« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-05 19:21:15
Temat: Re: pytanie o psychologaUżytkownik Radosław K. napisał:
> Dziękuję za odpowiedź, w pełni mnie usatysfakcjonowała. :)
> Natomiast nie dokońca zgodzę się z opinią, że powinien być wyleczonym
> wariatem, uważam posiadanie empatii i plastycznej wyobrazi za wystarczające
> do tego abu wczuć się w problemy pacjenta.
A teraz ja mam do Ciebie pytanie.
Po co zadałeś to pytanie ?
Serio pytam.
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-05 19:47:24
Temat: Re: pytanie o psychologa> Mogę sobie to wziąć do siga ? :)
Poważnie? Siur - bi maj gest, tejk de best.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-05 19:57:30
Temat: Re: pytanie o psychologa> wystarczy, ze będzie w miarę spoko człowiek.
Mało ludzi jest "spoko" sama z siebie - większość ludzi "spoko" po prostu
musiała sporo wycierpieć i nabyć pokory. Cierpienia mogą być zewnętrzne -
ale w dzisiejszych czasach mało kto pamięta np. wojnę, z kolei ludzie z
patologicznych środowisk rzadko kiedy zostają psychologami. Pozostają więc
cierpiący bez widocznego powodu, czyli różne wariacje wariatów. Tych, którzy
zdołali swoje szaleństwo dostrzec i przekroczyć (przyzwyczaić się do
niego?).
Dostrzec także "powszednie" szaleństwo w momencie, kiedy na chwilę przestaje
się traktować powierzchowność codziennych kontaktów zbyt serio i przychodzą
okazje do obserwacji i wyciągania wniosków. Nie chodzi tu koniecznie o typ
zdystansowanego inteligenta z przekrzywioną głową i ironicznym półgębnym
uśmiechem, ale dobrze ilustruje on tą fazę rozwoju świadomości.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-05 20:12:45
Temat: Re: pytanie o psychologaPozostają więc
> cierpiący bez widocznego powodu, czyli różne wariacje wariatów. Tych, którzy
> zdołali swoje szaleństwo dostrzec i przekroczyć (przyzwyczaić się do
> niego?).
>
> Dostrzec także "powszednie" szaleństwo w momencie, kiedy na chwilę przestaje
> się traktować powierzchowność codziennych kontaktów zbyt serio i przychodzą
> okazje do obserwacji i wyciągania wniosków. Nie chodzi tu koniecznie o typ
> zdystansowanego inteligenta z przekrzywioną głową i ironicznym półgębnym
> uśmiechem, ale dobrze ilustruje on tą fazę rozwoju świadomości.
>
zdefiniuj swoje pojęcie wariata, bo ja nie wybrałbym się do psychologa, który
jest, albo był wariatem
pozdrowienia
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-05 20:15:25
Temat: Re: pytanie o psychologa> A teraz ja mam do Ciebie pytanie.
> Po co zadałeś to pytanie ?
> Serio pytam.
>
> --
> GABi
domyślam się, że kolega zastanawia się, czy nie zostać psychologiem. ale może
nie mam racji
pozdrawiam
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-05 20:18:41
Temat: Re: pytanie o psychologaRadosław K. <e...@n...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "KOMINEK" <k...@o...org.pl> napisał w wiadomości
> news:Xns95B69805056A4KOMINEK@127.0.0.1...
> > Przede wszystkim powinien miec duzego i grubego kutasa.
>
> Nie o takie odpowiedzi mi chodziło, chyba rzeczywiście prawdą jest, że na
> tej grupie nie można uzyskać żadnych sensownych odpowiedzi :(
eh nie oceniej poziomu grupy na podstawie wypowiedzi tej wywloki jaka jest
kominek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-05 20:24:52
Temat: Re: pytanie o psychologa> eh nie oceniej poziomu grupy na podstawie wypowiedzi tej wywloki jaka jest
> kominek.
>
Ależ Kasiu! Jak możesz tak mówić. Ktoś, kto chociaż troszkę interesuje się
psychologią powinien wiedzieć, że kominek nie jest wywłoką, tylko biednym,
skrzywdzonym człowiekiem.
Zły los sprawił, że odrzuciło go środowisko, był niekochany, może za mało razy
ktoś go wziął "na kolana" i teraz usiłuje za wszelką cenę wzbudzić
zainteresowanie swoją osobą.
Robi to w tak wulgarny sposób, bo trwałe odrzucenie wywołało u niego zmiany
aspołeczne.
Trzeba go leczyć, a nie potępiać.
Może zorganizujemy jakąś akcję? Np. czytanie dla kominka (każdy po 30 minut
jakieś bajki, albo co), albo wyślemy go na zimowisko? Niech dzieciak ma
chociaż trochę radości w życiu. Bądźmy wrażliwi na nieszczęście...
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-05 20:24:56
Temat: Re: pytanie o psychologaHmm... Wariat to każdy z odchyłami - jakkolwiek nie dopasowany do otoczenia,
nie ważne, czy wyrasta ponad innych, czy nie dorasta, czy się zboczył z
jedynie słusznej drogi. Biorę pod uwagę każde odchyłki, czy przeradzają się
w acting out, czy nie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-05 20:29:52
Temat: Re: pytanie o psychologa"tłiti" <k...@o...pl> wrote in
news:5d7a.000017b5.41b36e93@newsgate.onet.pl:
> Może zorganizujemy jakąś akcję? Np. czytanie dla kominka (każdy po 30
> minut jakieś bajki, albo co), albo wyślemy go na zimowisko? Niech
> dzieciak ma chociaż trochę radości w życiu. Bądźmy wrażliwi na
> nieszczęście...
Bylbym bardzo zobowiazany...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-05 20:32:25
Temat: Re: pytanie o psychologa> Hmm... Wariat to każdy z odchyłami - jakkolwiek nie dopasowany do otoczenia,
> nie ważne, czy wyrasta ponad innych, czy nie dorasta, czy się zboczył z
> jedynie słusznej drogi. Biorę pod uwagę każde odchyłki, czy przeradzają się
> w acting out, czy nie.
>
>
A rzeczywiście wydaje Ci się, że te jak to nazywasz "odchyłki" daje się w 100%
wyleczyć?
Moim zdaniem mówisz teraz o niedopasowaniu się do środowiska, takim jak
występuje np. u niektórych nastolatków, a to może być norma.
Każde "odchyłki" to mogą być np. halucynacje, lęki, agresja itp. w dodatku w
chorobach psychicznych często występują nawroty.
Chciałbyś mieć takiego psychologa? Dał byś mu się np. zahipnotyzować?
pozdrawiam
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |