« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-06 09:49:43
Temat: rozmażanie irgimoja irga "płożąca" (nie pamiętam nazwy) pięknie się rozrosła i rozkrzewiła,
a na gałązkach pojawiły się korzonki. Czy, gdy utnę taką gałązkę i posadzę w
innym miejscu to jest szansa, że się przyjmie?
pozdrawiam naiwnie optymistycznie,
Mariola R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-07-06 10:18:54
Temat: Re: rozmażanie irgi
Użytkownik "Mariola Ratajczak" <m...@n...pl> napisał w
wiadomości news:ccdsog$252$1@nemesis.news.tpi.pl...
> moja irga "płożąca" (nie pamiętam nazwy) pięknie się rozrosła i
rozkrzewiła,
> a na gałązkach pojawiły się korzonki. Czy, gdy utnę taką gałązkę i posadzę
w
> innym miejscu to jest szansa, że się przyjmie?
pewnie, że się przyjmie! tym bardziej, że ma korzonki. ja pochlastałem
jaśmin na sadzonki, usunąłem kwiatostany, każdą gałązkę w ukorzeniacz i fru
do ziemi. bezpośrednio w grunt, nie tam jakieś zabawy z doniczkami i
owijaniem w folię. ważne żeby podlewać. z 26 sadzonek przyjęło się co prawda
tylko 10, ale to i tak nieźle, prawda?
pozdrawiam, arkandor
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-07-07 06:17:49
Temat: Re: rozmażanie irgiCześć
W moim przypadku bez najmniejszych problemów,
niedużą sadzonkę z korzeniami (nawet bez korzeni jeśli posadzi się w cieniu
i zadba o wilgoć)
sadzę prosto do gruntu, pilnuję by miały wilgoć - w zasadzie 100% przyjęć
powodzenia
Krzysiek
--
Krzysztof Jakubowicz
SPECTRA COMP Sp. z o.o.
38-400 Krosno, Krakowska 124
(13) 436 87 27
Użytkownik "Mariola Ratajczak" <m...@n...pl> napisał w
wiadomości news:ccdsog$252$1@nemesis.news.tpi.pl...
> moja irga "płożąca" (nie pamiętam nazwy) pięknie się rozrosła i
rozkrzewiła,
> a na gałązkach pojawiły się korzonki. Czy, gdy utnę taką gałązkę i posadzę
w
> innym miejscu to jest szansa, że się przyjmie?
>
> pozdrawiam naiwnie optymistycznie,
>
> Mariola R.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-07-07 09:24:29
Temat: Re: rozmażanie irgi> Cześć
> W moim przypadku bez najmniejszych problemów,
> niedużą sadzonkę z korzeniami (nawet bez korzeni jeśli posadzi się w
cieniu
> i zadba o wilgoć)
> sadzę prosto do gruntu, pilnuję by miały wilgoć - w zasadzie 100% przyjęć
> powodzenia
> Krzysiek
>
super, w takim razie na pewno spróbuję szczęścia.
dzięki,
Mariola R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |