| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-05-26 18:49:00
Temat: Re: ratujmaluchy.plUżytkownik "Dorota" <dorota@_PULAPKA_message.pl> napisał w wiadomości
news:4835ae6d$1@news.home.net.pl...
> Taka naciągana ta troska, mocno na wyrost moim zdaniem, a
> rozpowszechniana z zapalem godnym lepszej sprawy.
Ciekawe co Twoi rodzice by powiedzieli jakbyś w wieku 6 lat szła do szkoły.
Zabierzesz teraz dzieciństwo to potem są kwiatki gdyż własnie czegoś
zabrakło
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-05-26 19:08:15
Temat: Re: ratujmaluchy.pl
Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał w
wiadomości news:48357e97$1@news.home.net.pl...
> Aż dziwne, że na grupie starszo-dziecięcej można kpić
> z troski rodziców o młodsze dzieci.
Zaraz tam troski, toż to zwyczajne histerie są. Zerówka jako taka jest
obowiązkowa od kilku lat, w szkołach istnieje od kilkudziesięciu, więc hasło
"ratuj maluchy" w odniesieiniu do sześciolatków w szkołach brzmi conajmniej
śmiesznie.
pozdrówka
Karolina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-05-27 11:31:44
Temat: Re: ratujmaluchy.plCarol napisał/wrote dnia/on 2008-05-26 21:08:
> Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał
>> kpić z troski rodziców o młodsze dzieci.
> Zaraz tam troski, toż to zwyczajne histerie są. Zerówka jako taka jest
> obowiązkowa od kilku lat, w szkołach istnieje od kilkudziesięciu, więc hasło
> "ratuj maluchy" w odniesieiniu do sześciolatków w szkołach brzmi conajmniej
> śmiesznie.
Wcale nie uważam, by brzmiało to śmiesznie. Mam dziecko, obecnie w
2. klasie. Z obserwacji koleżanek z jej klasy - dzieci które chodziły
do zerówki w przedszkolu lepiej sobie radzą w grupie od tych które
były w zerówce prowadzonej przez szkołę. Sądzę, że to między innymi
kwestia lepszej integracji, może lepszego podejścia przedszkolanek,
ale to tylko moje domysły. Argumenty o rozmiarach mebli już były.
Natomiast głównym problemem z początkowym nauczaniem nie jest
zapędzenie dzieci do szkoły - tylko to, że na terenach wiejskich
większość dzieci w ogóle nie chodzi do przedszkoli, co potem
odbija się na ich wynikach. Gdyby naprawdę chodziło o dobro
dzieci, należałoby się skupić na zwiększeniu na tych terenach
odsetka dzieci chodzących do przedszkoli i poprawienie efektywności
ich nauczania.
Ponieważ mam jednak bliskiego znajomego, który "siedzi w temacie":
trochę sobie z nim na ten temat porozmawiałem. Był on przez kilka
lat dyrektorem przedszkola, obecnie pracuje w firmie wydawniczej
produkującej (to właściwe słowo) podręczniki szkolne. Nie dość że
potwierdził on moje obserwacje dotyczące przygotowania dzieci w
przedszkolach do nauki, ale wręcz uważa, że w tym zamieszaniu - o
dobro dzieci nikt zupełnie nie dba. Sądzi on, że obecna sytuacja
jest efektem nacisków lobbystów z branży w której teraz pracuje,
a chodzi - o co by innego - o pieniądze. Z rzeczy o których można
głośno mówić - na ostatnich poważnych zmianach w kształceniu w
Polsce kilka firm wydawniczych wyrosło na prawdziwych finansowych
potentatów. I nie przypadkiem co roku rodzice muszą kupować nowy
komplet podręczników. Można więc sądzić, że w tych zmianach chodzi
głównie o nasze (tj. rodziców) pieniądze.
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-05-27 18:12:28
Temat: Re: ratujmaluchy.pl
Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał w
wiadomości news:483bf121@news.home.net.pl...
> Można więc sądzić, że w tych zmianach chodzi
> głównie o nasze (tj. rodziców) pieniądze.
Rodzice i tak co roku kupują podręczniki dla zerówkowiczów - czy to w
przedszkolu, czy w szkole. A tu chodzi głównie o zwolnienie miejsc w
przedszkolach dla idącego już wyżu trzylatków. Można to zrobić na dwa
sposoby - budując szybciutko tysiące przedszkoli w gminach, w których
brakuje miejsc lub przenosząc sześciolatki do szkół i przyjmując na ich
miejsce więcej młodszych dzieci w przedszkolach. I oczywiście to pierwsze
byłoby lepsze, ale z powodów finansowych niewykonalne w tak krótkim czasie.
A co do umiejętności funkcjonowania w grupie dzieci po 4 latach przedszkola
i po roku zerówki w szkole - to chyba oczywiste, że po 4 latach treningu
życia we wspólnocie radzą sobie lepiej niż po 1 roku.
pozdrówka
Karolina (też bym wolała, żeby moja młodsza córeczka przeszła z przedszkola
do szkoły w wieku 7 lat - bo zna dzieci, panie, ja im ufam, ona się tam
dobrze czuje, itd, ale nie postrzegam szkoły jako "krzywdy" i rozumiem
dramat rodziców 3 i 4 latków, których nie stać na opiekunkę/prywatne
przedszkole, ani na to, żeby jedno z rodziców przez X lat nie pracowało.)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-05-28 21:57:42
Temat: Re: ratujmaluchy.pl
> Ciekawe co Twoi rodzice by powiedzieli jakbyś w wieku 6 lat szła do szkoły.
> Zabierzesz teraz dzieciństwo to potem są kwiatki gdyż własnie czegoś
> zabrakło
Przypuszczam, że byliby zadowoleni.
Mieszkaliśmy w malej miejscowości i musieli ze mną dość daleko jeździć do
poradni, żeby mnie posłać do szkoły rok wcześniej.
Zawsze byłam z szybszej edukacji zadowolona. I nie mam żadnych kwiatków z
powodu jakichś nieokreślonych braków, a dzieciństwo w szkole wspominam dobrze.
Mój brat też poszedł wcześniej do szkoły i gdy rok temu zastanawialiśmy się z
mężem (zaczął szkołę w wieku lat 5) co zrobić z córką w tym względzie, brat
nam powiedział, że była to najlepsza rzecz, jaką (poza urodzeniem, jak dodał
;-) zrobili dla niego rodzice.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-05-28 22:01:00
Temat: Re: ratujmaluchy.pl> Coz, problem niedostosowanych mebli konczy sie dopiero w liceum. Dla jednych
> za duze, dla innych zbyt male. Corki zaczely mi sie koszmarnie garbic w
> zerowce i klasy 1-3 to poglebialy - meble byly zbyt male.
> W gimnazjum (utworzonym na bazie wczesniejszej podstawowki) meble
> przyczynily sie do powaznych problemow z kregoslupem. Wreszcie w liceum
> meble sa normalnie wielkosciowo...
To pewnie zależy od szkoły.
Córka jest w pierwszej klasie i mają stoliki i krzesła o trzech różnych
wysokościach.
Zresztą w naszym przedszkolu też tak było.
D.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-05-28 22:01:31
Temat: Re: ratujmaluchy.pl> Coz, problem niedostosowanych mebli konczy sie dopiero w liceum. Dla jednych
> za duze, dla innych zbyt male. Corki zaczely mi sie koszmarnie garbic w
> zerowce i klasy 1-3 to poglebialy - meble byly zbyt male.
> W gimnazjum (utworzonym na bazie wczesniejszej podstawowki) meble
> przyczynily sie do powaznych problemow z kregoslupem. Wreszcie w liceum
> meble sa normalnie wielkosciowo...
To pewnie zależy od szkoły.
Córka jest w pierwszej klasie i mają stoliki i krzesła o trzech różnych
wysokościach.
Zresztą w naszym przedszkolu też tak było.
D.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-05-28 23:46:38
Temat: Re: ratujmaluchy.plRobert <j...@i...pl> napisał(a):
> Ciekawe co Twoi rodzice by powiedzieli jakbyś w wieku 6 lat szła do szkoły.
Moi rodzice, sadyści, właśnie to zrobili. Posyłanie rok wcześniej do
szkoły zdarzało sie w naszym pokoleniu.
Nie zawsze było to szczęsliwe posuniecie, ale zupełnie nie wyczuwam
dramatu w uczeniu sześciolatków.
--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-05-29 20:34:35
Temat: Re: ratujmaluchy.plsiwa <siwa@BEZ_TEGO.life.pl> napisał(a):
> Moi rodzice, sadyści, właśnie to zrobili. Posyłanie rok wcześniej do
> szkoły zdarzało sie w naszym pokoleniu.
> Nie zawsze było to szczęsliwe posuniecie, ale zupełnie nie wyczuwam
> dramatu w uczeniu sześciolatków.
Otoz to. Ja tez poszlam w wieku 6 lat do szkoly i wspominam ten fakt calkiem
fajnie.
Poza tym rozhisteryzowani rodzice 6latkow, ktos ZAWSZE musi byc pierwszy.
tak jak ktos pierwszyposzedl do gimnazjum po reformie,ktos pierwszy pisal
nowa mature itditp Trafilo na Wasze dzieci. Trzeba sie pogodzic z tym
faktem. Nic im nie bedzie. Poradza sobie z tym lepiej niz ich rodzice.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-05-29 20:49:02
Temat: Re: ratujmaluchy.plJerryKeey <n...@s...pl> napisał(a):
Weszłam na tę stronę. Szczegolnie zaintrygowal mnie fragment:
"Dzieci z roczników 2002 i 2003 mają być podwójnie poszkodowane. Zostaną
zmuszone do nauki razem w przeładowanych klasach. Szkołom nie będzie się
opłacało wprowadzać rewolucji tylko na rok. Siedmiolatki będą się nudzić a
sześciolatki nie będą nadążać za starszymi kolegami. W liceach dla połowy z
nich zabraknie miejsc. Będą miały dwa razy mniejsze szanse dostania się na
wymarzony kierunek studiów. Po 12 (17) latach nauki w warunkach
upośledzonych wejdą na rynek pracy, gdzie znowu będzie dwa razy więcej
chętnych na dobre stanowiska".
Szczegolnie chodzi mi o fragmnet o braku miejsc w licach i upośledzonych
warunkach wejścia na rynek pracy i 2x więcej chętnych na dobre stanowiska.
Cycki mi opadły. Jak mozna wypisywać takie bzdety?
Jedyny komentarz jaki się ciśnie to: nie trzeba było robić tyle dzieci w tym
czasie!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |