| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-20 13:04:05
Temat: psychika, rzecz skomplikowanaWitam!
Mam znajomego, doskonałego fizyka/matematyka. Niesamowity umysł ścisły,
niestety owy Pan miewa (w zasadzie ma), problemy z porozumieniem się z
ludźmi. Ma problemy z kontaktami werbalnymi, odnoszę wrażenie jakoby nie
potrafił wyrażać swoich myśli. Jest to szczególnie odczuwalne gdy próbuje
wytłumaczyć jakiś problem naukowy, jego twarz wykrzywia grymas, intensywnie
gestykuluje, natomiast jego wypowiedzi często są jakby wyrwane z kontekstu
(czasem też się jąka). Zastanawiam się czy z tym gościem jest wszystko okey,
czy może facet ma jakiś niedorozwój niektórych rejonów mózgu?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-02-20 13:24:15
Temat: Re: psychika, rzecz skomplikowanaEksplorując zasobnik z wyrazami, osobnik <wróbel> wylosował takie:
> Niesamowity umysł ścisły,
> ma jakiś niedorozwój niektórych rejonów mózgu?
ma tak mocno ścisły umysł, że gdy pragnie z niego korzystać
bardzo trudno mu go rozluźnić i dotrzeć do wszystkich rejonów
--
tren R
kto rano wstaje
jeździ tramwajem
http://trener.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-20 13:48:33
Temat: Re: psychika, rzecz skomplikowana> Mam znajomego, doskonałego fizyka/matematyka. Niesamowity umysł
ścisły,
> niestety owy Pan miewa (w zasadzie ma), problemy z porozumieniem się
z
> ludźmi. Ma problemy z kontaktami werbalnymi, odnoszę wrażenie jakoby
nie
> potrafił wyrażać swoich myśli. Jest to szczególnie odczuwalne gdy
próbuje
> wytłumaczyć jakiś problem naukowy, jego twarz wykrzywia grymas,
intensywnie
> gestykuluje, natomiast jego wypowiedzi często są jakby wyrwane z
kontekstu
> (czasem też się jąka). Zastanawiam się czy z tym gościem jest
wszystko okey,
> czy może facet ma jakiś niedorozwój niektórych rejonów mózgu?
>
A czy podobnie rozmawia z osobami o podobnym poziomie komplikacji
umysłu?
Może on po prostu usiłuje przekazać 'fizycznemu idiocie' zasady teorii
kwantowej zrozumiałym językiem - a to wcale nie jest takie proste. W
rozmowie z innym naukowcem może rozmawiać płynnie.
Poza tym przy ciągłym treningu myślenia zdarzyć się może kłopot z
przekazywaniem informacji wynikający ze zbyt wolnego strumienia słów.
Nie można, bez skrótów myślowych, przekazać tłoczących się myśli - i
od pewnego momentu 'skróty myślowe' przestają być czytelne.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-20 14:11:43
Temat: Odp: psychika, rzecz skomplikowanawróbel wykombinował... :
> Witam!
ja Ciebie też :]
> [ciaaaaach] Niesamowity umysł ścisły,
> niestety owy Pan ma problemy z porozumieniem się z
> ludźmi.
myślę (wiec jestem;) że tutaj informacja o "ścisłościach" Jego umysłu jest
dość zbędna (oczywiście jeśli mam rację, a w czym? no to za moment;)
> Ma problemy z kontaktami werbalnymi, odnoszę wrażenie jakoby nie
> potrafił wyrażać swoich myśli. [blablabla:]
wydaje mi się że nie chodzi o to że nie jest urodzonym humanistą i nie
potrafi się wypowiadać. to czy mam rację może potwierdzić lub obalić odp. na
pytanie czy w 'normalnych' /kawa, kino, znajomi/ sytuacjach również ma z tym
problemy. bo jeśli tak, to po prostu chodzi o to /MZ oczywiście/ że facet
jest nieśmiały. prawdopodobnie nigdy nie miał wielu znajomych, ludzie go
pochopnie oceniali itp. innymi słowy- boi się kontaktu z ludźmi (to jak go
odbiorą) a nie, nie potrafi się wypowiadać. no a, to całkiem moja teoria,
uważam że wielu (np ja:]] ) ludzi ma coś takiego, że im bardziej się
starają, tym gorzej im wychodzi. "Pan" wie że ma z tym problemy więc się
stara.. jest "egzaminatorem'' dla samego siebie.. a wiadomo że jak "ktoś"
nas ocenia.. bardziej się denerwujemy. (zdenerwowanie->totalne
niepowodzenie)
> Jest to szczególnie odczuwalne gdy próbuje
> wytłumaczyć jakiś problem naukowy
może wie po prostu, ze skoro jest w tym _dobry_ to powinien to _dobrze_
przekazać.. i zaczyna się denerwować...
> Zastanawiam się czy z tym gościem jest wszystko okey,
> czy może facet ma jakiś niedorozwój niektórych rejonów mózgu?
no "mózgowcem" to ja nie jestem, ale i tak powiem swoje :]
jeśli, jak już mówiłam, generalnie ma problemy z komunikacją (może
miejską?;) to problem nie jest w jego mózgu ale w.. otoczeniu.
a jeśli się mylę to jest jeszcze możliwość, że po prostu boi się /jak
większość ludzi, tylko trochę bardziej/ PUBLICZNYCH WYSTĄPIEŃ. ma taką tremę
że aż go wypala.. no i efekt jest jaki jest. ale nad tym można pracować =)
liczę ze to przeczytałeś i odpowiesz na moje pytanie :] no i generalnie co
myślisz o tym co napisałam:)
cieplutko.
patrycja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |