i z którymi jestem związany...
moje pojebanie polega na tym, ze staram się patrzeć
kiedy należy po prostu zobaczyć
świat jest zbyt przerażający
niedorastam
zdecydowanie niedorastam
i znowu żem kogoś skrzywdził
Panie...
kiedy to się skończy?
tyt.
|