« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-04-29 14:06:59
Temat: przymrozki a nawet mróz - przykrywać?j.w. temacie
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-04-29 16:43:45
Temat: Re: przymrozki a nawet mróz - przykrywać?> j.w. temacie
>
> Melisa
Tak .Się.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-04-29 18:43:46
Temat: Re: przymrozki a nawet mróz - przykrywać?mirzan wrote:
>> j.w. temacie
>
> Tak .Się.
Lepiej przykryć przymrozki a nawet mróz. Wszyscy się ucieszą.
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-04-30 08:22:51
Temat: Re: przymrozki a nawet mróz - przykrywać?...
> > Tak .Się.
>
> Lepiej przykryć przymrozki a nawet mróz. Wszyscy się ucieszą.
Orzecha włoskiego, małe drzewko, które już wypuściło listki albo raczej pąki,
jest sens owinąć jakąś włókniną albo folią? Czy to coś da?
Pozdrawiam.
Sebastian.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-04-30 13:06:27
Temat: Re: przymrozki a nawet mróz - przykrywać?n...@o...pl wrote:
> Orzecha włoskiego, małe drzewko, które już wypuściło listki albo raczej pąki,
> jest sens owinąć jakąś włókniną albo folią? Czy to coś da?
Możesz spróbować, ale nie jest to konieczne. Jeśli małe listki zostaną
zmrożone, za jakieś 2 tygodnie drzewko wypuści nowe.
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-05-02 15:47:49
Temat: Re: przymrozki a nawet mróz - przykrywać?Me(L)Isa napisał(a):
> j.w. temacie
>
> Melisa
>
>
Ja się podepnę... W ogrodzie zniszczenia całkowite kilku gatunków:
* dąb błotny (Quercus palustris Muenchh.)
* dąb czerwony (Quercus rubra Du Roi (syn. Quercus borealis Ashe)
* dąb szkarłatny (Quercus coccinea Muench.)
Jeden z nich (nie wiem który), całkowicie zeschnięte młode listki. ani
jednego żywego.
- Orzech włoski - pojedyncze listki, kwiatostany zniszczone.
- Śliwa węgierka (a może domowa? nie pasuje mi żadne opis bo moje śliwki
są podłużne omszone, o silnie fioletowym kolorze) 80% kwiatostanów
odpada przy delikatnym tknięciu palcem. śliwa żółta ( tez nie znalazłem)
trzyma sie dzielnie i wszystkie kwiatostany się trzymają a w środku już
widać efekty pracy pszczół.
Czy cokolwiek z tego przeżyje? Czy może jednak ostrzyć zęby na pile? Nie
mogłem okryć bo to nie są krzaczki.
Na pocieszenie pozostaje mi ze moje finlandzkie klony (cukrowe) nawet
nie przejęły sie chłodem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-05-02 15:48:56
Temat: Re: przymrozki a nawet mróz - przykrywać?
"Osadnik" <o...@w...pl> wrote in message
news:f1absm$m07$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Me(L)Isa napisał(a):
> > j.w. temacie
> >
> > Melisa
> >
> >
> Ja się podepnę... W ogrodzie zniszczenia całkowite kilku gatunków:
> * dąb błotny (Quercus palustris Muenchh.)
> * dąb czerwony (Quercus rubra Du Roi (syn. Quercus borealis Ashe)
> * dąb szkarłatny (Quercus coccinea Muench.)
> Jeden z nich (nie wiem który), całkowicie zeschnięte młode listki. ani
> jednego żywego.
> - Orzech włoski - pojedyncze listki, kwiatostany zniszczone.
> - Śliwa węgierka (a może domowa? nie pasuje mi żadne opis bo moje śliwki
> są podłużne omszone, o silnie fioletowym kolorze) 80% kwiatostanów
> odpada przy delikatnym tknięciu palcem. śliwa żółta ( tez nie znalazłem)
> trzyma sie dzielnie i wszystkie kwiatostany się trzymają a w środku już
> widać efekty pracy pszczół.
>
> Czy cokolwiek z tego przeżyje? Czy może jednak ostrzyć zęby na pile? Nie
> mogłem okryć bo to nie są krzaczki.
>
> Na pocieszenie pozostaje mi ze moje finlandzkie klony (cukrowe) nawet
> nie przejęły sie chłodem.
Puszczą nowe, być moze na przyszły rok.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-05-02 17:16:45
Temat: Re: przymrozki a nawet mróz - przykrywać?
Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f1absm$m07$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ja się podepnę... W ogrodzie zniszczenia całkowite kilku gatunków:
[ciach]
>
> Czy cokolwiek z tego przeżyje? Czy może jednak ostrzyć zęby na pile? Nie
> mogłem okryć bo to nie są krzaczki.
Ucz się cierpliwości...to najcenniejsza cecha ogrodnika.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-05-02 17:37:23
Temat: Re: przymrozki a nawet mróz - przykrywać?Basia Kulesz napisał(a):
> Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:f1absm$m07$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Ja się podepnę... W ogrodzie zniszczenia całkowite kilku gatunków:
> [ciach]
>> Czy cokolwiek z tego przeżyje? Czy może jednak ostrzyć zęby na pile? Nie
>> mogłem okryć bo to nie są krzaczki.
>
> Ucz się cierpliwości...to najcenniejsza cecha ogrodnika.
Tylko
że
już
teraz
wygląda
makabrycznie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-05-02 17:46:10
Temat: Re: przymrozki a nawet mróz - przykrywać?
Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f1aign$sgs$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Basia Kulesz napisał(a):
> > Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
> > news:f1absm$m07$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> >> Ja się podepnę... W ogrodzie zniszczenia całkowite kilku gatunków:
> > [ciach]
> >> Czy cokolwiek z tego przeżyje? Czy może jednak ostrzyć zęby na pile?
Nie
> >> mogłem okryć bo to nie są krzaczki.
> >
> > Ucz się cierpliwości...to najcenniejsza cecha ogrodnika.
>
> Tylko
> że
> już
> teraz
> wygląda
> makabrycznie.
Cierpliwość?????
Pozdrawiam, Basia.
P.S. Czasami odnoszę wrażenie, że rośliny spokojniej podchodzą do różnych
spraw niż my:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |