rok temu zlamalem kosc udowa. wstawili mi drut (to sie nazywa pręt endera
czy kuntschnera -nie pamietam), ktory kiedys mi wyciagna. mam takie
pytanie: czy usuwanie tekigo ustrojstwa jest grozne? jak to wyglada, czy
mozna zrobic to np. prywatnie?

drugie pytanie: jak dlugo utrzymuja sie dolegliwosci zwiazane z taki
zlamaniem? jesli ktos mial podobna 'przyjemnosc' to niech sie podzieli
wrazeniami ;-)

pozdrawiam


--
sdh