Strona główna Grupy pl.rec.ogrody pyt. o rododendrony

Grupy

Szukaj w grupach

 

pyt. o rododendrony

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 24


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-03 09:58:25

Temat: pyt. o rododendrony
Od: "Agata" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

...przed chwilą sąsiadka żaliła mi się, że od 3 lat sadzi rododendrony (nie
wie jaka odmiana, bo wybierała pod kątem ładnych kwiatów) i od 3 lat nie
przeżywają zimy.. ..kilka ulic dalej za to zimują, bez okrywania!...
..wyszukałam z wcześniejszych postów, że wymagają kwaśnej gleby, okrywania
na zimę, a jak ciepło (pow. zera) - podlewania?
- trawnik pod blokiem ma kwaśność gleby nieznaną - czy jest sposób, żeby ją
zakwasić jakoś na potrzeby rododendrona?
- miejsce jest bardzo nasłonecznione, latem upalne, a okresowo wietrzne -
czy w takich warunkach roślinki mają szansę przeżyć i czy jakoś można im to
ułatwić?
- czy jest odmiana bardziej odporna na warunki środowiska?

pozdrawiam, i z góry dziękuję...

Agata

cytat: "O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie
mają piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi".



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-05-04 11:45:08

Temat: Re: pyt. o rododendrony
Od: "Bartosz Krawczyk-Demczuk" <b...@j...home.pl> szukaj wiadomości tego autora

Może pomogę:

> ...przed chwilą sąsiadka żaliła mi się, że od 3 lat sadzi rododendrony
(nie
> wie jaka odmiana, bo wybierała pod kątem ładnych kwiatów)

Pierwsze pytanie przy kupowaniu roślin: czy to polska produkcja?

I nie chodzi tutaj o patriotyzm ale o przystosowanie roślin do naszego
tematu. Podczas ostatniej konferencji szkółkarzy w Rogowie pokazano dane
mówiące o wprowadzeniu na nasz rynek wielu "nowości" całkowicie nieodpornych
na nasze warunki.

Rododendrony to moja pasja i powiem Ci, że wiele już widziałem. Rok temu na
giełdzie we Wrocławiu były pieknie kwitnące krzewy BEZ KORZENIA!!!

> - trawnik pod blokiem ma kwaśność gleby nieznaną - czy jest sposób, żeby

> zakwasić jakoś na potrzeby rododendrona?

Polecam siarczan aminu oraz podsypanie kwaśnym torfem i ściółkowanie korą
sosnową.

> - miejsce jest bardzo nasłonecznione, latem upalne, a okresowo wietrzne -

Właściwie w pełnym słońcu dobrze rosną tylko azalie i różaneczniki
yakushimańskie.
Jeżeli krzewy muszą być w tym miejscu to można posadzić obok kilka wysokich
iglaków tworzących cień i osłaniających od słońca. Słońce a dodatkowo wiatr
wysuszają rośliny więc pamiętać trzeba o podlewaniu. Polecam także
zastosowanie ściółki, która dodatkowo zatrzyma wilgoć.

> czy w takich warunkach roślinki mają szansę przeżyć i czy jakoś można im
to
> ułatwić?

1. Trzeba się zastanowić czy nie można posadzić krzewów w bardziej zacisznym
miejscu.
2. Dbać o wilgoć, odrzywianie i kwaśną ziemię.
3. Liczyć na przychylność pogody - ostatnia zima, a właściwie marcowe
przymroski pomroziły na Dolnym Śląsku rododendrony posadzone przed wojną. W
wielu szkółkach w centralnej Polsce właśnie przez mróz powypadały rośliny.

Życzę powodzenia i na pocieszenie podam, że rododendrony po dobrym
zaklimatyzowaniu się i rozrośnieciu się bryły korzeniowej są roslinami,
które odradzają się po ścięciu nawet wszytkich gałęzi.

Powodzenia.

Bartek Krawczyk-Demczuk



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-05-04 13:05:40

Temat: Odp: pyt. o rododendrony
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Bartosz Krawczyk-Demczuk <b...@j...home.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b92uu9$306$...@n...news.tpi.pl...
> Rododendrony to moja pasja i powiem Ci, że wiele już widziałem. Rok temu
na
> giełdzie we Wrocławiu były pieknie kwitnące krzewy BEZ KORZENIA!!!
>
Mojej sąsidce udało się takiego kupić

--
Pozdrawiam, Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-05-04 16:32:02

Temat: Odp: pyt. o rododendrony
Od: "Agata" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Bartosz Krawczyk-Demczuk <b...@j...home.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b92uu9$306$...@n...news.tpi.pl...
> Życzę powodzenia i na pocieszenie podam, że rododendrony po dobrym
> zaklimatyzowaniu się i rozrośnieciu się bryły korzeniowej są roslinami,
> które odradzają się po ścięciu nawet wszytkich gałęzi.
>
> Powodzenia.
>
> Bartek Krawczyk-Demczuk
>
..dzięki bardzo serdeczne!... ...wygląda na to, że zadanie będzie trudne -
ale jeśli sąsiadka się nie zniechęci, na pewno rady będą pomocne!.. :-)

pozdrawiam, Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-05-04 20:08:49

Temat: Re: pyt. o rododendrony
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Bartosz Krawczyk-Demczuk" <b...@j...home.pl> wrote in message
news:b92uu9$306$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Może pomogę:
>
> > ...przed chwilą sąsiadka żaliła mi się, że od 3 lat sadzi rododendrony
> (nie
> > wie jaka odmiana, bo wybierała pod kątem ładnych kwiatów)
>
> > - trawnik pod blokiem ma kwaśność gleby nieznaną - czy jest sposób, żeby
> ją
> > zakwasić jakoś na potrzeby rododendrona?
>
> Polecam siarczan amonu oraz podsypanie kwaśnym torfem i ściółkowanie korą
> sosnową.

Raczej wymiana podłoża na 40 cm w głąb. Samo podsypanie nie wystarczy.
>
> > - miejsce jest bardzo nasłonecznione, latem upalne, a okresowo
wietrzne -
>
> Właściwie w pełnym słońcu dobrze rosną tylko azalie i różaneczniki
> yakushimańskie.
> Jeżeli krzewy muszą być w tym miejscu to można posadzić obok kilka
wysokich
> iglaków tworzących cień i osłaniających od słońca.

Jeśli to przed blokiem, to trzeba wziąć pod uwagę psy - mam pisać dalej?

> Słońce a dodatkowo wiatr
> wysuszają rośliny więc pamiętać trzeba o podlewaniu. Polecam także
> zastosowanie ściółki, która dodatkowo zatrzyma wilgoć.

To tak z domowym zwierzakiem - czy Twoja sąsiadka zdaje sobie sprawę z tego,
że różaneczniki wymagają starannej i s y s t e m a t y c z n e j
opieki? Samo posadzenie nie wystarczy!

Pozdrawiam, Basia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-05-05 19:45:37

Temat: Re: pyt. o rododendrony
Od: "BKD" <b...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora



> > Polecam siarczan amonu oraz podsypanie kwaśnym torfem i ściółkowanie
korą
> > sosnową.
>

> Raczej wymiana podłoża na 40 cm w głąb. Samo podsypanie nie wystarczy.
>

Oczywiście masz rację, ale...
Z doświadczenia wiem (to doświadczenie to 2 ha ogrodu i ok. 500 szt.
różaneczników), że nie zawsze trzeba wyminiać ziemi. Oczywiście prawie
wszystkie książki mówią o wykopaniu dołka (bardziej szeroki niż głęboki),
ale wszytko zależy od gleby.

Jeżeli jest to nieprzpuszczalna glina to trzeba się zastanowić czy mamy na
tyle determinacji do opieki nad naszymi roślinami. Wykopanie dołka w takiej
ziemi i posadzenie do niego różanecznika w np. czysty torf (na dodatek w
słońcu i przy wiatrach) to niemalże skazanie się na niepowodzenie.
Widziałem krzaki które zostały utopione w takiej misce lub których korzenie
zamarzły w wodzie, która nie miała odpływu.
Rozwiązaniem jest drenaż - dlatego mówiłem o determinacji.

Za to jeżeli gleba jest przepuszczalna nie stosuję (chociaż kiedyś tak
robiłem) torfu - za to dodaje do ziemi kory sosnowej i przekopuje. Kora
powinna być przekompostowana. Następnie sypie siarczan amonu (1. zakwasza;
2. zawiera azot, który jest zabierany przez rozkładającą się korę)

To moja metoda, ale przypuszczam, że każdy ma swoją - najwżaniejsze, żeby
rośliny były zadowolone :-)

> Jeśli to przed blokiem, to trzeba wziąć pod uwagę psy - mam pisać dalej?
>

Dodatkowo problblemem są złodzieje - czy wiecie, że we wrocławiskim Ogrodzie
Botanicznym sadzone krzewy są przywiązywane do łańcucha zakopanego w ziemi.

> To tak z domowym zwierzakiem - czy Twoja sąsiadka zdaje sobie sprawę z
tego,
> że różaneczniki wymagają starannej i s y s t e m a t y c z n e j
> opieki? Samo posadzenie nie wystarczy!

RACJA. Szczególnie jeżeli mają ciszyć oko a nie szpecić otoczenie.

A trochę poza tematem to uważam, że sprawa zieleni wokół bloków (i całej
zieleni miejskiej) to sprawa dla wyspecjalizowanej firmy. Nie podobają mi
się poletka (4 m^2) przed blokami podzielone plastkowymi płotkami, gdzie
każdy właściciel ma inną koncepcję "siania marchewki".

Pozdrawiam.
Bartek.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-05-05 19:51:45

Temat: Odp: pyt. o rododendrony
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik BKD <b...@d...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b96enh$evl$...@f...man.torun.pl...

Dodatkowo problblemem są złodzieje - czy wiecie, że we wrocławiskim Ogrodzie
> Botanicznym sadzone krzewy są przywiązywane do łańcucha zakopanego w
ziemi.

Poważnie???? Bareja wiecznie żywy!!! :-)))
Pozdrawiam :-)
Janusz



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-05-05 19:53:14

Temat: RE: pyt. o rododendrony
Od: r...@o...pl (Bogusław Radzimierski) szukaj wiadomości tego autora

(...)
(to doświadczenie to 2 ha ogrodu i ok. 500 szt.
> różaneczników),
> Pozdrawiam.
> Bartek.

Gratuluję, jak kwitną to musi być niesamowity widok :-)
P.s.
Czy Ty przypadkiem nie jesteś Jan Cieplucha-jeden z szalonych kolekcjonerów
różaneczników :-)
:-) Bogusław

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-05-05 19:56:35

Temat: Re: pyt. o rododendrony
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"BKD" <b...@d...pl> writes:

> Z doświadczenia wiem (to doświadczenie to 2 ha ogrodu i ok. 500 szt.
> różaneczników),

Hmmm, a może by tak przyszłoroczne spotkanie w tymże ogrodzie
urządzić? :)

> czy wiecie, że we wrocławiskim Ogrodzie Botanicznym sadzone krzewy
> są przywiązywane do łańcucha zakopanego w ziemi.

Ewa, prawda li to? Że siatkę od góry na byliny kładziecie to wiem, ale
łańcuchy?!

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Ta dewotka spod Kruszwicy
Modli się z pomocą świcy.
Akt strzelisty w oczywisty
Sposób czyni zajebisty
Aż sklepienie drży w kaplicy.
(C) Jan Weychert

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-05-05 20:06:18

Temat: Odp: pyt. o rododendrony
Od: "Agata" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:Xvzta.214368$J...@t...neo.rr.com.
..
> "BKD" <b...@d...pl> wrote in message
news:b96enh$evl$1@flis.man.torun.pl...
> >
> > A trochę poza tematem to uważam, że sprawa zieleni wokół bloków (i całej
> > zieleni miejskiej) to sprawa dla wyspecjalizowanej firmy. Nie podobają
mi
> > się poletka (4 m^2) przed blokami podzielone plastkowymi płotkami,
gdzie
> > każdy właściciel ma inną koncepcję "siania marchewki".
>
> I dlatego, ze Tobie sie nie podobaja, nalezy odebrac ludziom ich
> czesto ukochane splachetki ziemi i mozliwosc ich wykorzystania
> zgodnie z ich wlasnymi ideami? :-(((
>
> Pozdrowienia,
> Michal
>
..ale na szczęście tego nie ma pod "naszymi" blokami, nie uprawia się
warzyw, a mieszkańcy (zazwyczaj ci z parteru) zaczynają nadawac wygląd swoim
kawałkom trawnika w sposób bardziej przemyślany - dlatego z przyjemnością do
tego "rękę przykładam" :-) ..inna rzecz, że sprawa wydaje się coraz
trudniejsza, bo przypominam sobie, że podłoże to w większości glina, z
wierzchnią warstwą dowiezionej ziemi... :-(
...jednak większośc porad sąsiadce przekazałam, ciekawe, czy coś z tego
wyjdzie...

pozdrawiam, Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Żywopłot - ale jaki ?
Pytanie o morw
Budki lęgowe dla ptaków-Kiedy?
oświetlenie do oczek wodnych Kraków?
Kłopoty z wiązówkami

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »